Dorota Hryniewiecka-Firlej, prezes Pfizer Polska, w komentarzu dla ISBtech o zmianach w branży farmaceutycznej w dobie pandemii.
W ostatnich miesiącach cały świat stanął w obliczu pandemii, która wywarła wpływ na każdy aspekt naszego życia prywatnego, zawodowego czy społecznego. Niezależnie od doświadczenia, pełnionych funkcji, zajmowanych stanowisk czy rodzaju wykonywanej pracy – każdemu z nas przyszło się zmierzyć z koniecznością odnalezienia się w nowej „wirtualnej” pracy.
Jako międzynarodowa firma, zatrudniająca w Polsce blisko 500 osób, również zmierzyliśmy się z tym wyzwaniem. W pierwszej kolejności skupiliśmy się przede wszystkim na bezpieczeństwie pracowników pod względem zdrowotnym, zapewniając im środki ochrony osobistej, dbając o bezpieczeństwo pracy, jak również umożliwiając im udział w szeregu szkoleń czy udostępniając dostęp do specjalistów – uruchomiliśmy cykl zajęć on-line „zdrowy kręgosłup”, infolinię ze wsparciem psychologicznym.
Podjęliśmy się też przearanżowania codziennej pracy, jednocześnie starając się umożliwić naszym zespołom dostęp do dodatkowych szkoleń, kursów wspierających model pracy zdalnej, jak również rozwijając mocno narzędzia, platformy digitalowe.
Widząc jednak jak dużym wyzwaniem i obciążeniem jest nagłe przejście na tryb pracy zdalnej, wirtualne spotkania, dbaliśmy przy tym o zachowanie równowagi naszych pracowników pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym, dzieląc się wieloma wskazówkami jak zachować ten balans, w jaki sposób rozkładać pracę by była ona efektywna, przy jednoczesnych zachowaniu higieny czasu pracy.
70 procent naszego zespołu to kobiety, które bardzo często łączą obowiązki zawodowe z domowymi i opieką nad dziećmi. Kluczowe więc dla nas było, aby zadbać o bezpieczeństwo i komfort ich pracy.
Spotkania z kluczowymi ekspertami, musiały zostać zastąpione pracą online, co początkowo było dużym wyznaniem zarówno dla naszych pracowników, jak i lekarzy. Korzystanie z platform komunikacyjnych i narzędzi wspierających komunikację online, nowe digitalowe formy marketingowe, jak również bieżąca współpraca wirtualna z kluczowymi Towarzystwami Naukowymi to kilka aktywności, które są już za nami.
Po kilku miesiącach oceniam, że zdaliśmy ten test bardzo dobrze, ale to zasługa całego naszego zespołu. To co dla mnie osobiście bardzo ważne, to pewien błąd poznawczy, który uwypukliła pandemia. Przecież wydawało nam się, że kompetencje cyfrowe są czymś oczywistym w naszej codzienności, zarówno tej zawodowej, jak i prywatnej. A właśnie teraz wyraźnie zobaczyliśmy płaszczyzny, w których musimy podjąć dodatkowe kroki.
Zauważając to wyzwanie zdecydowaliśmy się włączyć aktywnie w kampanię #WomanUpdate, mówiącą o przeciwdziałaniu cyfrowemu wykluczeniu kobiet z rynku pracy, które jak widać jest dziś realnym problemem. Wspieranie różnorodności – płci, poglądów, przekonań, płac – jest zakorzenione w naszym DNA, dlatego w naturalny sposób czujemy się zobowiązani do wspierania również tego obszaru.
Z uwagi, iż w Pfizer mamy wysoką reprezentację kobiet zarówno wśród łącznej liczby pracowników, jak i w zarządzie firmy, czujemy się jeszcze bardziej zmotywowani, aby wpierać i aktywnie włączać się w projekty, które motywują kobiety do rozwoju ich kompetencji.
Wspieranie kobiet w zdobywaniu nowych umiejętności cyfrowych nie tylko pozwala lepiej
przygotować biznes do wyzwań przyszłości, ale także wzmacnia wyrównywanie szans
pracowników ze względu na płeć. Jak potwierdzają badania, im wyższe umiejętności cyfrowe u kobiet, tym większa równość płci w środowisku pracy.