Obroty wygenerowane w szarej strefie hazardu online wyniosły 12,6 mld zł w 2020 roku, oszacowała firma konsultingowa EY w raporcie na zlecenie Stowarzyszenia Graj Legalnie. W efekcie Skarb Państwa stracił z tego tytułu niemal 600 mln zł. Wartość całego rynku hazardowego w Polsce osiągnęła prawie 40 mld zł, nie licząc szarej strefy na rynku stacjonarnym, wynika z szacunków EY.
„EY opracował raport, w którym oszacował wielkość szarej strefy w sektorze gier hazardowych online. Według szacunków ekspertów EY – opartych na specjalnie opracowanym modelu ekonometrycznym – obroty wygenerowane w szarej strefie online w 2020 roku wyniosły 12,6 mld zł. Oznacza to, że szara strefa stanowiła w ubiegłym roku 46,7% całego rynku online. Tym samym skarb państwa stracił z tytułu nieodprowadzonego podatku od gier 594 mln zł w 2020 roku, co odpowiada 25% faktycznie uzyskanych dochodów sektora finansów publicznych z tytułu podatku od gier” – czytamy w komunikacie.
Szacunki zakładają, że 14,4 mld zł obrotu wygenerowała legalna część branży. Legalne podmioty na stacjonarnym rynku hazardowym osiągnęły obroty na poziomie 11,7 mld zł. Zatem wartość całego rynku hazardowego w Polsce osiągnęła prawie 40 mld zł, nie licząc szarej strefy na rynku stacjonarnym. W ujęciu przychodów netto, zdefiniowanych jako różnica między przychodami operatorów ze sprzedaży gier hazardowych i wypłaconymi wygranymi, EY oszacował szarą strefę na poziomie 1,1 mld zł, co odpowiadało 34,5 proc. wartości przychodów netto na całym rynku hazardu online w Polsce w 2020 r., wymieniono także.
„W Polsce część gier hazardowych jest całkowicie zakazana, np. turnieje pokera online lub objęta jest monopolem państwa np. kasyno online. Tym samym, ważną przewagę konkurencyjną operatorów działających w szarej strefie stanowi umożliwianie konsumentom udziału w grach, które są niedostępne na rynku oficjalnym lub takich, których legalna oferta jest dla konsumentów niesatysfakcjonująca czy niedostatecznie zróżnicowana” – czytamy dalej.
Raport renomowanej, międzynarodowej firmy doradczej EY oraz specjalnie opracowany model ekonometryczny do badania szarej strefy na rynku gier hazardowych online potwierdza, że ten sektor niemal w połowie jest w rękach międzynarodowych graczy świadczących usługi poza polskim prawem. O ile nowelizacja z 2017 roku wyraźnie poprawiła sytuację w sektorze, to nadal nie można uznać, że problem szarej strefy został zażegnany. Legalna część branży od lat apeluje o wprowadzenie bardziej zdecydowanych działań wobec firm działających poza polskim prawem, w tym skuteczniejsze blokowanie nielegalnych witryn internetowych oraz płatności na ich rzecz. Stowarzyszenie Graj Legalnie podkreśla również, że jest gotowe do przedstawienia regulatorowi rozwiązań, które w znacznym stopniu zminimalizują skalę szarej strefy w Polsce” – powiedziała prezes Stowarzyszenia Graj Legalnie Katarzyna Mikołajczyk, cytowana w komunikacie.
Występowanie szarej strefy niesie ze sobą istotne konsekwencje gospodarcze oraz społeczne. Mogą one objawiać się m.in. gorszą sytuacją sektora finansów publicznych, zaburzaniem konkurencji na rynku, mniejszą ilością lub niższą jakością dóbr publicznych oraz osłabieniem wzrostu gospodarczego. Na rynku gier hazardowych online szara strefa odnosi się do gier i zakładów organizowanych bez wymaganych zezwoleń. Brak rejestracji tych transakcji przez nielegalnych operatorów pozwala im uniknąć opodatkowania i w ten sposób uzyskać korzyści finansowe, ze szkodą dla sektora finansów publicznych oraz legalnie działających podmiotów, które są narażone na nieuczciwą konkurencję.
W debacie publicznej pojawiają się bardzo różne szacunki wielkości szarej strefy na rynku hazardowym online. Niestety, najczęściej nie towarzyszą im szczegóły dotyczące zastosowanej metodyki lub zakresu wykorzystanych danych, co utrudnia dyskusję o faktycznej skali i ewolucji tego zjawiska oraz możliwości jego ograniczenia. Celem raportu jest przedstawienie wyników analizy rynku hazardowego online w Polsce. W jej ramach został zbudowany model ekonometryczny, który pozwolił na oszacowanie poziomu szarej strefy. Ponadto raport EY zawiera szacunki utraconych dochodów z podatku od gier z powodu występowania szarej strefy.
„Nasz autorski model ekonometryczny do badania wielkości szarej strefy na rynku gier hazardowych online z jednej strony pokazuje, że udział szarej strefy w tym rynku spada. Z drugiej strony nie oznacza to wcale, że wartość hazardu online w szarej strefie maleje także w ujęciu absolutnym. Przeciwnie, nasze szacunki wskazują na wzrost obrotów w szarej strefie – do ok. 12,6 mld PLN w 2020 r., a wspomniany spadek udziału nielegalnych operatorów w rynku wynika z jeszcze szybszego wzrostu legalnej części rynku. Niepokoi też fakt, że wzrost wydatków w szarej strefie odnotowywany jest nie tylko w ujęciu nominalnym, ale również w relacji do całkowitych wydatków polskich gospodarstw domowych. Ponadto nasza analiza pokazuje, że sektor finansów publicznych, mimo nowelizacji prawa i wprowadzonych wraz z nią narzędzi przeciwdziałania szarej strefie na rynku hazardowym online, traci każdego roku setki milionów złotych z tytułu nieodprowadzonego podatku od gier, CIT czy PIT. W zeszłym roku budżet państwa stracił na tym procederze blisko 600 mln zł z samego tylko podatku od gier” – mówi Partner i Główny Ekonomista EY w Polsce, współautor raportu dr Marek Rozkrut, cytowany w komunikacie.
Raport EY o szarej strefie na rynku hazardowym online w Polsce powstał na zlecenie Stowarzyszenia Graj Legalnie. Analiza została przeprowadzona przez Zespół Analiz Ekonomicznych EY, który posiada unikatowe doświadczenie w badaniu zjawiska szarej strefy, zarówno na poziomie całej gospodarki, jak i poszczególnych branż. Zespół ten zrealizował w tym obszarze kilkadziesiąt badań dla ok. 40 krajów na świecie.
(ISBnews)