Dane z opracowanego przez SAS raportu „Point of Sale or Point of Failure” wskazują, że w 2020 roku poziom strat wynikających z oszustw i nadużyć w branży retail był najwyższy w historii. Zwroty towaru kosztowały sprzedawców nawet 12 proc. rocznych przychodów, a 8 proc. z nich to zwroty o znamionach nadużyć. Siedmiu na dziesięciu detalistów poniosło szkody o wartości 1,62 proc. rocznego zysku.
Jest to problem, którego detaliści nie mogą ignorować. Tutaj liczy się czas, dlatego trzeba być proaktywnym, a nie reaktywnym. W przypadku firmy o przychodach w wysokości 2 mld euro i wskaźniku strat na poziomie 1 62 proc. zysku wartość realnie utraconych pieniędzy to około 32,4 mln euro rocznie. Korzystając z inteligentnego wykrywania oszustw i technik prewencyjnych można istotnie zmniejszyć ten wskaźnik – komentuje Zuzanna Karolak, Forensic & Compliance Lead for Central Europe w SAS Institute
Oszustwo czy zaniedbanie pracownika?
Nadużycia w branży detalicznej stają się niepokojącym trendem. Sprzedawcy zgłaszają coraz to nowsze formy nieuczciwych działań, do których można zaliczyć: zwroty towarów, nieodpowiednie korzystanie z programów lojalnościowych, nadpisywanie cen i nieuczciwe wykorzystywanie świadczeń pracowniczych. Dochodzi nawet do sytuacji, że oszuści tworzą rozległe sieci, w których funkcjonują pracownicy sklepów oraz kupujący. W ten sposób tworzą się zorganizowane grupy przestępcze.
Oszuści korzystają z wielu metod i technik. Najczęściej wybieraną jest zwrot uszkodzonego, niechcianego lub nawet skradzionego towaru. Pojawiają się również nowe metody, takie jak: wykorzystywanie luk związanych z funkcjonowaniem kart podarunkowych lub lojalnościowych oraz kas samoobsługowych – tłumaczy Zuzanna Karolak.
Trzeba jednak pamiętać, że straty mogą również wynikać z błędu ludzkiego. W wielu firmach dochodzi do sytuacji, w których faktury dwukrotnie wprowadzane są do systemu, a co za tym idzie, są podwójnie płacone. Jeszcze gorszy z możliwych scenariuszy to sytuacja, w której nie dość, że dokonano zapłaty, to jeszcze za towary/usługi, które nigdy nie dotarły do firmy lub nie zostały zrealizowane. Są to straty, które mogą wynikać zarówno ze złych intencji i działania na szkodę organizacji, jak i z zaniedbania.
Analityka skutecznym narzędziem w walce z nadużyciami w branży detalicznej
Chcąc zapobiegać nadużyciom, ale również błędom wynikającym z zaniedbań pracowników, kluczowym jest wdrożenie platformy analitycznej. Nie tylko pozwoli ona na automatyzację procesów i ograniczenie pracy manualnej, ale także będzie proaktywnie identyfikować niepokojące zdarzenia. Wdrażając taki system, firma może zidentyfikować luki w procesach sprzedaży, zaprojektować stałe mechanizmy kontrolne oraz zminimalizować skalę działania oszustów.
Dzięki systemowi SAS Continuous Monitoring for Retail Loss Prevention możemy zebrać wszystkie dane i przetwarzać je w sposób zautomatyzowany. Nie ma znaczenia, o jakiej ilości danych mówimy, może to być zbiór miliona, 100 milionów, czy nawet miliarda rekordów. Taka analiza pozwala nam wystosować specjalne alerty, które informują o zidentyfikowanej nieprawidłowości. Pierwsze efekty widać już po kilku tygodniach, a to z kolei pozwala na pierwsze oszczędności dla firmy – mówi Zuzanna Karolak.
Ile można zaoszczędzić?
Duży europejski detalista wdrożył rozwiązanie SAS, które wykorzystuje hybrydowe techniki wykrywania oraz identyfikacji szerokiej typologii oszustw. W ciągu kilku tygodni firma zaczęła dostrzegać wymierne rezultaty, odkrywając istotne dowody na oszustwa wewnętrzne. W ramach monitoringu wykryto roczną stratę w wysokości 3,5 mln euro spowodowaną nadużywaniem świadczeń przez ponad 10 proc. pracowników. W ramach podjętych działań zidentyfikowano, że 7 proc. nadpisań cen było nielegalnych.
System SAS pozwala na monitorowanie nieuczciwych zachowań w czasie rzeczywistym. Dzięki temu dedykowane zespoły mogą szybciej zareagować i zweryfikować czy do niepożądanego czynu doszło w wyniku oszustwa, czy zaniedbania. System w sprawny sposób integruje dane w obrębie całej firmy, pozwalając na szybkie połączenie faktów i zdarzeń eliminując w ten sposób liczbę fałszywych alarmów.