Polska pełna decybeli, żyjemy w hałasie

epoint

Najcichszym miejscem w Polsce jest komora bezechowa w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Jednym z najgłośniejszych, bez względu na lokalizację, stołówka szkolna. W ramach opublikowanego właśnie przez Stowarzyszenie Komfort Ciszy i Grupę Saint- Gobain raportu „Polska w decybelach” zbadano poziom hałasu w największych polskich aglomeracjach.

Poziom hałasu na stołówce jest porównywalny z tym, który towarzyszy wjeżdżaniu na peron składu w warszawskim metrze i może nie tylko wpływać na wyniki nauki naszych dzieci, ale też zagrażać ich zdrowiu.

Przygotowując raport „Polska w decybelach” doszliśmy do wniosku, że przeprowadzimy pomiary w miejscach, które ze względu na sposób życia i spędzania czasu mają istotne znaczenie dla komfortu akustycznego Polaków. Zidentyfikowaliśmy miejsca najcichsze i najgłośniejsze w największych polskich aglomeracjach, a także wyciągnęliśmy szereg wniosków, również tych niepokojących, które mamy nadzieję pozwolą lepiej zrozumieć nam wszystkim jak ważny jest dla nas komfort akustyczny – mówi Henryk Kwapisz, prezes Stowarzyszenia Komfort Ciszy, współautor raportu „Polska w decybelach”.

Analizując wyniki raportu dowiemy się, że mieszkający przy ulicy Kisielewskiego w Gdańsku zamieszkują najcichsze osiedle w Polsce (38,2 dB). Na drugim biegunie znaleźli się katowiczanie, którzy po pracy wracają do swoich mieszkań na osiedlu Tysiąclecia (73 dB), przy ulicy Piastów 3.

Jeżeli jednak pracują w ścisłym centrum, w okolicach Spodka, to mają szczęście pracować przy najcichszej z głównych ulic polskich aglomeracji – Alei Korfantego (64,1 dB). Takiego komfortu nie mają z kolei łodzianie. Najgłośniejszą z głównych ulic w największych polskich aglomeracjach okazała się Aleja Mickiewicza, gdzie przygotowujący raport odnotowali dźwięk na poziomie 75,8 dB.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że różnice w poziomie dźwięku są istotne. Te rzędu 8-10 dB nasze ucho odbiera jako dwukrotne zwiększenie głośności. Ma to znaczenie wybierając na przykład miejsca, w których chcemy się wyciszyć. Idealnym pod tym względem jest Wyspa Sobieszewska w Gdańsku. W lesie, 150 metrów od linii brzegowej badacze zanotowali tam 26,8 dB. Stosunkowo cicho było też w Parku Źródliska II w Łodzi oraz Parku Śląskim.

Za to w badanych galeriach handlowych (pomiarów dokonywano w częściach restauracyjnych) autorzy raportu odnotowywali przybliżone poziomy hałasu, niezależnie od lokalizacji. W kategorii „obszar kultury” najwyższego pomiaru dokonano w foyer Teatru 6. Piętro (podczas spektaklu sylwestrowego – 77,1 dB). Autorzy raportu zastrzegają jednak,
że zestawienie w tej kategorii nie ma charakteru rankingowego.

Chcieli jedynie pokazać z jakimi poziomami dźwięku możemy liczyć się uczestnicząc w wydarzeniach kulturalnych. Prócz warszawskiego teatru w zestawieniu znalazły się też m.in. Teatr Stary w Krakowie, Bazylika Mariacka w Gdańsku, ale też uliczny koncert skrzypaczki w podziemnym przejściu w Łodzi.

Tworząc w raporcie kategorię obszar kultury chcieliśmy przybliżyć Polakom pojęcie hałasu, ale też tego, czym on nie jest. To czy uznamy coś za hałas nie zależy bowiem jedynie od poziomu dźwięku. Hałas to każdy dźwięk, który jest dla danego słuchacza, w danej sytuacji niepożądany. Doskonale oddają to również pomiary w kategorii ikona dźwięku, gdzie zestawiliśmy ze sobą poziomy dźwięku wywoływanego na przykład przez skład warszawskiego metra, ale też tego, którego doświadczymy w krakowskich Sukiennicach czy Katedrze Oliwskiej w Gdańsku – wyjaśnia Henryk Kwapisz.

Najcichszym miejscem w Polsce, co nie było niespodzianką, okazała się komora bezechowa Akademii Górniczo – Hutniczej w Krakowie. Specjalnie przygotowane pomieszczenie wykorzystywane jest m.in. do precyzyjnych pomiarów współczynników pochłaniania dźwięku przez różne materiały.

