Józef Mokrzycki, prezes Mo-BRUK, w rozmowie z ISBtech o rozwoju, ekspansji międzynarodowej, planach i perspektywach wzrostu.
Czy spółka planuje ekspansję zagraniczną? Jakie rynki są z punktu widzenia Mo-BRUK-u najbardziej perspektywiczne?
Józef Mokrzycki, prezes Mo-BRUK: Mo-BRUK ubiega się o zgodę ukraińskiego Ministerstwa Ekologii i Zasobów Naturalnych na eksport paliwa alternatywnego na Ukrainę. Wcześniej spółka otrzymała zgodę polskiego urzędu, tj. Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska na transgraniczne przemieszczanie odpadów. Po spełnieniu wymogów formalnych planujemy rozpocząć eksport paliwa alternatywnego na Ukrainę. W pierwszym kroku szacujemy potencjał współpracy z partnerami ukraińskimi na 10 tys. ton surowca w skali roku. W kolejnych latach wolumen ten może wzrosnąć do 30 tys. ton w skali roku.
W ostatnich latach czerpaliśmy przede wszystkim z potencjału rynku krajowego. Konsekwentnie jednak pracujemy nad poprawą potencjału w oparciu o współpracę z partnerami zagranicznymi. Oprócz Ukrainy, odbieramy sygnały m.in. od krajów ze wschodniej części Unii Europejskiej, które są gotowe przyjmować paliwo wytworzone w naszych zakładach. Warto zaznaczyć, że w zakresie eksportu paliwa alternatywnego wytyczamy szlaki, ponieważ bylibyśmy pierwszym podmiotem w Polsce, wykonującym taką działalność.
Wśród potencjalnych partnerów eksportowych Mo-BRUK wymienia także Niemcy. Spółka poczyniła już kroki formalne celem realizacji transportów surowca za zachodnią granicę. Łączny potencjał eksportowy w zakresie paliwa alternatywnego oraz innych odpadów wykorzystywanych w formie paliw Mo-BRUK szacuje na 48 tys. ton w skali roku.
Spółka w zakresie importu odpadów współpracuje już z kontrahentami z Niemiec, Włoch, Litwy i Grecji. Mo-BRUK nawiązał ponadto kontakty handlowe z firmami z Wielkiej Brytanii, Serbii czy Słowenii.
Jak kształtuje się potencjał spółki w zakresie B+R?
Branża przetwarzania odpadów nie jest kojarzona z innowacyjną technologią, podczas gdy Mo-BRUK definiuje B+R jako jeden z fundamentów rozwoju firmy. Opracowując bardziej efektywne procesy przetwarzania odpadów poprawiamy zarówno nasze wskaźniki finansowe, jak i przyczyniamy się do polepszenia jakości środowiska, wpisując się w koncepcję gospodarki o zamkniętym obiegu. Obecnie korzystamy tylko z części posiadanych przez nas patentów, bo czekamy, aż gospodarka dojrzeje do tego, by móc je w pełni wykorzystywać.
Branża przetwarzania odpadów będzie sięgać po coraz bardziej zaawansowaną technologię. Dążymy do tego, aby przetwarzać bardziej dogłębnie i więcej odzyskiwać – tutaj dostrzegamy potencjał do rozwoju.
Spółka posiada w swoich strukturach nowoczesne laboratorium, które wykonuje prace badawczo- rozwojowe w zdecydowanej części na potrzeby własne. W Centrum Badawczo-Rozwojowym pracuje obecnie kilkanaście osób w tym technolodzy oraz pracownicy laboratorium. Laboratorium badawcze prowadzi akredytowane badania odpadów, paliw alternatywnych, zużytej wody, kruszyw sztucznych i wody. Ponadto, bada metale ciężkie, sumę substancji rozpuszczonych, ciepło powstałe podczas spalania, wartość kaloryczną, zawartość węgla, chloru i siarki.
W 2011 r. laboratorium uzyskało Certyfikat Akredytacji Laboratorium Badawczego przyznany przez Polskie Centrum Akredytacji, który potwierdza, że laboratorium spełnia wymagania związane z kompetencjami technologicznymi oraz systemem zarządzania.
Celem działalności badawczo-rozwojowej spółki jest udoskonalenie technologii przetwarzania odpadów w sposób najbezpieczniejszy dla środowiska oraz uzasadniony ekonomicznie. Mo-BRUK współpracuje w zakresie rozwiązań technologicznych z największymi uczelniami technicznymi w Polsce. Spółka zakończyła prace badawcze związane z realizacją projektu pt. „Innowacyjne i bezpieczne ekologicznie metody unieszkodliwiania pyłów, żużli i popiołów ze spalarni odpadów komunalnych i innych procesów termicznych”, dofinansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu Gekon – Generator Koncepcji Ekologicznych. Projekt realizowany był w konsorcjum z Politechniką Krakowską, Akademią Górniczo- Hutniczą oraz Politechniką Warszawską. Realizacja projektu podzielona jest na fazę badawczą oraz wdrożeniową. Pierwsza faza to badania i opracowanie technologii wykonywane przez konsorcjantów naukowych (Politechnika Krakowska, Akademia Górniczo-Hutnicza, Politechnika Warszawska), natomiast zadanie wdrożeniowe polega na wytworzeniu/przystosowaniu przez konsorcjanta przemysłowego prototypu i przetestowanie wypracowanych technologii w skali technicznej.
