Jaką lokatę bankową wybrać? Podpowie SuperLokator a.k.a. Instagram Finansów

epoint

Koniec polowania na lokaty. Koniec gwiazdek i trudnych do spełnienia warunków. Wybór najlepszych lokat od dziś może przejąć SuperLokator. Maksymalizuje zyski nie pobierając przy tym żadnych opłat. To pierwszy fundusz zarządzany przez robota, obiecuje platforma IQ money.

Kto choć raz spróbował swoich sił jako łowca depozytów, wie jak niewdzięcznym zajęciem jest przerzucanie środków z banku do banku w poszukiwaniu najlepszych ofert. Analiza ciągle zmieniających się warunków pochłania czas, a gwiazdki i dodatkowe wymogi zjadają potencjalne zyski. Wystarczy chwila nieuwagi po zakończeniu lokaty, a pieniądze trafiają na nieoprocentowany ROR. Nic więc dziwnego, że choć promocyjne lokaty są oprocentowane nawet na 4% w skali roku, to faktyczne oprocentowanie depozytów gospodarstw domowych wynosi zaledwie 0,9% (NBP, dane za kwiecień).

Lokaty bez gwiazdek

Pojawił się jednak pomysł na rozwiązanie tego problemu. Zrodził się w głowach dwójki przyjaciół wywodzących się z sektora bankowego, a więc dobrze zaznajomionych z „bankowymi” sztuczkami. Ten pomysł to o SuperLokator – pierwszy fundusz inwestycyjny zarządzany przez robota. Inteligentny algorytm pozyskuje z banków oferty, wybiera te najlepsze i tam lokuje środki pozyskane od uczestników.

„Maksymalizuje zyski, omijając ograniczenia, z jakimi musi mierzyć się samodzielny łowca lokat – stracony czas, konieczność zakupu dodatkowych produktów czy „martwe” okresy, kiedy pieniądze z lokaty trafiają na nieoprocentowany ROR. Robot pracuje codziennie, stale poszukując najlepszych ofert, a przelewów dokonuje w sposób zautomatyzowany. Nie może ulokować więcej niż 20% posiadanych środków w jednym banku” – podają twórcy.

Pierwszy fundusz „totalnie za darmo”

Za swoją pracę SuperLokator nie pobiera żadnego wynagrodzenia. To pierwszy fundusz inwestycyjny pozbawiony nie tylko opłaty prowizyjnej, ale nawet opłaty za zarządzanie. Na tym nie koniec. SuperLokator to również korzyści podatkowe – podatek Belki pobierany jest dopiero przy umorzeniu jednostek uczestnictwa, a zatem w momencie zakończenia inwestycji. Łowca lokat, przerzucający środki z lokaty na lokatę, automatycznie płaci podatek po zakończeniu każdego depozytu.

„Depozyty to najczęściej wykorzystywany przez gospodarstwa domowe sposób przechowywania oszczędności. Trzymamy na nich ponad 750 mld PLN, pomimo faktu, że środki te prawie nie pracują. SuperLokator to ogromna szansa dla osób, które oszczędzają bezpiecznie, ale chcą też więcej zarabiać i nie tracić czasu na porównywanie ofert bankowych” – mówi Monika Chwiedziewicz, współtwórca i prezes IQ money, platformy będącej pomysłodawcą nowego funduszu.

SuperLokator to fundusz typu white label, wchodzący w skład Altusa Parasolowego FIO, dostępny tylko na platformie. Jego celem inwestycyjnym jest pobicie 3-miesięcznej stopy WIBID. Minimalna pierwsza wpłata wynosi 1000 PLN, a kolejna – 100 PLN. Cały proces zakupu jednostek uczestnictwa odbywa się online, a wypełnienie kompletnego wniosku zajmuje zaledwie kilka minut.

IQ money obiecuje koniec z ukrywaniem opłat

Oficjalny start funduszu zbiega się w czasie ze startem IQ money –platformy inwestycyjnej, która już na poziomie oferty produktu ujawnia, ile zarabia na sprzedaży każdego funduszu. IQ money to pierwsza platforma, która dzieli się swoim zyskiem z użytkownikami – w formie IQ Premii oddaje im 5% pobranej przez TFI opłaty za zarządzanie.

