Czas globalnego lockdownu, który miał kluczowy wpływ na światową i europejską gospodarkę, zmienił również przyzwyczajenia konsumentów, którzy jeszcze chętniej niż dotychczas kupują online. Według danych zawartych w raporcie „E-commerce w Polsce. Gemius dla e-Commerce Polska” przygotowanym wraz z Izbą Gospodarki Elektronicznej już 73% internautów robi zakupy online, co stanowi wzrost o 11% względem roku ubiegłego.
Nawet sceptycy zaczęli kupować online
Trudny czas, gdy wielu z nas przez długie tygodnie pozostawała w domach, skłonił nas nie tyle do ograniczenia zakupów, a raczej do robienia ich w trybie online. Trend ten nie jest niczym nowym. W trakcie poprzednich epidemii, takich jak kryzys SARS w latach 2002 i 2003, chińskie platformy internetowe JD.com i Alibaba zwiększyły swoje obroty. Tendencja ta zdaje się powtarzać w chwili obecnej, a wielu firmom z branży dostaw i handlu internetowego udało się przekonać klientów do zakupów online. Dodatkowo w gronie kupujących za pośrednictwem sieci niemal 1/3, bo 28 % to osoby powyżej 50. roku życia.
„Jednym z powodów zwiększonych obrotów w branży zakupów online był, rzecz jasna, fakt, że dostępnych było mniej opcji offline. Z drugiej strony innym z ciekawych aspektów tego trendu jest fakt, że nowi użytkownicy, którzy do tej pory mogli unikać dokonywania zakupów przez Internet, dali obecnie szansę temu sposobowi zakupów” – mówi Håvard Hallås, Dyrektor ds. Sprzedaży w Element Logic, dostawcy nowoczesnych technologii wspierających branżę e-commerce.
Rynek zmieni się na zawsze?
Hallås przewiduje zmianę w podejściu ludzi do wydawania pieniędzy i zwiększony poziom zaufania do zakupów online. Jego zdaniem po zakończeniu epidemii koronawirusa wielu z wcześniej niedoświadczonych użytkowników prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie korzystać z platform do zakupów online.
„Innymi słowy, z powodu koronawirusa rynek e-commerce najprawdopodobniej w dalszym ciągu będzie się rozwijał, a w dalszej perspektywie czeka go nawet gwałtowny wzrost. Przy powiększającej się liczbie użytkowników doświadczających wygody tego sposobu dokonywania zakupów uważam, że coraz osób będzie korzystać z tej opcji po zakończeniu kryzysu” – mówi.
Ci, którzy są nieprzekonani do kupowania w sieci, zwracają uwagę na brak kontaktu z produktem (43% odpowiedzi w cytowanym badaniu) – w przypadku sprawdzonych produktów kupowanych cyklicznie nie powinno mieć to tak dużego znaczenia, a może być ułatwieniem.
„Weźmy na przykład dostawę artykułów spożywczych: dla osób, które polegają na transporcie publicznym, jest to o wiele łatwiejsze rozwiązanie niż dźwiganie ciężkich zakupów do domu” – dodaje Hallås.
Pandemia a zmiany w modelu biznesowym
Zmiany wywołane pandemią koronawirusa i dynamiczne wzrosty w e-commerce powodują, że konieczne jest wykorzystanie narzędzi, które będą wspierać procesy. Ponad połowa firm (55%) planuje zwiększyć cyfrowy dostęp do klientów, zwirtualizować interakcje między przedsiębiorcami a konsumentami i zaangażować się w większy handel elektroniczny w krótkim okresie. Co więcej, według danych Ernst & Young w aż 82% firm spodziewane są przyspieszenia adopcji technologii automatyzującej ręczną pracę w ciągu najbliższych trzech lat.
„Widzimy wzmożenie projektów z zakresu automatyki, które dotyczą branży e-commerce. Wiemy, że dzięki zautomatyzowanym procesom AutoStore nasi klienci dobrze poradzili sobie z trudnym czasem lockdownu. Jakość i wydajność procesów logistycznych magazynu wciąż są kluczem do sukcesu” – podsumowuje Hallås z Element Logic, która wdraża automatyczne systemy magazynowe AutoStore.