epoint

Aleksander Gruszczyński, prezes Carlson Investments w komentarzu eksperckim o „świetlanej przyszłości” jaka stoi przed startupami medycznymi – zwłaszcza medtechami i dotykającymi obszaru telemedycyny.

Pandemia koronowirusa zakwestionowała wiele paradygmatów biznesowych w 2020 r., więc śmiało można wysnuć wniosek, że rynek startupów, podobnie zresztą jak cała gospodarka, miał w mijającym roku mocno pod górkę. Biznes to jednak zdecydowanie dłuższy horyzont czasowy niż roczny, pandemia koronawirusa nie będzie trwała wiecznie, a niektóre z pomysłów zwyczajnie potrzebują czasu na inkubację i osiągniecie właściwych parametrów biznesowych.

Czas pokaże, ale jeśli szukać przyszłych jednorożców to najprędzej w branży medtech/telemedycznej, która według Deloitte* może być do 2025 r. warta nawet 612,7 mld USD. Nie zmienia to faktu, że sama pandemia mocno rozbudziła zainteresowanie medycyną i o ile w pierwszej fazie zainteresowanie kapitału często bezpośrednio było związane z rozwiązaniami ukierunkowanymi na walkę z koronawirusem to w dłuższym horyzoncie czasowym nie będzie to jedyny warunek zaistnienia na szeroko pojętym rynku medycznym.

Jak się bowiem okazuje problem nie dotyczy tylko Covid-19 i koronawirusa, ale również wielu chorób, które zwyczajnie (tymczasowo) zeszły na drugi plan z powodu walki z pandemią, ale wciąż pozostają problemem z gatunku zdrowia publicznego – nieustająco są przyczyną wielu zgonów i dolegliwości.

Dodatkowym wyzwaniem jest np. telemedycyna – pozwalająca na zdalne zajmowanie się pacjentem. Obecne warunki pod wieloma względami pokazały jej ukryty potencjał. I tak jak powrót po pandemii może być już w realiach świata dla którego praca zdalna to nie tyle awaryjne wyjście, co jedna z metod wartych udoskonalania, a e-commerce to pełnokrwisty kanał sprzedaży, tak w niedługim czasie telemedycyna może okazać się remedium na wiele problemów medycznych od przeciążenia oddziałów po np. problem zakażeń szpitalnych.

Według Deloitte* światowy rynek urządzeń medycznych do 2025 r. ma osiągnąć wartość 612,7 mld USD (podczas gdy w 2018 r. był wyceniany na 425,5 mld USD). Widać więc w tym obszarze realny potencjał. Deloitte dodatkowo zauważa* jeden niezwykle ważny trend z perspektywy medtechów z Polski: firmy medtech z krajów rozwijających się w coraz większym stopniu zdobywają część rynków zagranicznych, umacniając również swoją obecność na rynku krajowym.

W całym zaangażowaniu w medtech, można było się obawiać, że rozwiązania powstałe poza ścisłym światowym centrum gospodarczym mogą mieć wielkie trudności w zdobywaniu rynku – okazuje się jednak, że były to zbyt pesymistyczne i przedwczesne opinie, gdyż przede wszystkim liczy się innowacyjność. Dobry produkt z reguły zawsze się obroni.

Gdzie realnie szukać rozwiązań, które odmienią rynek? Jest na pewno wiele sektorów, które mogą ich dostarczyć, czasami są to ścieżki nieoczywiste. W tym kontekście jednymi z ciekawszych podmiotów są np. producenci urządzeń typu wearables, takich jak np. smartwatche, które użytkownik może nosić w jakimś celu, ale potencjalnie mogą one spełniać wiele dodatkowych funkcji jak np. diagnostyczna. O rosnącej randze wearables przekonuje chociażby nabycie Fitbit, (produkującego smartwatche i działającego w branży konsumenckiego medtechu) przez Google za ponad 2,1 mld USD.

*https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/life-sciences-and-healthcare/articles/global-life-
sciences-outlook-2020.html

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments