Jak wynika z badania wykonanego na zlecenie ING Banku Śląskiego, co drugi Polak rozmawiał w ostatnim czasie z kimś ze swojego bliskiego otoczenia o swojej emeryturze. Okazuje się, że zdecydowanie warto takie rozmowy prowadzić. Polacy, którzy rozmawiają o swojej przyszłości finansowej, częściej mają bowiem oszczędności na przyszłość. Wykazują się też wyższą niż średnia wiedzą w zakresie produktów emerytalnych. Z kolei wśród osób, które tego nie robią, rzadziej znajdziemy takie, które zgromadziły jakiekolwiek oszczędności na emeryturę.
W swoim badaniu ING Bank Śląski sprawdził, czy temat emerytur pojawia się w codziennych rozmowach Polaków oraz jakie emocje odczuwamy w odniesieniu do długoterminowych oszczędności w obecnym otoczeniu presji inflacyjnej i rosnących kosztów życia.
Emerytura napawa nas lękiem, niezależnie od wieku
Z badania ING wynika, że połowa Polaków rozmawiała w przeciągu ostatnich 6 miesięcy o swoim życiu na emeryturze. Im bliższa wizja nadchodzącej emerytury, tym częściej pojawia się ona w naszych rozmowach. Jedynie 4 na 10 Polaków w wieku 18-24 lat wskazuje na przeprowadzenie takiej rozmowy. Wśród osób w wieku powyżej 55 lat odsetek ten rośnie do 63 proc. Najchętniej na ten temat rozmawiamy z partnerem/partnerką (58 proc. odpowiedzi), znajomymi z pracy (40 proc.) oraz przyjaciółmi (39 proc.).
Myśląc o emeryturze, zdecydowanie częściej odczuwamy lęk (42 proc.) niż nadzieję (23 proc.). Wśród osób myślących pesymistycznie o przyszłości dominują kobiety oraz przedstawiciele pokolenia X (osoby w wieku 45-54 lat). Grupą, która jest najczęściej optymistycznie nastawiona do życia na emeryturze, jest ta, której najbliżej do osiągnięcia wieku emerytalnego. Na myśl o emeryturze odczuwa nadzieję równie często co lęk (po 33 proc. wskazań). Na pytanie o odczucia związane z życiem na emeryturze najtrudniej odpowiedzieć przedstawicielom pokolenia Z. Częściej jednak wskazują oni na lęk (32 proc.) niż nadzieję (24 proc.). Młodsi respondenci mają też najsłabszą wśród badanych grup znajomość produktów finansowych, pomagających w oszczędzaniu na emeryturę. Wynikać to może przede wszystkim z odległej perspektywy czasowej dzielącej młodych od czasu przejścia na emeryturę.
– Sama rozmowa z najbliższymi, znajomymi z pracy czy doradcą finansowym w banku pomoże nam „oswoić” się z myślą o naszej przyszłości. To zwiększa szanse na podjęcie działania i wypracowanie skutecznego, długoterminowego planu na przyszłość. To, że młodzi ludzie myślą bardzo rzadko o emeryturze jest oczywiście naturalne. Trudno jest wyobrazić sobie, co się będzie z nami działo za rok czy dwa, a co dopiero za 30 czy 40 lat. Nigdy nie jest jednak za wcześnie, żeby zacząć myśleć i rozmawiać o emeryturze. Wręcz przeciwnie – im szybciej zaczniemy, tym łatwiej będzie się nam do niej przygotować – mówi Daniel Szewieczek, Dyrektor Banku odpowiedzialny za oszczędności i inwestycje w ING Banku Śląskim.
Starsi chcą spełniać marzenia, młodzi liczą na odpoczynek
Myśląc o emeryturze, najbardziej cieszymy się na odpoczynek (43 proc.), możliwość spędzania większej ilości czasu z bliskimi (41 proc.) oraz spełnianie marzeń (36 proc.). Odpowiedzi różnią się jednak w zależności od wieku badanych. Osoby powyżej 55 roku życia najczęściej liczą, że uda im się wreszcie znaleźć czas na realizację marzeń (43 proc). Wśród przedstawicieli pokolenia Z przeważa możliwość odpoczynku (57 proc.). Najmłodsi często wskazują też na brak konieczności pracowania (31 proc. odpowiedzi).
Wśród bolączek Polaków związanych z emeryturą dominuje obawa, że świadczenie emerytalne nie zagwarantuje im godnego życia. Aż 44 proc. badanych jest wręcz przekonane, że poziom ich życia ulegnie pogorszeniu. Prawie co trzeci Polak uważa, że będzie musiał pracować na emeryturze, żeby „związać koniec z końcem”. 6 na 10 Polaków obawia się również pogorszenia swojego stanu fizycznego. Osoby w wieku 18-24 oraz 25-34 często boją się również utraty samodzielności oraz samotności.
