Norweska firma zajmująca się instalacjami paneli słonecznych, która jesienią 2020 roku zadebiutowała na polskim rynku, wchodzi na giełdę Euronext Growth Oslo 19 lutego. Pozyskane fundusze w wysokości 35 mln EUR przeznaczy m.in. na rozwój w krajach europejskich, w szczególności w Polsce i we Włoszech. Tym, co wyróżnia Otovo na rynku fotowoltaiki jest fakt, że obsługa klienta odbywa się przez internet – od wyceny aż po podpisanie umowy, przez co firma jest niekiedy nazywana „e-commercem z fotowoltaiką”. To nowość nie tylko w Polsce, ale i za granicą.
Eksperci wskazują, że rynek fotowoltaiki to jeden z najszybciej rozwijających się sektorów OZE na świecie. Otovo przewiduje, że sprzedaż takich instalacji wzrośnie na wszystkich rynkach, na których funkcjonuje. Od jesieni kurs Otovo zyskuje na popularności. W najlepszych momentach kurs akcji osiągał wartość 20 EUR w obrocie pozagiełdowym (8.02.2021 i 11.02.2021) w porównaniu do 6 EUR w dn. 15.03.2020 r. Na podstawie aktualnie znajdujących się w obrocie akcji spółki firma została wyceniona na ok. 178 mln EUR. To z kolei wskazuje na fakt, że wartość firmy w ciągu ostatnich 24 miesięcy potroiła się.
Otovo przeprowadziło prywatną ofertę na 35 mln EUR – z emisji nowych i sprzedaży dotychczasowych akcji. W ramach tej kwoty aż 16 mln EUR pozyskało od inwestorów instytucjonalnych – jak BNP Paribas, DNB Asset Management i Andenæsgruppen. Firma przeznaczy te fundusze na rozszerzenie swoich produktów o ładowarki do samochodów oraz magazyny energii, a także na rozwój we wszystkich krajach: w Polsce, we Włoszech, Hiszpanii, Szwecji i Norwegii. W poprzednich rundach finansowania Otovo zebrało ponad 30 mln EUR.
Rentowność na sześciu rynkach do 2023 roku
Otovo na polski rynek wkroczyło w ubiegłym roku. Model, który proponuje, to wciąż nowość dla klientów – ale i spory krok naprzód. Dotychczas decyzja o inwestycji w fotowoltaikę wiązała się z wizytą przedstawiciela handlowego w domu, a dziś można załatwić wszystkie formalności przez internet. Ten system obowiązuje we wszystkich krajach, w których działa Otovo.
Firma obecnie funkcjonuje już w Norwegii, Szwecji, Hiszpanii, Francji, Włoszech i Polsce. Szacuje, że do 2023 roku osiągnie rentowność w każdym z tych rynków. Największymi udziałowcami Otovo są: szwedzka grupa Axel Johnson, KLP – jedna z największych norweskich firm i Nysnø – fundusz inwestujący w inteligentne rozwiązania technologiczne, będące odpowiedzią na zmiany klimatu.
Dobra droga do pozycji lidera
„Otovo to skalowalna platforma umożliwiająca konsumentom korzystanie z energii słonecznej. Jesteśmy na najlepszej drodze, aby stać się wiodącym graczem na europejskim rynku fotowoltaiki, który – swoją drogą – bardzo szybko się rozwija. To kolejny krok w naszym rozwoju. Niedawno minęło równo 5 lat, odkąd działamy. W ciągu ostatnich 3 lat weszliśmy na 6 rynków. W 2021 roku mamy nadzieję na 100% wzrostu” – mówi Andreas Thorsheim, CEO Otovo.
Sprzedaż wzrosła mimo pandemii
W 2019 roku Otovo zdobyło nagrodę Przedsiębiorcy Roku DN w Consumer Growth Businesses. Firma weszła – jako joint venture – na rynek brazylijski. Wraz ze zdobywaniem nowych rynków sprzedaż rosła. W 2020 – pomimo trwającej pandemii – Otovo podniosło sprzedaż jednostkową, a także uruchomiło swoje operacje w Polsce oraz we Włoszech. To bardzo przyszłościowy rynek – tym bardziej, że w naszym kraju fotowoltaika odnotowuje rosnące zainteresowanie. Ma na to wpływ wiele czynników: m.in. ceny energii, chęć oszczędzania, ale i… wyższa świadomość ekologiczna.
Technologiczny skok
Tym, co stanowi mocną przewagę konkurencyjną Otovo, jest przede wszystkim digitalizacja usługi. Klienci mogą wybrać ofertę, skonsultować wycenę i podpisać umowę przez internet. To szczególnie istotne w czasach pandemii, kiedy ograniczamy kontakty międzyludzkie. Pierwsze spotkanie twarzą w twarz z przedstawicielem firmy odbywa się dopiero przy montażu instalacji – a nie, jak w modelu tradycyjnym, przy spotkaniu z przedstawicielem handlowym w domu. Określenie parametrów i wymiarów opiera się bowiem na zdjęciach satelitarnych, a wszystko to pod okiem profesjonalnego działu technicznego.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych działań i pozytywnego odbioru prosumentów naszej firmy na rynku polskim. Polacy chcą oszczędzać na energii słonecznej, zależy im na wysokiej klasy komponentach, które oferujemy na atrakcyjnych warunkach, a także na wysokiej jakości instalacji. My zapewniamy wszystkie te elementy, łącząc nasze norweskie korzenie i stawiając na norweską jakość” – komentuje Paulina Ackermann, dyrektor generalna Otovo w Polsce.
Oprócz obsługi online klienci otrzymują również aplikację mobilną Otovo, poprzez którą mogą kontrolować produkcję energii elektrycznej. Mają też na bieżąco wszystkie informacje, które zapewnią o prawidłowym działaniu instalacji. W razie ewentualnych usterek automatycznie powiadamiany jest serwis. Dzięki temu użytkownik nie musi znać się na fotowoltaice, aby ocenić, czy panele działają tak, jak powinny.
Nadchodzi dobry czas dla energii słonecznej
Rok 2021, zdaniem Otovo, wydaje się dobrym czasem dla energii słonecznej w domach jednorodzinnych. Rosnące ceny energii, a także różnorodne dotacje w krajach europejskich sprawiają, że wiele osób może zdecydować się na fotowoltaikę. Przemawia również za tym rozwój technologiczny i coraz bardziej niezawodne komponenty. Warto również wspomnieć, że Polska ma jedne z lepszych regulacji, dotyczących fotowoltaiki dzięki ustawie o odnawialnych źródłach energii.