Najłatwiej jest zacząć proces ochrony od systemu DNS, który w Cisco nazywamy pierwszą linią obrony, mówi w rozmowie z ISBtech podczas CyberSec dyrektor ds. sprzedaży rozwiązań cyberbezpieczeństwa Cisco Lothar Renner.
„Moja rada to „chroń każdego użytkownika”. Niektórzy pracują stacjonarnie, inni zdalnie. To, co zawsze powtarzamy to, że najłatwiej jest zacząć proces ochrony od systemu DNS, który nazywamy pierwszą linią obrony. Jest on łatwy do wdrożenia i pomaga chronić każdego użytkownika w organizacji – niezależnie czy pracuje on zdalnie, czy stacjonarnie. Produkt, który to zapewnia nazywa się Cisco Umbrella. Jeśli pojawia się klient, który dopiero wkracza w świat cyberbezpieczestwa, poleciłbym to, jako pierwszy krok” – mówi Renner.
Zaznacza, że ważne jest również, gdzie klient przebywa, jak chroni swój email, czy działa w środowisku Microsoftu, czy pracuje nadal na starej infrastrukturze.
„Jeśli klient posiada centrum danych to czy korzysta z najnowszego firewall’a dedykowanego centrom danych z automatyczną segmentacją. Wiele zależy od specyfiki klienta, jednak pierwszy krok ku ochronie to z reguły właśnie DNS” – dodaje przedstawiciel Cisco.
Cloud-first
Renner zaznacza, że deweloperzy Cisco w USA mówią, że działają zgodnie ze strategią cloud-first.
„Każdy produkt jaki tworzą powstaje w oparciu o chmurę. Klienci są coraz bardziej zainteresowani tego rodzajem usług, co wynika z łatwości użytkowania i płynnej migracji danych. Chmurę trzeba jednak chronić, szczególnie w kontekście danych, które do niej przenosimy. Prewencja wycieku danych jest tu bardzo istotna” – podkreśla dyrektor koncernu.
Dodaje, że w świetle ochrony danych RODO ta kwestia staje się jeszcze ważniejsza. Chodzi o to jakie dane można przechowywać i jak powinno się chronić chmurę publiczną w kontekście zgodności z nowymi regulacjami.
„Cisco Cloudlock pomaga firmom w tym zakresie” – stwierdza Renner.
Cyfryzacja pod ochroną
Ocenia, cyfryzacja jest możliwa tylko jeśli funkcjonujemy w odpowiednio chronionym środowisku.
„To jest bardzo ważne, gdyż cyfryzacja nie odbędzie się bez ochrony. Nie mogę podać konkretnego przykładu polskiego klienta, ale jeśli jesteś na drodze do digitalizacji, kwestią numer jeden jest to, jak chronisz ten proces, czyli czy działasz zgodnie z duchem cyberbezpieczeństwa” – wskazuje Renner.
Zagrożenio-centrycznie
Cisco to największy dostawca rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa na świecie.
„Chcemy zapewniać najlepszą na rynku ofertę obejmującą konkretne obszary: email, chmurę, ochronę sieciową. Gartner właśnie ogłosił, że znajdujemy się wśród wiodących firm oferujących firewall. Nie wystarczy jednak być najlepszym w danym obszarze. Cisco koncentruje się na podejściu „zagrożenio-centrycznym”, co oznacza, że niezależnie skąd nadchodzi cyberzagrożenie, pakiet ochrony, który wykupił klient, musi działać w sposób zintegrowany i automatyczny” – mówi Renner.
To zagadnienia, którymi Cisco się zajmuje, a kluczowym z nich jest sieć, w której zachodzi niemal każdy atak.
„Jeśli zabezpieczenia są zintegrowane z siecią, działają automatycznie i analizują każdy ruch, który może być zainfekowany. Chcemy być najbardziej efektywnym, zautomatyzowanym i zintegrowanym dostawcą rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa zarówno w modelu on premise, jak i w chmurze” – podsumowuje dyrektor Cisco.