Trudno o motywację do długofalowego oszczędzania
Dwóch na trzech Polaków nie ma żadnych oszczędności na emeryturę. Wśród tej grupy dominują osoby z pokolenia Z. Zdecydowanie częściej posiadanie oszczędności deklarują badani, którzy w ciągu ostatnich 6 miesięcy rozmawiali z kimkolwiek o emeryturze. Już 24 proc. z nich gromadzi oszczędności na emeryturę od dawna, a 18 proc. dopiero zaczęło oszczędzać. W przypadku osób, które o emeryturze z nikim nie rozmawiały, jest to odpowiednio 15 i 10 proc. badanych.
Jako główny powód braku oszczędności na emeryturę Polacy wskazują przede wszystkim niewystarczającą ilość pieniędzy (56 proc.). Taka opinia jest najbardziej popularna wśród osób powyżej 35 roku życia. Połowa osób poniżej 24 roku życia twierdzi, że jest jeszcze za wcześnie na zbieranie na tak odległy cel. Jest to też grupa, która najczęściej wskazuje, że nie wie, jak mogłaby zacząć oszczędzać na emeryturę. Jednocześnie jedynie 7 proc. Polaków wierzy, że w przyszłości „państwowa” emerytura będzie dla nich wystarczająca.
Od ponad 20 lat wraz z reformą emerytalną przyjęty został system, który zakłada odkładanie na emeryturę w systemie publicznym (obowiązkowym, tj. ZUS) i prywatnym (dobrowolnym). Niestety, większość Polaków rezygnuje z samodzielnego oszczędzania na emeryturę, przez co otrzymywane w przyszłości świadczenie może być dużo niższe od ich potrzeb. To jak ważne jest zbudowanie solidnej „poduszki finansowej” widać w obecnej sytuacji rynkowej. Przezornym pozwoliła ona na poradzenie sobie z rosnącymi ratami kredytów lub nawet częściową nadpłatę kapitału oraz zmniejszyła szok spowodowany szybkim wzrostem cen. W rezultacie przełożyło się to na w miarę „miękkie lądowanie” w nowej trudniejszej rzeczywistości. – komentuje Daniel Szewieczek.
Emerytura niestety nie należy do celów najbardziej skutecznie motywujących do oszczędzania. Aż 53 proc. respondentów w badaniu ING wskazało, że głównym czynnikiem, który zachęca ich do odkładania, jest posiadanie zabezpieczenia na nieprzewidziane okoliczności. Dotyczy to przede wszystkim osób w średnim wieku i powyżej 55 roku życia. Oszczędzanie na emeryturę jest silną motywacją dla zaledwie 17 proc. Polaków. Najmłodsi respondenci skupiają się raczej na oszczędnościach krótkoterminowych. Odkładają na wyjazd wakacyjny (13 proc.), wkład własny do kredytu mieszkaniowego (11 proc.) czy zakup samochodu (10 proc. wskazań).
Polacy nie znają produktów emerytalnych
Trzech na czterech Polaków wskazuje, że nie orientuje się w ogóle lub słabo w instrumentach finansowych, które pomagają odkładać na emeryturę. Najniższy poziom wiedzy deklarują osoby w wieku 18-24 lat. Najwyżej swoją wiedzę oceniają z kolei badani powyżej 55 roku życia oraz respondenci, którzy rozmawiali o emeryturze w przeciągu ostatnich 6 miesięcy. Ta niska samoocena okazuje się trafna. Prawie 6 na 10 badanych nie jest w stanie samodzielnie podać przykładu produktu finansowego, który pomaga odkładać na emeryturę. Reszta najczęściej wskazuje na lokatę (10 proc. respondentów), Indywidualne Konto Emerytalne oraz Pracownicze Plany Kapitałowe (po 7 proc. odpowiedzi).
Polacy zapytani o znajomość konkretnych produktów najczęściej potwierdzają, że słyszeli o koncie oszczędnościowym (73 proc.) i lokacie bankowej (64 proc.). Gorsze wyniki uzyskały produkty i programy o bezpośrednim przeznaczeniu emerytalnym, czyli PPK (52 proc.), IKE (49 proc.), PPE (30 proc.) oraz IKZE (26 proc.).
Znajomość takich produktów jak IKE czy IKZE, które wprost służą do oszczędzania na emeryturę, jest w Polsce nadal bardzo słaba. Większość z nas nie zdaje sobie także sprawy z korzyści, jakie przynoszą te rozwiązania – np. z wyższego niż na standardowym rachunku oszczędnościowym, oprocentowania IKZE oszczędnościowego. Z naszego badania wynika też, że jedynie co czwarty Polak wie, że odkładając na emeryturę, można obniżyć swoje podatki. – dodaje Daniel Szewieczek.
Kwoty przeznaczone na IKZE przekładają się co roku na ulgę podatkową. Z kolei wypłaty z IKE, po osiągnięciu wymaganego wieku, są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych, tzw. podatku Belki wynoszącego obecnie 19 proc.