Planując zakup lub budowę domu, stawiamy przede wszystkim na jakość elementów, dobrych ekspertów i profesjonalną ekipę budowlaną. W końcu przychodzi moment, kiedy musimy także spojrzeć bliżej na wydatki.
O dom dbamy już od samego etapu planowania: mocne, ocieplone ściany, odpowiednie pokrycie dachu, okna nieprzepuszczające zimna ani gorąca, estetyczne wykończenie i urządzenie miejsca w taki sposób, aby żyło się po prostu przyjemnie. Ale tak jak w przypadku budowy czy remontu, warto od początku pomyśleć o późniejszej jego eksploatacji i tym, czy życie w wymarzonym domu nie będzie drogie. Zmianą, na którą decyduje się coraz więcej Polaków, jest korzystanie z energii słonecznej. Jak zacząć z fotowoltaiką? Z roku na rok jest to łatwiejsze.
Polacy fanami energii słonecznej
Z raportu Instytutu Energii Odnawialnej wynika, że rynek fotowoltaiki rozwija się najszybciej ze wszystkich sektorów OZE w Polsce. Największy przyrost nowej mocy można obecnie odnotować w segmencie mikroinstalacji, które aktualnie stanowią 70% zainstalowanych źródeł fotowoltaicznych w kraju. Wskazuje to na wyraźnie zwiększony udział prosumentów indywidualnych i biznesowych. Na ten trend zareagował także norweski startup Otovo, który rozpoczął swoją działalność w Polsce i zyskuje coraz większe grono klientów w całej Europie.
„W naszej działalności skupiamy się na mikroinstalacjach do 50 kW, jednak biorąc pod uwagę polski rynek, większość instalacji jest do 10 kW. Miało na to wpływ zarówno dofinansowanie z programu „Mój Prąd”, dostępne do tej wartości, jak i również zmieniająca się zasada wyliczania upustów poniżej 10 kW. Na chwilę obecną kierujemy usługi wyłącznie do klientów indywidualnych, którzy cenią sobie odnawialne źródła energii, chcą lepiej użytkować energię i oszczędzać na codziennych czynnościach, iść z duchem czasu”
– komentuje Paulina Ackermann, dyrektor generalny Otovo w Polsce.
Panele w Europie
Instalacje fotowoltaiczne są stosunkowo łatwe w montażu, proste w utrzymaniu, a korzyści finansowe można odczuć relatywnie szybko. To, co najczęściej budzi wątpliwości, to ilość światła i fakt, czy nasz klimat jest do tego odpowiedni. Takie wątpliwości miał także prezes Otovo, Andreas Thorsheim, który rozpoczął biznes właśnie w swojej ojczyźnie – Norwegii, która słynie z bardzo trudnego klimatu i najmniejszej ilości słońca. „Jeżeli udało nam się w Norwegii, uda nam się wszędzie” – powtarza CEO. Obecnie posiadają oni 50% rynku norweskiego i szturmem podbijają inne kraje. W ciągu jednego roku w Hiszpanii zamontowali aż 1000 instalacji, co pokazuje, jak bardzo popularne staje się to źródło energii.
Instalacja przez internet
Wszyscy żyjemy w pędzie, a pandemia koronawirusa wcale nie wspiera biznesów, naszych planów w budowaniu i remontowaniu. Standardowy model sprzedaży paneli zakłada wizytę lokalnego przedstawiciela firmy w domu, co obecnie nie jest najbezpieczniejszą opcją. Otovo korzysta z zupełnie innego rozwiązania – sprzedaży instalacji fotowoltaicznej przez internet. Na stronie firmy wystarczy wpisać dane lokalizacyjne, wybrać swój dach z widoku w Google maps, wpisać orientacyjne nachylenie dachu i rodzaj pokrycia, a wycena w kilka sekund znajdzie się na monitorze. Nie tylko wycena dokonywana jest przez internet – online można również podpisać umowę. Pierwszy kontakt osobisty z osobą z firmy następuje w momencie montażu paneli. Oszczędza to czas, daje poczucie bezpieczeństwa oraz ułatwia proces załatwiania formalności.
Sterowanie z aplikacji mobilnej
Choć instalacje słoneczne są coraz bardziej popularne, wiedza o nich nie jest powszechna. Korzystający z nich mogą zadawać sobie zatem pytanie – jak sprawdzić, czy nie pojawiła się żadna usterka? Czy po gwałtownej ulewie lub burzy wszystko na pewno działa? Rozwiązaniem na to może być specjalna aplikacja na telefon, która umożliwi alarmowanie w przypadku ewentualnych błędów.
„Przygotowując aplikację dla użytkowników naszych paneli, postawiliśmy sobie za cel nie tylko informować właściciela o stanie jego instalacji, lecz również umożliwiać kontrolę ekspertom. Co to oznacza? Jeśli wystąpiłaby usterka, dowie się o tym nie tylko użytkownik paneli, lecz również Otovo, które skontaktuje się z klientem i pomoże rozwiązać problem”
– tłumaczy Paulina Ackermann.
Fotowoltaika – tak czy nie?
Ceny energii rosną z roku na rok, a same koszty utrzymania domów i codzienne wydatki diametralnie wzrosły przez ostatnie lata. W kontrze do tego koszt słonecznych systemów fotowoltaicznych spadł aż o 75% od 2009 roku.
„Wkrótce możemy zetknąć się z sytuacją, gdzie podobnie jak w salonach komórkowych, klient będzie płacił niewiele za samą instalację, a większą część za obsługę i opiekę firmy nad ich systemem w formie abonamentu. Dzięki temu nie tylko przysłużymy się środowisku (energia słoneczna oraz odnawialne źródła energii pomogły ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i zużycie paliw kopalnych w Europie o 10% w 2015 roku), ale i będziemy mogli zaoszczędzić na naszym codziennym życiu” – dodaje Andreas Thorsheim.