Pierwszym wpisem do bazy, 2 lata temu, był słynny budynek przy Rondzie ONZ w Warszawie. Obecnie REDD monitoruje ponad 2 100 nieruchomości, co przekłada się na 13 mld danych! A to dopiero początek — zapowiada Tomasz Ogrodzki, CEO REDD Group.
REDD to jedyny taki start-up w Centralnej Europie, który przenosi nieruchomości w świat wirtualny, i zbiera dane o budynkach komercyjnych.
Rynek nieruchomości jest dość hermetyczny i konserwatywny. Brak mu transparentności. Zbieranie danych sprowadza się jedynie do wpisywania rekordów do Excela. To pożyteczne narzędzie ma jednak swoje ograniczenia – pozyskane w ten sposób informacje trudno współdzielić i weryfikować. To ogromna przeszkoda w swobodnym rozwoju, która nie pozwala na maksymalne wykorzystanie drzemiącego w danych potencjału. Chcemy zapełnić tę lukę. Wierzymy, że rynek nieruchomości może być nowoczesny. Jasno widzimy, jak rozwiązania smart data pomagają w dynamicznym rozwoju sektora nieruchomości. — powiedział Tomasz Ogrodzki, twórca REDD.
Rynek nieruchomości czekał na REDD
Świat zmienia się tak szybko, że nie potrafimy przewidzieć, jak będzie wyglądał za 10–15 lat. Tymczasem okres eksploatacji jednego budynku jest o wiele dłuższy. Na przykład w Nowym Jorku wciąż stoją wieżowce, które mają ponad 70 lat. Dlatego rynek nieruchomości stoi obecnie przed wieloma wyzwaniami. Pierwszym z nich jest dynamika. Im szybszy postęp technologiczny, tym potrzebniejsze są większe bazy danych.
Ich wykorzystanie zwiększa prawdopodobieństwo podejmowania dobrych decyzji nawet w odległej perspektywie. Zebrane i uporządkowane dane są niezbędne, aby mądrze budować kolejne nieruchomości biurowe. Dzięki temu optymalnie wykorzystuje się zakładany budżet, a inwestycje przynoszą największy możliwy zysk. Ponadto obecnie trudno o transparentne informacje. Rozproszone, zdecentralizowane systemy budują zaufanie – każdy zainteresowany ma łatwy dostęp do danych. Rynek zyskuje w ten sposób większą płynność, a zarządcy – swobodę działania.
Kolejne wyzwanie: klimat!
Rynek nieruchomości ma przed sobą jeszcze jedną próbę: presję klimatyczną. W Polsce budynki odpowiadają nawet za 40% emisji CO2 do atmosfery. Uporządkowane bazy danych będą prawdziwym zbawieniem dla zarządców i pozwolą sprawnie zarządzać nieuchronnymi zmianami.
Podejmowanie decyzji na podstawie fragmentarycznych danych, nawet interpretowanych przez najlepszych analityków, to zawsze liczenie na łut szczęścia. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w tak ogromnym i odpowiedzialnym biznesie. Dlatego REDD oferuje solidne dane i nieskończone możliwości analityczne. – mówi Ogrodzki
Jak REDD stał się najlepszym produktem Big Data w Centralnej Europie? Jego twórca podkreśla, że siłą jego produktu jest jego stałe udoskonalanie:
Konsultujemy nasze pomysły. Za nami setki godzin rozmów z ludźmi zarówno z branży, jak i spoza niej. Pracujemy według stałego schematu: słuchamy – wdrażamy – testujemy – naprawiamy. Kluczem do naszego sukcesu jest cykliczne uczenie się. Ponadto jesteśmy wierni zasadzie day one. Każdy dzień pracy jest dla nas jak pierwszy. Stale jesteśmy w gotowości. Taki zastrzyk adrenaliny sprawia, że szybko robimy postępy. – dodaje Ogrodzki.
REDD to rewolucja
Od początku wiedzieliśmy, że to, co robimy, to prawdziwa rewolucja. Po kolejnych entuzjastycznych opiniach nabraliśmy jednak prawdziwego wiatru w żagle. Pozytywny feedback to dla nas największa nagroda. Nie boimy się jednak krytyki. To ona pokazuje nam obszary, w których możemy zdziałać najwięcej. Jeśli ludzie z branży nowy pomysł uważają za niemożliwy do wykonania, to znaczy, że jest dobry. Zazwyczaj okazuje się, że nasza perspektywa jest szersza i z pomocą nowych technologii udaje się rozwiązać problem. — podsumowuje Tomasz Ogrodzki, CEO REDD Group
Rynek nieruchomości potrzebuje ustrukturyzowanych danych bardziej niż inne branże – podejmowanie decyzji bez wiarygodnych informacji to ogromne ryzyko. REDD to prawdziwy przełom. Dobra analityka usprawni decyzje biznesowe i pozwoli czerpać z nieruchomości maksymalne korzyści.