„Stworzyliśmy pierwszy SocialFinTech, czyli platformę, która łączy w sobie innowacyjność fintechu z podejściem typowo „social”, które przejawia się w pełnej transparentności biznesu, zaangażowaniu użytkowników w rozwój firmy oraz dzieleniu się z nimi wypracowanym zyskiem”  – wyjaśnia Arkadiusz Zaremba, wiceprezes i drugi założycie IQ money.

„Obecny system jest zły”

Platforma jest antidotum na bolączki obecnego modelu dystrybucji funduszy w Polsce. To przede wszystkim wysokie koszty dystrybucji, przekładające się na wysokie opłaty dla uczestników, a w konsekwencji niższe zyski z inwestycji. Koszty te można obniżyć przenosząc sprzedaż funduszy do internetu. Niestety, pomimo faktu, że platformy internetowe działają w Polsce już od wielu lat, ich udział w sprzedaży funduszy można szacować na nie więcej niż 10%.

Pierwsze skrzypce w dystrybucji funduszy grają zdecydowanie „stacjonarne” sieci sprzedaży grup bankowych i ubezpieczeniowych. Niestety taki system w połączeniu z brakiem informacji o zarobku dystrybutora, może prowadzić do wielu nadużyć, na co zwraca uwagę KNF.

„Stworzyliśmy wyjątkowo transparentny i uczciwy system, który opiera się na trzech filarach: niskim koszcie, ujawnianiu swojego zarobku oraz wykorzystaniu inteligentnego algorytmu do prezentacji funduszy” – podsumowuje Monika Chwiedziewicz. Algorytm analizuje wyniki funduszy według różnych kryteriów, a od efektów jego pracy zależy kolejność, w jakiej prezentowane są fundusze na platformie. 18 funduszy, które uzyskały najwyższy sumaryczny wynik, prezentowanych jest w formie wyróżnionej, tj. na górze i w bogatszej oprawie graficznej.

Idea: „Instagram Finansów”

Nie o skomplikowaną technologię tu jednak chodzi. Celem twórców IQ money jest coś dokładnie odwrotnego – stworzenie w sieci takiego miejsca do inwestowania w fundusze, które nie będzie odstraszało  przeciętnego zjadacza chleba. Tworząc platformę wzorowali się na Instagramie oraz topowych internetowych sklepach z odzieżą.

Skomplikowane opisy funduszy zastąpili krótkimi, zrozumiałymi wizytówkami, zdjęciami, a docelowo również filami video. Wymagające eksperckiej wiedzy tabelki i porównania – inteligentnym algorytmem, który wykonuje analityczną pracę za użytkownika.

Proces zakupowy też przypomina ten ze sklepów internetowych. W pierwszej kolejności użytkownik dokonuje wyboru funduszu, w kolejnym kroku podaje dane z dowodu osobistego i wgrywa jego skan, a następnie poprzez ankietę MIFiD, weryfikowana jest m.in. jego zdolność do podejmowania ryzyka. Jeżeli zostanie oceniony pomyślnie, przechodzi do finalizacji zamówienia. Płatności może dokonać przez pay-by-link, podpinając kartę lub tradycyjnym przelewem.

„Chcemy zachęcić Polaków do inwestowania w fundusze. Dziś zaledwie 3% gospodarstw domowych oszczędza w ten sposób. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych niemal co drugie gospodarstwo domowe ma w swoim portfelu fundusze. Udostępniając użytkownikom prostą w obsłudze, zarządzaną przez robota, transparentną i uczciwą platformę, mamy nadzieję poprawić te smutne statystyki” – podsumowuje Zaremba.

Platforma IQ money uruchomiła fundusz bez opłat, którym zarządza robot SuperLokator, szukający ofert wśród lokat bankowych. IQ money liczy na pozyskanie do końca tego roku 200 mln zł w ramach tego funduszu oraz przyciągnięcie 4-5 tys klientów, poinformowała ISBnews Monika Chwiedziewicz, współtwórca i prezes IQ money.

„Nasz plan do końca tego roku – zdobyć 200 mln zł aktywów i ok. 4-5 tysięcy użytkowników” – powiedziała ISBnews Chwiedziewicz.