Pojazdy elektryczne i mobilność współdzielona priorytetami w postwirusowym świecie – wywiad z Prezesem Mercedes-Benz Polska.
Koronawirus bardzo negatywnie wpłynął na branżę samochodową. Czy w związku
z tym Mercedes planuje zmiany w swojej strategii? Porzucicie trudny temat elektromobilności na rzecz drogich i przynoszących duże dochody samochodów spalinowych?
Wolfgang Bremm von Kleinsorgen (Prezes Mercedes-Benz Polska): Absolutnie nie! Fundamenty naszej strategii pozostają te same: CASE (Connected / Autonomous / Shared / Electric) oraz Ambicja 2039 – strategia przewidująca, że do końca trzeciej dekady XXI wieku będziemy oferować samochody wyłącznie zeroemisyjne. Co się harmonijnie zgrywa z unijnym Zielonym Ładem. Pandemia oczywiście negatywnie wpływa na całą branżę, ale w zakresie elektromobilności paradoksalnie może pomóc.
Jak to?
Analizy pokazują, że rynek samochodów elektrycznych relatywnie mniej ucierpi na pandemii niż rynek samochodów spalinowych. Np. prognozy Frost&Sullivan przewidują, że produkcja samochodów w Europie w tym roku spadnie nawet o 33,9% względem planów sprzed pandemii.
Prognoza przewiduje, że sprzedaż samochodów elektrycznych spadnie w tym samym czasie o najwyżej kilkanaście procent względem planów (i nadal wzrośnie względem roku 2019). To oznacza, że odsetek samochodów elektrycznych na europejskich ulicach się zwiększy.
Mimo wszystko użytkownicy samochodów elektrycznych nadal mają w Polsce wiele barier…
Zdajemy sobie z tego sprawę. Mówiąc o Elektromobilności, jako pierwszą zaletę wymieniamy ekologię. Ale oznacza ona także nowoczesność i przyjemność jazdy. Każdy kto przetestuje cichy napęd i radość ogromnynego przyspieszenia zrozumie o czym mówię. I oczywiście efektywność kosztowa – przejechanie 100km EQC kosztuje ok. 14 zł.
Za tyle kupimy maksymalnie 3 litry paliwa, nawet przy dzisiejszych niskich cenach. Ale znamy też mankamenty: niewystarczająca infrastruktura ładowania, czy nieco wyższa cena nie pomagają. To się jednak zmienia, a my wspieramy naszych klientów, pokonując te bariery w okresie przejściowym.
Przykładem jest cały ekosystem rozwiązań Mercedes-Benz, jak choćby karty Mercedes Me charge, aplikacja Mercedes Me z funkcją planowania podróży, technologie rekuperacji czy wprowadzone przez nas i FREE NOW niedawno pakiety mobilnościowe.
A na czym one polegają?
Każdy klient, który do końca roku zamówi EQC otrzyma pakiet bezpłatnych przejazdów taksówkami naszej spółki-siostry FREE NOW. Logika jest bardzo prosta. Klient jedzie np. z Wrocławia do Krakowa (271 km). Powrót tego samego dnia wymaga doładowania pojazdu (EQC ma zasięg 414km WLTP).
Dlatego użytkownik może zostawić ładujące się auto na parkingu, a sprawy w mieście załatwić poruszając się bezpłatnymi taksówkami. Przy okazji po centrum miasta jeździ jeden samochód mniej.
Nadal pozostaje problem np. dalekich wyjazdów na wakacje, których nie pokonamy na jednej baterii. Będziemy musieli się zatrzymywać i ładować auto.
Na to tez mamy rozwiązanie. Rozumiemy, że niektóre wyjazdy mogą być dość kłopotliwe samochodem elektrycznym. Dlatego teraz oferujemy klientom EQC możliwość bezpłatnego użyczenia samochodu spalinowego właśnie na takie wyjazdy. Oferta obowiązuje nie tylko całą Polskę, ale nawet na życzenie klienta daje możliwość zamówienia auta pod dom.
Ale chyba nie ograniczacie strategii do promowania EQC?
Absolutnie nie. W tym roku do sprzedaży wchodzi elektryczne EQV, a na początku
przyszłego roku EQA i EQB. Z końcem roku będziemy też oferowali kilkadziesiąt modeli hybryd plug-in. No i nie zapominajmy o naszym miejskim maleństwie – smart EQ. Wie Pan, że to jest pierwsza marka samochodowa, która w zupełności odeszła od silników spalinowych na rzecz elektrycznych?
Nie, nie wiedziałem. Ale teraz czuję, że swoją wiedzę wzbogaciłem. Dziękuję
bardzo za rozmowę.