Niepokojące wyniki polskich szkół

Autorzy raportu zestawili uzyskane wyniki z poziomami hałasu w sytuacjach z życia codziennego. Najbardziej niepokojące z nich dotyczą poziomu hałasu w szkołach. Okazało się, że poziom dźwięku w szkolnej stołówce, w której je jednocześnie obiad 100 dzieci, na szkolnym korytarzu w czasie przerwy, czy na lekcji WF niewiele odbiega od tego, którego możemy doświadczyć na stacji warszawskiego metra w momencie wjazdu składu na peron (ok. 80 dB). Podobne wyniki uzyskano otwierając okno w samochodzie na autostradzie przy prędkości 140 km/h.

Nadmierny hałas w szkołach to problem społeczny, z którym musimy się możliwie szybko zmierzyć. Obniża wyniki w nauce i wprost szkodzi zdrowiu naszych najmłodszych. Istnieją techniki i materiały, które pozwalają na skuteczne wyciszenie budynków szkolnych – poczynając od podłóg, przez ściany, okna, a na sufitach kończąc. W raporcie wykazaliśmy, że wyciszenie budynków szkolnych pozwala na obniżenie poziomu hałasu średnio aż o 10 dB. To tak, jakby obniżyć poziom hałasu o połowę. Brakuje jednak świadomości i skutecznych regulacji w tym zakresie, które wymusiłyby na wszystkich zaangażowanych w powstawanie i modernizację budynków szkolnych wykorzystywanie dostępnych rozwiązań – mówi Mikołaj Jarosz z Grupy Saint-Gobain, współautor raportu „Polska w decybelach”.

Z problemem spadku efektywności w związku z nadmiernym hałasem mierzą się też pracownicy i pracodawcy. Eksperci przygotowujący raport „Polska w decybelach” zmierzyli poziom hałasu w tzw. open space uzyskując wynik na poziomie 70 dB – tyle ile w jadącym po autostradzie z prędkością 120 km/h samochodzie. To o 15 dB więcej niż przewidują przepisy dla pracy biurowej (i o 5dB więcej dla biur obsługi klienta i sekretariatów).

Tymczasem badania przeprowadzone przez Cornell University i opublikowane w Journal of Applied Psychology już dawno dowiodły, że w hałaśliwych biurach open space spada motywacja pracowników do wykonywania trudniejszych zadań, są też bardziej zestresowani – mają wyższy poziom adrenaliny, chociaż nie zdają sobie z tego sprawy.

Rozmowy nie muszą być głośne, żeby przeszkadzały i stopniowo obniżały motywację do pracy. Wystarczy 50-55 dB, żebyśmy mieli trudności z koncentracją. Problem ten narasta obecnie, gdy w związku z pandemią i rozproszonymi zespołami wzrosła częstość tele- i wideokonferencji w biurze. Głośne, zdalne rozmowy prowadzi się w przestrzeni open space, co jest uciążliwe dla współpracowników.  Można jednak temu zaradzić poprawiając akustykę biura, tak by wnętrze tłumiło hałas” – mówi Magda Szubert z Grupy Saint-Gobain, zajmująca się w jednej z firm Grupy – Ecophon, akustyką i wpływem dźwięku na pracowników biurowych.

Jak chronić się przed hałasem?

Autorzy raportu radzą, żeby w przypadku miejsca pracy zapytać pracodawcę o komfort akustyczny w pomieszczeniach biurowych, a w przypadku innego charakteru pracy – o zapewnienie ochronników słuchu. Zastanawiając się nad wyborem mieszkania warto wziąć pod uwagę lokalizację i układ dróg w pobliżu. W przypadku nowych i już oddanych do użytku budynków – zweryfikować ich standard akustyczny, a w przypadku starszych mieszkań skonsultować kwestie komfortu akustycznego z fachowcami lub zlecić pomiary
akustyczne.

To wydatek zaledwie kilku promili w stosunku do wartości mieszkania, a może uratować nam spokój na długie lata. W przypadku wyboru szkoły dla dziecka warto przeanalizować jej lokalizację (np. bliskość od intensywnie uczęszczanych dróg) oraz zapytać dyrekcję czy budynek szkoły spełnia normę pogłosową.

Wysyłając dzieci do określonej szkoły zapytajmy też jej dyrekcję o plany związane z walką z hałasem, na przykład planowane wyciszenie najgłośniejszych pomieszczeń. Po spotkaniu poczekajmy na przerwę. To doświadczenie powie nam wiele o tym, jak dyrekcja szkoły podchodzi do tematu komfortu akustycznego w praktyce – radzą autorzy raportu.

Raport „Polska w decybelach” został opracowany na przestrzeni ostatnich ośmiu miesięcy. Eksperci Grupy Saint-Gobain oraz Stowarzyszenia Komfort Ciszy dokonali pomiarów poziomu hałasu w siedmiu największych polskich aglomeracjach, w każdym z nich w ośmiu kategoriach. Przeanalizowali również poziom hałasu w sytuacjach życiowych, jakich doświadczamy w miejscu zamieszkania, pracy oraz w szkole.