Samurai Labs, pierwsze w Polsce laboratorium sztucznej inteligencji walczące z cyberprzemocą, otrzymało grant z europejskiego programu Horyzont 2020. Spośród 25 krajów i 2822 złożonych wniosków dofinansowanie uzyskały jedynie 274 projekty, z czego zaledwie trzy z Polski. Łączna kwota przyznana przez Komisję Europejską na innowacje to 13,7 miliona euro.
Horyzont 2020 to największy unijny program w zakresie badań naukowych i innowacji, w ramach którego w ciągu 7 lat (2014–2020) dostępne są fundusze o wartości prawie 80 mld euro. Projekt Samurai Labs, dotyczący wykrywania i redukcji przemocy w sieci, otrzymał bardzo wysoką ocenę Europejskiej Rady Innowacji, która przyznała mu maksymalne dostępne w tej rundzie dofinansowanie. Środki mają być spożytkowane na potwierdzenie gotowości modelu biznesowego do wejścia na rynek. Realizacja projektu otwiera firmie dostęp do kolejnego grantu o wartości 2,5 mln euro.
– Pozytywna ocena Europejskiej Rady Innowacji jest dla nas potwierdzeniem tego, że według niezależnych ekspertów nowa metoda zwalczania cyberprzemocy tworzona przez Samurai Labs ma potencjał do rzeczywistego obniżenia tego zjawiska w przestrzeni internetowej. Cieszy mnie fakt, że międzynarodowa komisja doceniła nasze osiągnięcia i otworzyła przed nami drogę, która pomoże zmienić świat na lepsze i zbudować globalną firmę technologiczną z Polski – z dumą przyznaje Michał Wroczyński, CEO Samurai Labs.
Wyjątkowe grono
Wśród beneficjentów programu znalazły się takie projekty jak: satelitarny system monitorowania pożarów, szybki test przesiewowy na raka piersi, oraz system Samurai, którego zadaniem jest wykrywanie i obniżanie przemocy w sieci. – Wniosek Samurai Labs otrzymał dofinansowanie z uwagi na swoją innowacyjność i przełomowe podejście, umożliwiające rozwiązanie realnego i niezwykle istotnego problemu społecznego. Samurai Labs to interdyscyplinarny zespół naukowców i ekspertów, wnoszących wartość dodaną do całego projektu – mówi Magda Zawadzka z firmy CRIDO, doradzającej przy pozyskaniu grantu.
Przez 6 lat trwania programu Horyzont 2020, z wykorzystanego dotychczas budżetu (ok. 77 mld zł) Polska otrzymała zaledwie 1% środków. – Te dane pokazują, jak trudno jest otrzymać tego typu wsparcie. Tylko innowacyjne i przełomowe projekty mają na to szansę – dodaje Zawadzka. Warto podkreślić, że z samej tylko Polski do Komisji Europejskiej wpłynęło do tej pory ponad 12,5 tys. wniosków. – Kierunek, jaki obrali eksperci z Brukseli przy ocenie aplikacji, to także drogowskaz dla polskich instytucji, takich jak NCBR, wskazujący, które projekty niosą za sobą realną wartość, zarówno ekonomiczną jak i społeczną – podsumowuje Magda Zawadzka.
Przełomowy projekt
Problem przemocy w sieci jest niezwykle istotny, ponieważ może dotknąć każdego. W szczególności zaś narażone są dzieci i młodzież. – Opracowywany prototyp poddajemy licznym i bardzo rygorystycznym testom, wykorzystując rzeczywiste dane pochodzące z forów internetowych oraz mediów społecznościowych. W ten sposób uczymy się, jaki kształt powinno przybrać docelowe rozwiązanie. Naszym celem jest fundamentalna zmiana w podejściu do ochrony – zatrzymanie przemocy zamiast reagowania po fakcie. Tworzymy pierwszego na świecie internetowego Samuraja, który będzie czuwał nad bezpieczeństwem dzieci – tłumaczy Wroczyński.
Proponowana przez Polaków koncepcja jest unikalna w skali światowej. Szef Facebooka, Mark Zuckerberg szacuje, że na skuteczne narzędzie wykrywające przemoc online potrzeba przynajmniej 5-10 lat. Obecnie, substytutem mającym realizować to zadanie jest armia moderatorów zatrudnionych przez technologicznego giganta.
– W każdej minucie, na samym tylko Facebooku pojawia się pół miliona komentarzy. To skala daleko wykraczająca poza możliwości ludzkich moderatorów. Tylko rozwiązanie oparte o sztuczną inteligencję będzie mogło poradzić sobie z taką ilość informacji. Nasze rozwiązanie pozwala na natychmiastową i automatyczną reakcję, co jest kluczowe dla obniżenia przemocy – działając od razu, zapobiegamy jej eskalacji – podsumowuje Gniewosz Leliwa, dyrektor ds. badań nad sztuczną inteligencją w Samurai Labs.
Rozwiązanie tworzone przez Polaków skutecznie łączy najnowsze osiągnięcia z dziedziny uczenia maszynowego z wnioskowaniem na podstawie wiedzy eksperckiej, co stanowi tzw. trzecią falę sztucznej inteligencji wg klasyfikacji DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency). Dzięki temu innowacyjnemu podejściu, osiągnięcia prototypu Samurai pozostawiają daleko w tyle amerykańskich potentatów pracujących nad podobnymi rozwiązaniami.
Praktycznie zastosowanie
Realizacja projektu Samurai Labs może przynieść wiele korzyści, zarówno dla społeczeństwa, jak i europejskiej gospodarki. Dzieci potrzebują ochrony, szkoły skutecznych narzędzi do monitorowania swoich sieci, a rodzice poczucia, że wdrożone rozwiązania zapobiegną cybernękaniu czy atakom pedofilskim. Wartość rynku aplikacji dla rodziców do 2020 roku wyniesie 3,4 miliarda dolarów, rynek gier przekroczy 140 miliardów, zaś globalny rynek edukacji to już wartość przekraczająca bilion dolarów. Przemoc jest fundamentalnym problemem rynku gier online, w które gra już ponad 2,4 mld ludzi.
Aż 30% użytkowników rezygnuje z tych serwisów z powodu przemocy, co przekłada się wymiernie na straty, które Samurai może w znacznym stopniu ograniczyć. Projekt naukowców znad Wisły może przekuć się w komercyjny sukces, czyniąc z Samurai Labs pierwszego polskiego “jednorożca”, czyli firmę o wycenie przekraczającą miliard dolarów. Europa od lat stara się wrócić na tory lidera innowacyjności. Ma ku temu potencjał w postaci doskonałych naukowców i inżynierów, oraz instrumenty takie jak program Horyzont 2020.
Na efekty tych inwestycji przyjdzie jeszcze trochę poczekać, jednak systematyka w działaniu i długofalowa perspektywa może okazać się taktyką, dzięki której stary kontynent wygra wyścig o palmę pierwszeństwa w dziedzinie innowacji. Takie strategia jest szczególnie zasadna w projektach typu Deep Tech, które mimo dłuższego czasu potrzebnego na badania i rozwój, w efekcie przyczyniają się do powstania przełomowych rozwiązań zmieniających życie ludzi na całym świecie.
opracował Arkadiusz Gawłowski