Spośród ponad tysiąca globalnych przedsiębiorstw, ponad połowa z nich przecenia swoje zaangażowanie w dziedzinie budowania odpowiedzialnej sztucznej inteligencji (Responsible AI), wynika z badania przeprowadzonego przez BCG Gamma – jednostkę Boston Consulting Group (BCG) specjalizującą się w analityce danych.
„Kwestia odpowiedzialnej AI zyskała na znaczeniu w ciągu ostatnich 12-18 miesięcy. Przygotowaliśmy badanie na ten temat i zdecydowaliśmy się na bardzo precyzyjne, namacalne pytania, aby zrozumieć, jak daleko firmy na całym świecie posunęły się w dziedzinie odpowiedzialnej AI” – powiedział szef BCG Gamma Sylvain Duranton podczas konferencji prasowej online.
Jak poinformował współautor raportu, odpowiedzialny za obszar Responsible AI w BCG Gamma Steven Mills, badanie wykazało dużą rozbieżność między percepcją a rzeczywistym stanem rzeczy. Organizacje często uważają, że są znacznie bardziej dojrzałe niż jest to w rzeczywistości. Istnieje przepaść pomiędzy dojrzałością AI a odpowiedzialną AI.
Badanie objęło 1 034 organizacji z wszystkich kontynentów (oprócz Afryki), zatrudniające co najmniej 2 000 osób i generujące co najmniej 500 mln USD przychodów rocznie.
„Kiedy porównaliśmy deklaracje z wynikiem obliczonym na podstawie odpowiedzi na poszczególne pytania, okazało się, że wiele organizacji przeszacowuje swoją rzeczywistą dojrzałość w kwestii AI” – powiedział Mills podczas konferencji.
55% respondentów przeszacowało dojrzałość swojego programu odpowiedzialnej sztucznej inteligencji – struktur, procesów i narzędzi, które pomagają organizacjom zapewnić, aby systemy działały etycznie, jednocześnie rozwijając biznes. Co więcej, mniej niż połowa organizacji, które zgłosiły osiągnięcie AI pełnej skali, charakteryzuje się rzeczywiście w pełni dojrzałym wdrożeniem Responsible AI.
Na podstawie odpowiedzi, organizacje podzielono na cztery kategorie pod względem zaawansowania Responsible AI: opóźnione (ang. lagging – 14% całości), rozwijające się (developing – 34%), rozwinięte (advanced – 31%) oraz przodujące (leading – 21%).
Stopień zaawansowania organizacji odzwierciedla jej postęp w zakresie siedmiu ogólnie przyjętych wymiarów Responsible AI, w tym uczciwości i sprawiedliwości, zarządzania danymi i prywatnością oraz „human plus AI”.
We wszystkich czterech wymiarach największy stopień zaawansowania odpowiedzialnej sztucznej inteligencji odnotowano w zakresie zarządzania danymi i prywatnością (data and privacy governance). „Sprawiedliwość i równość, jak również człowiek plus AI’ to najtrudniejsze obszary, gdzie inwestycje często pozostają w tyle” – czytamy w prezentacji wyników badania.
BCG Gamma sprawdziło, jak duża część organizacji z konkretnych sektorów gospodarki jest zaawansowana pod kątem realizacji programów odpowiedzialnej Sztucznej Inteligencji.
„Telekomunikacja, media, technologie okazały się liderem, rynki finansowe i zdrowie są również blisko szczytu listy, jeśli spojrzymy łącznie na kategorie rozwijające się, rozwinięte i przodujące. Zaskoczyło nas, że kategoria konsumenci znalazła się na samym dole – biorąc pod uwagę wrażliwość wielu klientów na ten temat, spodziewaliśmy się, że będzie wyżej” – powiedział Mills.
Autorzy badania zauważyli, że programy odpowiedzialnej sztucznej inteligencji w organizacjach zazwyczaj zaniedbują trzy wymiary – sprawiedliwość i równość, łagodzenie wpływu społecznego i środowiskowego oraz człowiek plus AI – ponieważ działania w tych obszarach są najtrudniejsze do przeprowadzenia.
Stwierdzono również różnice geograficzne: najwyższe średnie oceny uzyskały Europa (66,8 pkt) i Ameryka Północna (66,3 pkt), zaś najniższe – Ameryka Południowa (56,9 pkt) oraz Bliski Wschód (60,7 pkt).
„Wiele firm zaczyna podejmować działania w zakresie odpowiedzialnej sztucznej inteligencji, część z nich powołało szefów odpowiedzialnych za AI i całe zespoły zarządzające tym tematem. Istnieje jednak ogromna przepaść między posiadaniem takich funkcji w organizacji a upewnieniem się, że na co dzień kierownictwo firmy ma narzędzia do podejmowania właściwych decyzji, a zespoły, które projektują algorytmy, nie są tymi samymi zespołami, które je potem testują” – podsumował Duranton.
(ISBnews)