Ratuj środowisko – pracuj z domu

BackBeat GO 810 Woman looking out plane window
epoint

Codziennie miliony Polaków stoi w korkach w drodze do pracy. Dla wielu z nich to nie tylko strata czasu, ale także wpływanie na wzrost śladu węglowego. Transport generuje olbrzymie ilości dwutlenku węgla, przyczyniając się w ten sposób do przyśpieszenia zmian klimatycznych. A co, gdybyśmy zostali w domu?

Według raportu organizacji Carbon Trust zwiększenie liczby osób pracujących z domu mogłoby się przyczynić w całej Wielkiej Brytanii do ograniczenia emisji o ok. 3 mln ton CO2. Dla porównania to tak, jakby elektrownia w Bełchatowie nie pracowała przez blisko miesiąc!

Tak radykalna zmiana mogłaby się pozytywnie przyczynić do osiągnięcia celu neutralności klimatycznej wielu gospodarek. Ostatnie miesiące, w których wiele firm przestawiło się na tryb pracy zdalnej, przyczyniły się do wzrostu zarówno popularności i atrakcyjności tej formy wykonywania swoich obowiązków.

Wielu pracowników stwierdziło, że pracując z domu, ich produktywność nie tylko nie spadała – ale znacząco się poprawiła. Nierzadko home-office okazało się znacznie korzystniejsze dla życia zawodowego i osobistego niż codzienne przemieszczanie się do biura. 

Jeszcze w ubiegłym roku przeciętny Polak spędzał blisko półtorej godziny w drodze do i z miejsca pracy. Przebijając się przez miejskie korki, nie tylko przyczyniamy się do zwiększonej emisji CO2, ale także zanieczyszczeń powietrza powodujących uciążliwy smog. Półtorej godziny to również dużo biorąc pod uwagę, że bardzo często jest to czas stracony na bezproduktywne zajęcia.

Co gorsza, głównym środkiem transportu dla dwóch trzecich z nas jest samochód, w którym nie mamy możliwości przeczytać książki, sprawdzić maili, czy zapoznać się z ważnym artykułem. Dla wielu ludzi, zmagających się z permanentnym brakiem czasu odzyskanie tych 90 minut mogłoby znacząco wpłynąć na ich poziom wypoczęcia czy też pomóc wygospodarować czas, aby skończyć od dawna odkładaną lekturę. 

A co z pracownikami, którzy w swojej pracy muszą spotykać się z ludźmi osobiście? Wielu pracowników przez cały dzień pędzi ze spotkania na spotkanie, także przyczyniając się do zwiększonej emisji CO2. Zdaniem Jakuba Abramczyka, Sales Director Eastern Europe w firmie Poly, dzięki wideokonferencjom znaczną część spotkań można by odbyć wirtualnie.

Przy dzisiejszym powszechnym dostępie do szerokopasmowego Internetu spotykanie się w cztery oczy nie jest kwestią konieczności. Nie oznacza to, że powinniśmy tego zaniechać, ale możemy robić to rzadziej. W Dobie nowej normalności powinniśmy bardziej polegać na nowych technologiach i rozwiązaniach zdalnych. Gdybyśmy część naszych spotkań odbywali w formule wideokonferencji, to zaoszczędzilibyśmy wiele czasu, pieniędzy na transport, ale także zmniejszylibyśmy emisję dwutlenku węgla.” – mówi Jakub Abramczyk.

„Współczesne technologie, jak np. wideobary Poly Studio, zapewniają nie tylko wysoką jakość dźwięku i obrazu, ale także oferują technologie redukcji hałasu czy automatyczne kadrowania na aktualnego mówcę, co sprawia, że wideokonferencje są doświadczeniem maksymalnie zbliżonym do spotkania w cztery oczy”. – dodaje Jakub Abramczyk.

Jest to zwłaszcza zauważalne w przypadku transportu lotniczego, który odpowiada globalnie za blisko 2% wszystkich emisji CO2. Według raportu CSR firmy Poly każdorazowo, gdy wideokonferencja zastępuje jedną podróż w obie strony między Los Angeles a Nowym Jorkiem – redukcja emisji jest porównywalna z nieużywaniem samochodu przez cały rok. 

Z roku na rok praca staje się coraz bardziej elastyczna. Ludzie doceniają możliwość pracy z dowolnego miejsca na ziemi, a dla młodszych pokoleń jest to nie mniej ważne niż np. wysokość zarobków. Warto zastanowić się i poszukać alternatyw, dzięki którym nie tylko ułatwimy sobie życie, ale także pomożemy planecie.