Sławomir Halbryt, prezes Sescom, w rozmowie z ISBtech o planach związanych z rozwojem w segmencie technologii wodorowej.
Jakie są perspektywy przed technologią wodorową?
Technologie wodorowe są znane od lat, ale z punktu widzenia szerszego, komercyjnego zastosowania są na poziomie na jakim na przykład fotowoltaika była około 15 lat temu. Wtedy fotowoltaika była nieopłacalna i bez zewnętrznego finansowania nie było praktycznie możliwości jej wykorzystania i dalszego rozwoju. Dzisiaj każdy jest w stanie zainstalować ją na swoim domu, powstają kolejne farmy fotowoltaiczne.
Uważamy, że w przypadku wodoru będzie podobnie, a powszechne zastosowanie wodoru jako źródła energii jest kwestią czasu. Obecny rozwój rozproszonej energetyki w postaci mikro i małych instalacji jest znakomitą podstawą do rozwoju technologii wodorowych. Powstające małe instalacje PV będą mogły być w przyszłości doposażone w stacje produkcji wodoru wykorzystywanego później przez pojazdy lub do ogrzewania.
Czy w tej chwili jest możliwe jej komercyjne zastosowanie?
Aktualnie bez systemu dofinansowania technologie wodorowe nie są możliwe do rentownego wdrożenia. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku PV kilka lat temu. Rozwój sektora i technologii jest bardzo szybki i w ciągu kilku lat możliwe będą wdrożenia czysto komercyjne. Do tego czasu musimy polegać na dotacjach i rozwijać instalacje pilotażowe.
Jakie są plany Sescom w zakresie wodoru?
Sescom rozwija projekt HGaaS, którego celem jest upowszechnienie technologii wodorowych i rozpoczęcie ich komercyjnego wykorzystywania na dużą skalę w partnerstwie z małymi producentami energii odnawialnej. Według szacunków branżowych, za 10 lat flota pojazdów napędzanych wodorem w Europie wyniesie ponad 4 mln. Już dziś część polskich miast ma projekty wdrożenia autobusów napędzanych wodorem m.in. takie projekty toczą się w Trójmieście, skąd się wywodzimy.
Naszym celem jest, aby do 2030 r. w ekosystemie, jaki stworzymy, były elektrolizery do produkcji wodoru o łącznej mocy 100 MW. Będą to urządzenia o niewielkiej mocy instalowane przez naszych partnerów m.in. jako uzupełnienie instalacji PV. Będzie się na to składać ponad 500 instalacji, a dzienna produkcja wodoru w tych urządzeniach wyniesie ponad 18 ton.
Jakie będą korzyści dla przedsiębiorców?
HGaas to przyszłość dla małych producentów odnawialnej energii elektrycznej, którzy będą mogli stać się producentami wodoru i dostawcami dla okolicznych odbiorców. Nasz projekt składa się z trzech kluczowych elementów. Pierwszym będzie generator wodoru rozumiany jako usługa lub urządzenie, które może być dostarczone każdemu, nawet najmniejszemu producentowi energii. Jesteśmy gotowi zapewnić pełną obsługę i monitorowanie tych urządzeń poprzez zdalne centrum serwisowe.
Drugi element to system zarządzania, który będzie integratorem łączącym każde źródło wodoru zarówno między sobą, ale również z odbiorcami, a właściwie z ich pojazdami. Umożliwi to analizę zużycia wodoru i podpowie, gdzie powinno nastąpić kolejne tankowanie. Będzie to jeden ekosystem, który zapewni bilansowanie popytu i podaży. W ramach projektu HGaas zamierzamy też zaproponować model wspierający finansowanie takich przedsięwzięć dla producentów OZE.
Jak będzie finansowany rozwój segmentu wodorowego?
Rozmawiamy już z pierwszymi partnerami, od których chcemy pozyskać kapitał do spółki celowej. Będziemy też sięgać po dotacje, jeśli będą one dostępne na danym etapie rozwoju projektu.
Jakie efekty operacyjne i finansowe chce osiągnąć Sescom w segmencie wodoru?
Za wcześnie na ogłaszanie projekcji finansowych. W ciągu dekady koszty technologii oraz cena zielonego wodoru będzie spadać. Dynamika zmian będzie silnie uzależniona od skali programów dotacyjnych w pierwszym okresie i dynamiki rozwoju rynku. W najbliższym czasie 2-3 lat, kluczowe projekty będą miały formułę pilotaży oraz badań i rozwoju finansowane z udziałem dotacji z programów krajowych i unijnych. Pierwsze biznesowe prognozy zobaczymy najwcześniej za rok.