Nie ulega wątpliwości, że 2020 był rokiem zdalnych usług medycznych. Choć takie rozwiązania istnieją od lat, niektóre osoby przekonały się do nich dopiero w trakcie pandemii. Część z nich nie miała zresztą alternatywy. Nie dziwne, że inwestorzy hojnie finansują spółki telemedyczne. Szczególnie te, które zajmują się zdalną diagnostyką. Przedstawiamy najgorętsze – i najlepiej dokapitalizowane – rozwiązania w Polsce i na świecie.
Nic nie wskazuje na to, żeby w kolejnych latach trendy związane z telemedycyną się zatrzymały. Kto w tym segmencie dysponuje największymi środkami?
Świat
Tym, co zwraca szczególną uwagę podczas analizy rozmiarów finansowania spółek telemedycznych na podstawie danych z serwisu Crunchbase, jest absolutna dominacja podmiotów amerykańskich – w pierwszej piątce aż cztery spółki dysponujące największymi środkami pochodzą z USA. Jedna wywodzi się z Chin.
Pierwsza piątka najlepiej doinwestowanych firm w sektorze telemedycznym
Nazwa | Działalność | Lokalizacja | Suma inwestycji |
1. Amwell | Platforma telemedyczna | USA | $810,954,610 |
2. iRythm Technologies | Monitorowanie pracy serca i zdalne przesyłanie wyników do lekarza. | USA | $468,171,781 |
3. Ro | Firma zajmująca się “budowaniem” wirtualnych klinik. | USA | $376,100,000 |
4. SOC Telemed | Dobieranie lekarzy do pacjentów w przeszło 850 placówkach medycznych. | USA | $343,333,996 |
5. Miaoshou Doctor | Platforma służąca do komunikacji pomiędzy lekarzem i pacjentem | Chiny | $248,519,192 |
„Warto zaznaczyć, że wspomniane wyżej rozwiązania telemedyczne skupiają się głównie na monitorowaniu stanu pacjenta i zdalnym kontaktowaniu go z lekarzem. – To pokazuje, gdzie inwestorzy widzą największe pole do poprawy funkcjonowania w obszarze ochrony zdrowia” – mówi Łukasz Krasnopolski, CEO polskiej spółki telemedycznej Higo Sense.
„Współczesne technologie pozwalają zaoszczędzić czas i pieniądze. Co ważne – dysponując precyzyjnymi urządzeniami do oceny stanu pacjenta – potrafią również zebrać i dostarczyć lekarzom danych wystarczających do stawiania rzetelnych diagnoz. Pandemia niewątpliwie przyspieszyła o dobrych kilka lat proces absorbowania przez rynek telemedycznych rozwiązań. Spodziewam się, że zostaną z nami na dobre” – dodaje przedstawiciel Higo Sense.
Ciekawie wypada np. firma Avail Medsystems (ponad 127 milionów dolarów finansowania), zajmująca się rozwojem software’u telemedycznego przeznaczonego do gabinetów zabiegowych, pozwalającego m.in. na zdalny kontakt pomiędzy lekarzami w trakcie operacji. Są też firmy proponujące opiekę spersonalizowaną nie tylko z uwagi na konkretną dolegliwość, ale też płeć. Firma Hims zapewnia rozwiązania telemedyczne konkretnie dla mężczyzn borykających się z łysieniem, zaburzeniami erekcji czy depresją.
Polska
Do dziś Higo Sense uzyskało dotacje na badania i rozwój projektu w wysokości prawie 30 mln złotych, a firma jest też wspierana przez Aniołów Biznesu.
„Nie ma wątpliwości, że kwoty finansowania rozwiązań telemedycznych będą rosły po nietypowym 2020 roku. Nowe technologie są w stanie zapewnić nie tylko szybką, ale też rzetelną diagnozę czy ciągłość w monitorowaniu stanu pacjenta. Nawet gdy ustąpią obecne przeciążenia służby zdrowia – najlepsze rozwiązania znajdą miejsce na rynku medycznym” – twierdzi Łukasz Krasnopolski, CEO Higo Sense.