Łukasz Marczuk, wiceprezes Carlson ASI Evig AlfaGlobal, rozmowie z ISBtech o impact investing i planach rozwojowych.
Impact Investing Network (GIIN), w raporcie Sizing the Impact Investing Market 2022, szacuje się, że światowy rynek inwestycji typu impact investing wynosi 1,164 biliona dolarów. Organizacja zwraca także uwagę na fakt, że aż 3 349 organizacji zarządzą inwestycjami tego typu, przy czym 1 289 spełnia kryteria GIIN jako inwestora impactowego i zarządza kapitałem wielkości 485 mln dolarów (wartość na 31 grudnia 2021 r.). Za 50% inwestycji odpowiadały Stany Zjednoczone oraz Kanada, natomiast europejscy inwestorzy stanowili prawie jedną trzecią rynku.
Czym w ogóle jest impact investing? Jak Pan ocenia rynek? Jakie możemy obserwować na nim trendy? Czy w Polsce mamy jakieś przykłady inwestorów lub funduszy tego typu?
[Łukasz Marczuk] Impact investing rozumiem jako strategię inwestowania, która skupia się nie tylko na generowaniu wyników finansowych, ale również na kreowaniu pozytywnego wpływu na społeczeństwo czy środowisko. W przypadku funduszy inwestujących w spółki technologiczne efekt impactu uzyskiwany jest poprzez wykorzystanie innowacyjnych rozwiązań powstałych w wyniku realizacji prac badawczo rozwojowych. Naszym zdaniem impact investing jawi się jako trwały trend na rynku związany z poszukiwaniem możliwości zwiększenia jakości życia społeczeństw oraz rozwiązań odpowiadających na najważniejsze obecnie problemy społeczne, tj. starzejące się społeczeństwa, rozwarstwienie społeczne, rosnące globalnie koszty usług medycznych, szeroko pojęta ekologia i efektywne gospodarowanie zasobami naturalnymi. Widzimy coraz większe zainteresowanie inwestowaniem impactowym na polskim rynku czego przykładem są fundusze AIP czy Simpact.
Czy Pana zdaniem rynek ten będzie nadal się rozwijał? Czy wartość aktywów, którymi zarządzają fundusze, będzie nadal rosła?
Rynek impact investingu rozwija się szybciej niż światowe PKB i osiąga około 9% CAGR przy czym najszybciej ten rynek rósł w ostatnich latach w Europie – 25% CAGR. Wartość aktywów w tym sektorze na Starym Kontynencie powinna rosnąć ze względu na wzrastającą świadomość tych kwestii wśród inwestorów, jak również w Komisji Europejskiej i programach wsparcia przygotowywanych przez ten organ wykonawczy Unii Europejskiej.
Ostatnio przygotowywali Państwo raport na temat impact investingu. Skąd ten pomysł?
Na początku działalności naszego funduszu nie koncentrowaliśmy się na impact investingu – nie mieliśmy takiego kryterium inwestycyjnego. Po pewnym czasie jednak przyjrzeliśmy się naszemu portfelowi i doszliśmy do wniosków, że nasze spółki w przeważającej większości generują nie tylko przychody i zyski, ale również pozytywny i mierzalny wpływ dla społeczeństwa i środowisko. To było dla nas zachętą do monitorowania tej sfery działalności naszych inwestycji portfelowych.
Jakie spółki z Państwa portfela i ich rozwiązania mają rzeczywisty wpływ społeczny i dlaczego?
Przeważająca część naszych spółek (ponad 90%) przygotowuje lub oferuje rozwiązania mające rzeczywisty wpływ społeczny. Natomiast ze względu na krótki okres działalności większości z nich, w naszym raporcie skupiliśmy się na tych najdłużej działających oraz najbardziej rozpoznawalnych. Poniżej kilka przykładów tego z jakiego rodzaju wpływem mamy do czynienia w przypadku spółek portfelowych:
• spółka Terrabio – zajmująca się detekcją patogenów roślinnych – jej wpływ społeczny polega na tworzeniu rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa żywności, dzięki którym produkcja żywności będzie zoptymalizowana, oszczędniejsza i generująca mniej odpadów, a sama żywność bezpieczniejsza i zdrowsza.
• spółka Autonomynow zajmująca się dostarczaniem systemów ADAS do autobusów – dzięki tym systemom wzrasta bezpośrednio bezpieczeństwo pasażerów, pieszych, rowerzystów, jak również komfort pracy kierowców zawodowych
• spółka Nutrix – zajmująca się systemem monitorowania zdrowia osób chorych na cukrzycę – zwiększa dostępność pacjenta do lekarzy i placówek medycznych, skraca czas reakcji lekarza i redukuje koszt leczenia. Plany spółki sięgają znaczne dalej gdyż spółka pracuje nad bezbolesnymi testami biomarkerów typu glukoza czy kortyzol
• spółka Enforce Medical – twórca pierwszej bionicznej protezy stopy w Polsce – wpływ społeczny polega na poprawie jakości życia pacjentów po amputacjach, ich mobilności oraz zwiększeniu dostępności do zawansowanych technologicznie rozwiązań w atrakcyjnej cenie
• spółka Pelvifly – zajmująca się problematyką ćwiczenia i przywracania pełni sprawności mięśni dna miednicy poprawia jakość życie pacjentów, wspomaga leczenie medyczne i terapeutyczne problemów związanych z nietrzymaniem moczu i umożliwia lepszy dostęp do urofizjoterapeutów
• spółka Bright Technology – poprzez rozwiązania oparte na algorytmach sztucznej inteligencji zwiększa dostępność ludności do usług bankowych, redukując wykluczenie finansowe w społeczeństwie.
Jakie mają Państwo plany związane z funduszem? Czy myśleliście o stworzeniu podmiotu, który będzie skupiał się tylko na inwestowaniu w projekty społecznie odpowiedzialne?
Jesteśmy w ostatnim roku naszego okresu inwestycyjnego, więc do końca 2022 roku planujemy zainwestować łącznie w 41 podmiotów. W kolejnych latach będziemy aktywnie pracować nad budową wartości naszego portfela oraz nad exitami z danych podmiotów. Myślimy o stworzeniu w przyszłości podmiotu, który jako jedno z głównych kryteriów inwestycyjnych będzie miał inwestowanie w projekty wywierające wpływ społeczny.
Widzimy, że coraz częściej pojawiają się pomysły wykraczające swoim charakterem poza wyłącznie aspekty komercyjne, a motywacje founderów związane są również z przygotowaniem rozwiązań poprawiających jakość życia i odpowiadających na wyzwania dzisiejszych społeczeństw. Natomiast wśród inwestorów coraz częściej pojawiają się głosy, że umiejętne inwestowanie w projekty wywierające wpływ społeczny czy społecznie odpowiedzialne daje w dłuższym horyzoncie bardzo duże korzyści o różnym charakterze, które można zmierzyć podobnie jak w przypadku klasycznych wskaźników finansowych.