epoint

Według raportu firmy Ericsson Connected Intelligent Machines, 20% konsumentów preferuje treści tworzone przez sztuczną inteligencję od tych tworzonych przez ludzi. Wyniki pokazują, że obecnie toczy się wyścig twórczy pomiędzy ludźmi a maszynami. Jednak jest jeszcze zbyt wcześnie by ogłaszać zwycięzców, bo nadal co piąty ankietowany preferuje treści tworzone w sposób tradycyjny. 

Już dziś, u progu popularyzacji technologii 5G, zautomatyzowane boty tłumaczą dynamicznie strony internetowe na różne języki oraz zbierają informacje i redagują artykuły. Czy zatem do roku 2030 nasze coraz bardziej cyfrowe mass media będą nadal tworzone głównie przez dziennikarzy, czy też znacznie większą rolę odegrają połączone ze sobą inteligentne maszyny? 

W raporcie Connected Intelligent Machines firma Ericsson przedstawia wnioski z badania ośmiu koncepcji tworzenia treści przeprowadzonego na grupie aktywnych użytkowników technologii konsumenckich. Niektóre z treści były tworzone przez ludzi, inne przez sztuczną inteligencję.

„Wyniki dają obu stronom powody do zastanowienia. Zaskakująco niska liczba konsumentów – zaledwie jeden na pięciu – stwierdziła, że w ponad połowie testowanych koncepcji preferuje treści tworzone przez ludzi. Potwierdzony w badaniu trend wskazuje na możliwość przejęcia w przyszłości przez maszyny rynku tworzenia treści. Oznacza to, że maszyny nieuchronnie będą w stanie zidentyfikować i zaspokoić popyt na treści lepiej niż my, ludzie” – mówi Marcin Sugak, ekspert firmy Ericsson.

Konsumenci przewidują, że do 2030 r. media masowe będą w coraz większym stopniu podlegać wpływom automatyzacji. W rzeczywistości przyszłość może być bliższa niż nam się wydaje. Obecnie nawet najbardziej podstawowe generatory języka AI okazują się wystarczająco dobrymi twórcami treści na platformach mediów społecznościowych.

„Wzrost popularności zautomatyzowanych treści, a w tym również rosnąca ilość tzw. fake newsów w mediach społecznościowych, rodzi wiele pytań natury społecznej. Tworzenie treści przez sztuczną inteligencję, podobnie jak każda inna technologia, może być wykorzystywane w złych celach i wywołać daleko idące konsekwencje dla sytuacji na świecie. Dlatego jako ludzie musimy zadbać o to, aby odpowiedzialna AI była budowana w oparciu o godne zaufania i etyczne zasady AI” – tłumaczy Marcin Sugak. 

Przyszłość tworzenia treści może polegać na współpracy człowieka z maszyną. Jednym z interesujących obszarów, w którym to już się dzieje na poziomie rynku masowego, jest literatura science fiction. Słynny chiński autor SF, Chen Qiufan, konkurując z takimi pisarzami, jak laureat Nagrody Nobla Mo Yan, wygrał niedawno konkurs literacki w Szanghaju opowiadaniem „The State of Trance”, które zawierało fragmenty wygenerowane przez AI.

Film i muzyka poza zasięgiem AI?

W raporcie firmy Ericsson stwierdzono, że konsumenci uważają film i muzykę za domenę ludzkiej kreatywności. Sześciu na dziesięciu respondentów twierdzi, że wolałoby ludzkich producentów filmowych od odpowiedników AI. Jednak większość z tej grupy respondentów jest najwyraźniej nieświadoma faktu, że AI jest już wykorzystywana w przemyśle filmowym do wspomagania procesu podejmowania decyzji przez człowieka. 

Obecnie konsumenci nadal chętniej wybierają ludzi, jako twórców muzyki – takiego zdania jest 65 procent respondentów. Jednak raport Connected Intelligent Machines stwierdza również, że sześciu na dziesięciu z nas wierzy, że „sztuczni muzycy” będą w stanie prześcignąć ludzi na listach przebojów do 2030 roku.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments