Polacy na potęgę kupują i urządzają mieszkania, ale na każde 14 osób wyposażających i wykańczających swoje lokum, tylko jedna korzysta z pomocy projektanta wnętrz. Twórcy Lofty chcą sprawić, by usługa dostępna dotąd dla niewielu stała się powszechna. Wykorzystują do tego sztuczną inteligencję.
Wnętrzarskie magazyny i programy telewizyjne cieszą się w Polsce ogromną popularnością, instagramowe profile o wnętrzach mają tysiące obserwujących, a sklepy z wyposażeniem wnętrz nieustająco przeżywają oblężenie. Pandemia tylko pogłębiła ten trend.
Lofty, czyli wirtualny projektant wnętrz
Wybór i dostęp do inspiracji wnętrzarskich jest dziś nieograniczony. I to jest problem, bo z ogromu propozycji ciężko jest coś wybrać. Lofty ma pomóc uporządkować ten chaos: jest brakującym ogniwem między markami a inspiracjami.
Jak przebiega proces? Użytkownik zaczyna od rozmowy z botem, który zadaje kilka praktycznych pytań i poprosi o wskazanie podobających się wnętrz. Pozwala również załadować kartę mieszkania i wkleić link do swojej tablicy inspiracji na Pintereście. W efekcie otrzymujemy dobrany do wskazanego stylu projekt optymalnego ułożenia wnętrza oraz moodboard z propozycją mebli i wykończenia. Lofty ma już umówione warunki współpracy z ponad 50 producentami, sprzedawcami i marketplacami w branży, w tym Cersanit, Allegro, Lectus24 czy Pakamera. Co więcej, system dopuszcza także wykorzystanie własnych mebli i je również uwzględnia w wizualizacji. W czasie kiedy większość zakupów musiała przenieść się do sfery on-line, to ogromne ułatwienie.
„Jako architekt z wykształcenia, który swoją karierę związał z technologią, widzę narastające problemy związane z projektowaniem wnętrz i budynków. Ten proces nie zmienił się od dziesiątek, nawet setek lat! Indywidualny projekt nadal wymaga zatrudnienia wysoko wykwalifikowanego, kreatywnego człowieka i opłacenia każdej godziny pracy nad projektem. To czasochłonne i bardzo kosztowne, a przez to wciąż dostępne tylko dla nielicznych. Ja wiem, że można to zmienić” – wyjaśnia Tomek Wiszniewski, założyciel i CEO Lofty.
Tym sposobem usługa do tej pory dostępna dla nielicznych, teraz może być dostępna dla każdego. Lofty opiera się na zaawansowanych technologiach sztucznej inteligencji takich jak uczenie głębokie czy widzenie komputerowe. I to właśnie technologia odróżnia polską aplikację od podobnych tego typu istniejących za oceanem, działających bardziej jak wnętrzarski Uber.
Chłonny i rosnący rynek
Grupą docelową Lofty są wszyscy, którzy urządzają dom, mieszkanie czy nawet pokój, a według danych GUS to około 460 tys. potencjalnych klientów rocznie. Projektanci wnętrz docierają do ok. 7% z nich. Pozostali, czyli ponad 90% rynku, na stworzenie funkcjonalnej i estetycznej przestrzeni poświęcają dziesiątki wieczorów, przeglądając zakamarki internetu i często nie znajdując zadowalających produktów. Lofty chce rozwiązać ten problem.
„Lofty jest pierwszą aplikacją, która oferuje aranżację wnętrza z indywidualnie dobranym zestawem produktów, tak aby odpowiadała wymiarom urządzanej przestrzeni i potrzebom mieszkańców oraz była w stylu, który im się podoba. Oprócz oszczędności czasu daje to pewność, że przestrzeń jest optymalnie zagospodarowana, a zwizualizowanie urządzonej przestrzeni pomaga dokonać potem właściwych zakupów” – przekonuje Wiszniewski.
Pierwsi klienci pojawili się w Lofty w sierpniu. Co miesiąc w aplikację odwiedza ok. 10 tys. osób, z czego 7% odpowiada na wszystkie pytania chatbota Lofty, spędzając z nim średnio 5 minut – mimo, że w wersji beta chatbota liczba pytań jest bardzo ograniczona. „Dane pokazują bardzo wysokie zaangażowanie użytkowników w pracę nad aranżacją wnętrza z chatbotem Lofty. Dzięki temu widzimy, że są gotowi na wsparcie sztucznej inteligencji w tym ważnym procesie nadawania charakteru wnętrzom”. – komentuje Wiszniewski. Wśród osób, które kontynuują współpracę i otrzymują indywidualny projekt wnętrza, ponad 34% decyduje się na zakup rekomendowanych produktów.
W lutym 2020 Lofty wygrało w ramach ReaktorX Demo Night zarówno nagrodę jury, jak i nagrodę publiczności. Ostatnim sukcesem jest zebranie przez twórców ok. 1,5 mln zł finansowania na dalszy rozwój w programie PARP Rozwój Startupów w Polsce Wschodniej oraz od dziewięciorga aniołów biznesu. Jeden z nich – Michał Jaskólski – tak tłumaczy swoje zaangażowanie: “Kiedy usłyszałem o modelu biznesowym Lofty, zorientowałem się, że jest na styku dwóch bardzo atrakcyjnych i znanych mi obszarów: agregacji ofert e-commerce oraz nieruchomości. To sprawiło, że uwierzyłem w powodzenie tego projektu.” Wśród doradców Lofty znaleźli się specjaliści w dziedzinie uczenia maszynowego i algorytmiki: Piotr Czubak, Ric Szopa i Łukasz Czerwiński.
„Od momentu wybuchu pandemii zauważyliśmy zwiększone zainteresowanie funduszy VC, które dostrzegły nadchodzące zmiany na rynku. Ludzie mają obawy przed spotkaniami z projektantem wnętrz i wizytami w sklepach – w niektórych krajach i okresach sklepy stacjonarne są wręcz zamykane. Rynek przenosi się do e-commerce, a nie ma jeszcze miejsca online, w którym można zaaranżować i zwizualizować wnętrze przy użyciu produktów od różnych marek. Nie wspominając o tym, że wszyscy spędzają teraz w domu znacznie więcej czasu niż kiedyś, więc naturalne jest to, że jakość tej przestrzeni i jej funkcjonalność (np. home office) jest dla nich o wiele ważniejsza niż wcześniej”. – podsumowuje Wiszniewski.
a słyszeliście o polskim narzędziu do projektowaniu wnętrz za pomocą AI? instantroom.pl