Nasza strategia bazuje na koncepcji gospodarki o obiegu zamkniętym, w której produkty, materiały oraz surowce powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe. Zgodnie z taką ideą Mo-BRUK przetwarza odpady, które – wydawać by się mogło – nie mają żadnej wartości, jak np. frakcję palną z odpadów komunalnych, z której sortownie już wysegregowały surowce wtórne, co przetwarzamy na paliwa alternatywne czy niebezpieczne odpady nieorganiczne, jak np. żużle po procesach termicznych. Te z kolei służą do produkcji kruszyw naturalnych. Działania Mo-BRUK-u, poza tym, że przyczyniają się do wykorzystania odpadów jako surowców, ukierunkowane są również na oszczędne gospodarowanie surowcami naturalnymi, takimi jak węgiel czy kruszywa naturalne. W gospodarce o obiegu zamkniętym istotne jest to, żeby odpady – jeżeli już powstaną – były traktowane jako surowce wtórne, co w pełni jest spójne z polityką prowadzoną przez Mo-BRUK.
Spółka sprzedała ostatnio aktywo zabrzańskie. Czym była podyktowana ta decyzja, czy Mo-BRUK planuje kolejne transakcje tego typu?
Ostatniego dnia III kwartału podpisaliśmy umowę sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa – zakładu recyklingu metali żelaznych i kolorowych w Zabrzu za 12 mln zł netto. Wartość zakładu w księgach rachunkowych wynosiła około 9 mln zł, co oznacza, że w związku ze sprzedażą spółka zanotowała zysk. Recykling metali nie był w centrum modelu biznesowego Mo-BRUK-u, dlatego zakład w Zabrzu funkcjonował nieco w oderwaniu od pozostałej działalności spółki. Brak było widocznych efektów synergii, a działalność zakładu przynosiła niewielkie straty. Naturalnym krokiem było wykorzystanie okazji rynkowej i korzystna sprzedaż zakładu. Płatność nastąpi w ratach do 31 grudnia 2021 r. i została zabezpieczona hipoteką na nieruchomości przewłaszczeniem mienia oraz poręczeniem. Nie wykluczamy kolejnej transakcji tego typu. Nasze działania ukierunkowane są na uzyskanie najbardziej komplementarnej struktury biznesu.
Jakie spółka ma oczekiwania względem rozwoju biznesu w kolejnych kwartałach?
Jesteśmy optymistycznie nastawieni do ostatnich miesięcy bieżącego roku, jak i kolejnych kwartałów, obserwując korzystne otoczenie rynkowe, w tym legislacyjne. Oczekujemy, że liczba przetargów dotyczących zagospodarowania odpadów będzie w kolejnych latach systematycznie rosnąć. Duży potencjał wzrostu dostrzegamy np. w obszarze likwidacji odpadów nielegalnie zgromadzonych.
Mowa o odpadach niezutylizowanych, często zawierających szkodliwe związki chemiczne, najczęściej bez właściciela, które są zagospodarowywane na bazie przetargów ogłaszanych przez samorządy, a ich likwidacja dofinansowana jest m.in. ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wartość pojedynczego kontraktu na zagospodarowanie takiej „bomby ekologicznej” zależna jest od ilości zgromadzonych odpadów i wynosi od kilku do kilkunastu milionów złotych.
Niedawno podpisaliśmy umowę z powiatem zgierskim o wartości 15,7 mln zł netto na zagospodarowanie ponad 2 000 ton odpadów nielegalnie zgromadzonych w miejscowości Brużyczka Mała. Zakończenie przedmiotowego projektu planowane jest jeszcze w tym roku. Mo-BRUK złożył też najlepszą ofertę na zagospodarowanie odpadów nielegalnie zgromadzonych w gminie Gorlice. Dotychczas udział tego typu zleceń w wynikach spółki był niewielki, ale w kolejnych latach może to być dodatkowy element wzrostu. Mo-BRUK ocenia potencjał tego rynku dla spółki na poziomie przekraczającym 5 000 ton w skali roku.
Czy spółka planuje akwizycje?
Tak, analizujemy również taką ścieżkę rozwoju. Spółka ma bardzo korzystną sytuację płynnościową i nie posiada zadłużenia, co pozwala jej na pozyskanie np. finansowania dłużnego na atrakcyjnych warunkach do realizacji przyszłych inwestycji, w tym, potencjalnie, akwizycji. Jeżeli na rynku pojawi się ciekawa opcja, gwarantująca pożądane efekty synergii, to na pewno ją rozważymy.