SEG 2025

Podejście do łańcucha dostaw będzie musiało ulec zmianie — twierdzi 66%
z tysiąca przebadanych managerów odpowiedzialnych za logistykę. Powód? Nowe warunki, w których biznes znajdzie się w 2021 i do jakich błyskawicznie będzie musiał się dostosować. Tak przynajmniej uważa przytłaczająca większość (86%) pytanych przedstawicieli kadry C-level. Nic w tym dziwnego, skoro jak podaje Capgemini, ponad 80% przedsiębiorstw odczuło negatywny wpływ pandemii na swoje łańcuchy dostaw.

8. na 10. pytanych przez Capgemini przedstawicieli kadry C-level mówi otwarcie — pandemia miała wpływ na nasze łańcuchy dostaw. Z badania wspomnianego instytutu badawczego zatytułowanego Fast forward: Rethinking chain resilience for a after-COVID-19 world” wynika, że zdecydowana większość badanych firm nadal boryka się z mniejszymi lub większymi problemami we wszystkich obszarach swojej działalności. Wirus zainfekował przedsiębiorców niezależnie od branży, produkcja czy handel – każdy liczy straty.

Sytuacja epidemiczna nieprzerwanie wpływa na obroty wielu przedsiębiorstw, również naszego. Najbardziej odbija się to na portfelu zamówień. W stosunku do naszych planów z początku roku i do tego, jak powinien wyglądać 2020, mamy dużo mniej nowych kontraktów niż zakładaliśmy. Odnotowaliśmy 68% spadek” – mówi dyrektor zarządzającą lokalnego oddziału GH Cranes & Components, Ewelina Klizner-Ciszkiewicz.

Najsłabsze ogniwo

Pandemia zmusiła organizacje do priorytetowego traktowania odporności łańcucha dostaw” – zauważa Michał Górecko, dyrektor pionu sprzedaży w BPSC.

Nie tylko ekspert z katowickiej spółki dostrzega tę prawidłowość. Dwie trzecie (66%) managerów, którzy wzięli udział w badaniu Capgemini, jest tego samego zdania. Dlatego deklarują oni, że strategia ich łańcucha dostaw będzie musiała ulec znacznej zmianie. Powód? Nowa rzeczywistość. Tylko 14% pytanych nie spodziewa się zmian i planuje powrót do stanu sprzed pandemii.

„Zdecydowana większość firm odczuła mniejsze lub większe problemy w obszarze logistyki. Ostatnie miesiące pokazały, że łańcuchy dostaw muszą być elastyczne i sprawne, aby można było szybko reagować na wszelkie zmiany i dostosowywać się do potencjalnych zakłóceń. Na efekty nie trzeba będzie czekać długo” — tłumaczy dyrektor ze śląskiej spółki technologicznej.

Nic dziwnego, że dla 62% pytanych zwiększenie odporności łańcucha dostaw po COVID-19 jest priorytetem. Z jakimi problemami firmy spotykały się najczęściej? Na pierwszym miejscu wymieniane są niedobory komponentów (74%) niezbędnych do produkcji. Wskazywane były także opóźnione dostawy i dłuższe terminy realizacji (74%). Wiele firm miało problemy z dostosowaniem zdolności produkcyjnych w odpowiedzi na wahania popytu (69%), a także z planowaniem procesów przy zmiennych poziomach popytu klientów (68%).

Powrót do zdrowia

Ponad połowa (55%) przedsiębiorstw na odbudowę łańcucha wartości w tym roku potrzebowała od 3 do 6 miesięcy. Ale dla 13% będzie to wciąż mało i na rekonwalescencję poświęcą więcej czasu, nawet do 12 miesięcy. Dane pokazują, że organizacje przygotowane do potencjalnych zakłóceń w łańcuchu wartości są
w zdecydowanej mniejszości.

„Badania Capgemini dowodzą, że aby poradzić sobie z podobnym kryzysem w przyszłości, firmy muszą skupić się na obszarach, które budują odporność. Identyfikacja obszarów, które wymagają najbardziej znaczącej i pilnej poprawy, ma kluczowe znaczenie dla budowania solidnego łańcucha dostaw” zauważa Michał Górecko manager z BPSC.

Badanie pokazuje, że skuteczną odpowiedzią na liczne zawirowania w łańcuchu dostaw może być jego skrócenie. Ponadto 65% pytanych mówi, że aktywnie rozwija lokalną lub regionalną siatkę partnerów zarówno wśród dostawców, jak i bazy produkcyjnej. 68% firm inwestuje w dywersyfikację bazy dostawców, a 62% w dywersyfikację bazy produkcyjnej. Raport opracowany przez Capgemini wykazał, że tylko niewielka część badanych odznacza się niezbędnym poziomem elastyczności łańcucha dostaw (21%), która pozwala na optymalizację kosztów (20%) i stały monitoring (9%) całego procesu.

Budowanie odporności

Przedsiębiorstwa zaczynają dostrzegać, że odporny łańcuch dostaw wymaga nakładów. Dlatego 57% planuje zainwestować w jego transformację. Głównie w technologie, które sprawiają, że cały obszar dostaw stanie się bardziej autonomiczny i zwinny. To dwa kluczowe elementy, wpływające na odporność, ale nie tylko. Okazuje się, że cyfryzacja logistyki umożliwia szybsze wykrywanie zmian lub zakłóceń i dostosowywanie się do nowej sytuacji w łańcuchu dostaw.

Prawie połowa (47%) pytanych już teraz przyspiesza swoje inwestycje w automatyzację, a 39% w robotyzację.

„Teraz liczy się czas i szybkość reakcji na to, co się dzieje. Rozwiązanie jest jedno: technologia. W najbliższych latach będzie rosło zainteresowanie technologiami, które są fundamentem silnego łańcucha dostaw. Głównie mam tu na myśli możliwość agregacji danych z łańcucha dostaw i pracę z nimi. Przedsiębiorcy będą dążyli do wypełnienia cyfrowej luki” – mówi Michał Górecko.

Podobnego zdania jest Roshan Gyaz Capgemini Invent – „Biznes musi przemyśleć swoją strategię łańcucha dostaw. Poza wydajnością, zarządzanie odpornością i zrównoważonym rozwojem będzie kluczowe z punktu widzenia kadry C-level” – kończy Gya.

Ponad trzy czwarte organizacji (77%) dostrzega potrzebę zmian i przyspiesza swoje inwestycje. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Jest nim wspomniany oddział GH Cranes & Components.

„Pandemia ma wpływ na nasz biznes, ale pomimo trudnej sytuacji, zdecydowaliśmy się na gruntowną cyfryzację naszego zakładu. Mam tu na myśli wdrożenie systemu ERP. Myślę, że firmy, które patrzą długofalowo, nie będą się bały decyzji inwestycyjnych” — tłumaczy Ewelina Klizner-Ciszkiewicz.

epoint
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments