Software Development Academy (SDA) w reakcji na pandemię szybko zmigrowało 120 osobowy, międzynarodowy zespół do pracy zdalnej, wskazuje prezes Michał Mysiak. Zamrożenie gospodarek, w jego ocenie, pokazuje że w biznesie należy być gotowym na dosłownie wszystko.
„Chcemy w tym roku przekroczyć barierę 50 mln zł zakontraktowanych kursów, co stanowiłoby wzrost ponad 40% r/r i uzyskać rentowność biznesu na poziomie 20%. Obecna sytuacja daje możliwość wykorzystania synergii oferty stacjonarnej i online, dlatego oceniam, że będziemy w stanie znacząco zwiększyć grono naszych kursantów” – powiedział ISBtech Mysiak.
ZOBACZ TAKŻE:
reSKILL Academy: Programowanie na start wg SDA
Wskazał, że SDA rozwija nowe produkty z obszaru programowania, ale także analityki danych czy user experience. Szczególnie rozbudowana została oferta szkoleń korporacyjnych przy jednoczesnym pokryciu obszaru całego kraju siecią przedstawicieli handlowych.
W kwestii ekspansji geograficznej prezes SDA stwierdził, że region Azji Południowo – Wschodniej wygląda najbardziej perspektywicznie, jeśli chodzi o popyt na kształcenie z obszaru kompetencji IT.
„Dotychczas skupialiśmy się na Europie Środkowo-Wschodniej. Po przeprowadzeniu testów zainteresowania na danych rynkach najbardziej perspektywiczne okazały się kraje Azji Południowo-Wschodniej” – wskazał Mysiak.
Podczas webinaru COVID19 Business Battlefield organizowanego przez SDA prezes spółki wskazywał, że pandemia spowodowała, że cała jego organizacja dostaładodatkowy zastrzyk mobilizacyjny dla jeszcze większego wzrostu.
„Bardzo szybko zmigrowaliśmy nasz 120 osobowy międzynarodowy zespół do trybu zdalnego i wypracowaliśmy koncepcję przeorganizowania modelu biznesowego i kursów do trybu distance learning. Proces sprzedażowy przenieśliśmy do webinarów. Zmiana jest nierozłącznym elementem prowadzenia biznesu i wszyscy muszą być tego świadomi. Zaskoczenie w naszym przypadku trwało krótko, szybko zareagowaliśmy na kryzys. Uważam teraz, że zdaliśmy egzamin, bo przeprowadziliśmy firmę przez tę sytuację, zwinnie zareagowaliśmy na zmiany i pojawiające się możliwości biznesowe. Myśleliśmy o online znacznie wcześniej, ale zabrakło postawienia kropki nad i. Noweokoliczności z dnia na dzień dały energię do radykalnych zmian” – wskazywał prezes SDA.
Wśród kluczowych trendów ostatnich miesięcy wymienił rosnące zainteresowanie obszarem przekwalifikowania i inwestowania w nowe perspektywiczne kompetencje – zarówno z poziomu klientów indywidualnych, jak i samych przedsiębiorstw, które są coraz bardziej świadome naglącej potrzeby dostosowania kompetencji pracowników do wymagań transformacji cyfrowej.
„Sektor IT, w porównaniu do innych branż, wygląda bardzo dobrze i brutalnych sytuacji kryzysowych jest stosunkowo mało. Przyspieszająca cyfryzacja również przyciąga zainteresowanych przekwalifikowaniem. Potrzebę tę dostrzegają też firmy, które coraz częściej stawiają na szkolenia reskillingowe dla nietechnicznych pracowników oraz upskillingowe tak, by kompetencje zespołów były dostosowane do aktualnych potrzeb, projektów i sytuacji związanej z digitalizacją” – zaznaczył prezes.