epoint

Jedynie co czwarta duża polska firma wykorzystuje technologię Big Data w swojej działalności — wynika z raportu Digital Poland “Big Data w Polsce”. To znacznie poniżej średniej w Unii Europejskiej, która wynosi 33 proc. Jednak zastosowanie analizy danych do podejmowania decyzji biznesowych daje zdecydowaną przewagę nad konkurencją.

Ostatnie półtora roku to trudny czas dla wielu branż i firm. Pandemia dotknęła niemal każdej dziedziny życia, wpływając na zachowania społeczne i zakupowe konsumentów. Przedsiębiorcy zderzyli się z koniecznością dostosowania planów biznesowych do zmieniającej się rzeczywistości. Dostęp do narzędzi umożliwiających szybką i kompleksową analizę rynku, dostarczających danych o aktualnych nawykach grup docelowych pozwala celniej przewidywać trendy w swojej branży, a tym samym może stanowić o przewadze konkurencyjnej.

Jakie dane są wykorzystywane przez firmy?

Z raportu Digital Poland wynika, że polscy przedsiębiorcy sięgają najczęściej po informacje geolokalizacyjne pochodzące z urządzeń mobilnych (5 proc.) i w tym przypadku wypadają podobnie jak średnia dla krajów Unii Europejskiej (6 proc.). Z kolei wykorzystanie danych z social media czy z czujników i inteligentnych urządzeń jest w Polsce na poziomie 2 proc. podczas gdy średnia dla krajów UE wynosi odpowiednio 6 proc. i 4 proc.

Tego typu dane wykorzystywane są głównie do celów marketingu online lub geotargetowanych reklam. Jednak w ostatnim czasie na popularności zyskuje także zastosowanie ich do lepszego rozumienia konsumentów w świecie offline. Zauważamy ten trend, także wśród naszych klientów. Coraz więcej dużych marek, takich jak Carrefour, P&G, Coca-Cola czy PKO BP wykorzystuje informacje o zachowaniach konsumentów w offline na podstawie danych z milionów urządzeń mobilnych. Marki zauważyły, jak dużo zyskują na poznawaniu i rozumieniu klienta. Niestety popularne narzędzia do np. analityki sprzedaży online nie mają zastosowania w offline, choć to dalej sprzedaż. Firmy dostrzegają tę lukę i starają się ją załatać — mówi Hubert Guzera, CEO i współzałożyciel dataplace.ai, firmy specjalizującej się w usługach typu location intelligence.

Z analityki danych korzysta coraz więcej liderów branży retail, FMCG, mediów czy usług. Wartość rynku location intelligence jest szacowana na ponad 88 miliardów dol. i przyrasta ponad 12 proc. rok do roku. Dzięki danym firmy mogą ocenić potencjał sprzedażowy danej lokalizacji, upewnić się co do wielkości pożądanej grupy docelowej w wybranym miejscu i odpowiednio dopasować do niej działania sprzedażowe. Zebrane dane pozwalają również monitorować mikro zmiany i tym samym szybciej weryfikować zaplanowane scenariusze działań.

Location intelligence w biznesie

Menedżerowie dużych sieci handlowych kojarzą dane geolokalizacyjne przede wszystkim z zastosowaniem ich podczas procesu ekspansji, rozbudowy sieci o kolejne lokalizacje. Tymczasem to nie jest jedyny scenariusz. Coraz więcej firm zauważa, że bardzo duże korzyści i wiedzę przynoszą one już na etapie działania sklepów.

Dużo ciekawsze i mniej oczywiste jest zastosowanie danych geolokalizacyjnych do budowania strategii działań marketingowych i sprzedażowych w świecie offline. Jednak dobór rozwiązania jest zawsze poprzedzony analizą problemu, z którym mierzy się klient. Przykładem jest firma mediowa specjalizująca się w marketingu w galeriach handlowych, stosująca dane do szacowania liczby osób, które konkretnego dnia lub tygodnia odwiedziły galerię, a tym samym miały szansę wysłuchać nadawanego komunikatu reklamowego. Zespół wie, do ilu gości placówki handlowej dotarł przekaz, co jest też istotne przy planowaniu działań dla innych klientów. Pozwala to szacować potencjał kampanii: do ilu osób dotrze i jak to wpłynie na ruch w konkretnym sklepie. — zauważa Guzera.

Analizy umożliwiają ocenę sposobu, w jaki różne działania promocyjne (np. outdoor) wpływają na ruch w danym sklepie. Dostarczają informacji także o placówkach konkurencji i efektach podejmowanych przez nie działań. Dzięki temu łatwiej jest przygotować kolejne kampanie, wiedząc np. jak skuteczne były te, które w ostatnim czasie realizowała konkurencja.

Dane z naszej aplikacji pozwalają oszacować również w jaki sposób, i jak bardzo dana marka współdzieli klientów z konkurencją. Która placówka jest miejscem pierwszego wyboru, jaka jest penetracja marki w skali mikrorynku np. dzielnicy czy miasta. Mając tę wiedzę, firmy lepiej rozumieją otoczenie i tym samym celniej dobierają działania, — wyjaśnia Guzera.

Nadążanie za tempem zmian i różnorodnością w otoczeniu biznesowym wymaga uczynienia z regularnej analizy danych podstawy strategii biznesowej. Tym bardziej że jesteśmy świadkami ciągłych zmian w obszarze mobilności konsumentów i ich nawyków zakupowych.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments