W odpowiednio dużej liczbie i ulokowane w kluczowych komunikacyjnie punktach huby mobilności mogą być przełomowym rozwiązaniem dla transportu współdzielonego, przynosząc wymierne korzyści miastom, przedsiębiorcom (w tym zarządcom obiektów) i przede wszystkim mieszkańcom. Zarazem przyczyniają się do rozwiązywania problemów transportowych i ekologicznych. Naturalną lokalizacją hubów są zagłębia biurowe, centra handlowe, węzły przesiadkowe, osiedla, obiekty użyteczności publicznej – miejsca, w których istnieje zapotrzebowanie na przewidywalną dostępność współdzielonych pojazdów i na możliwość ich komfortowego zaparkowania i zwrotu.
Współdzielona mobilność dostępna jest już w 200 miastach w Polsce. Na koniec września 2022 roku składało się na nią ok. 125 tys. pojazdów, a potencjał tych usług jest jeszcze dużo większy. Nie ma wątpliwości, że zasługują one na specjalną infrastrukturę, która nada sharingowi nowy impet i zwiększy jego znaczenie jako alternatywy dla prywatnych aut i uzupełnienia komunikacji miejskiej. – mówi Adam Jędrzejewski, prezes stowarzyszenia Mobilne Miasto (MM), które opublikowało dziś raport opisujący koncepcję i potencjał hubów mobilności. Został on opracowany w ramach projektu SmartHubs, współfinansowanego ze środków unijnych przez EIT Urban Mobility.
Polscy respondenci są na tak
Pierwsze realizacje i bogate plany rozwoju hubów znajdziemy już w Wiedniu, Berlinie i innych miastach Niemiec, a także w Holandii czy Belgii. W stolicy Niemiec stworzono już 62 takie obiekty. Wiedeński projekt WienMobil Stationen zakłada rozwój projektu hubów mobilności do nawet 100 lokalizacji w 2025 roku, z zabezpieczonym na ten cel finansowaniem w wysokości 15 mln euro.
W Polsce jednym z niewielu jeszcze przykładów realizacji nowej koncepcji są dwa huby mobilności przy warszawskich kompleksach biurowych Adgar Plaza i Business Garden. W pierwszym z nich, do końca września tego roku ruch wzrósł w ujęciu rocznym o 150 proc. Dane pokazują, że 62 proc. przejazdów stanowiły podróże rozpoczęte w hubie mobilności, a 38 proc. – zakończone w tym miejscu. Średnio jedną trzecią podróży stanowi car sharing, resztę – jednoślady.
Badania, zrealizowane w związku z opublikowanym dziś raportem pokazały, że ideę hubów mobilności pozytywnie ocenia aż 3/4 Polaków . Zarazem – co również wynika z badań, tym razem przeprowadzonych na mieszkańcach Warszawy – całą kategorię mobilności współdzielonej respondenci postrzegają lepiej niż jej poszczególne usługi (np. bike sharing, car sharing, wynajem e-hulajnóg) rozpatrywane oddzielnie. Wniosek: sharing powinien funkcjonować jako cały ekosystem, kompleksowa multimodalna kategoria transportu, wzajemnie powiązana i zorganizowana w jeden spójny układ. To właśnie gwarantują huby mobilności.
750 hubów mobilności dla Warszawy
Projekt SmartHubs obejmował również studium wykonalności koncepcji hubów mobilności dla Warszawy – gdzie w ostatnich tygodniach światło dzienne ujrzały dwa strategiczne dokumenty, które zapalają przed tą innowacją zielone światło.
Pierwszy z tych nich to „Zielona Wizja Warszawy 2023-30”, wskazująca działania na rzecz osiągnięcia przez miasto neutralności klimatycznej (konsultacje społeczne zakończyły się w październiku 2022 roku). Jednym z planowanych działań transportowych (działanie T3, o szacunkowej wartości blisko 200 mln zł) jest rozwój multimodalnych węzłów przesiadkowych – z zapewnieniem w nich infrastruktury umożliwiającej adaptację nowych środków transportu (m.in. bike sharingu, współdzielonej mikromobilności czy car sharingu). Ma to poprawić wygodę i komfort podróżowania w sposób alternatywny do prywatnych samochodów oraz ułatwić wprowadzanie platform cyfrowych typu MaaS (Mobility-as-a-Service).
Idea hubów mobilności została uwzględniona także w drugim stołecznym dokumencie: „Programie Zrównoważonej Mobilności do 2026 roku”. Jest to opublikowany w listopadzie 2022 roku program wykonawczy Strategii #Warszawa2030. Przewidziano w nim, że „wspierana będzie organizacja miejsc i przestrzeni, w których w sposób uporządkowany i efektywny oferowane będą różne usługi związane z mobilnością (tzw. huby mobilności)”.
To bardzo dobra wiadomość, że największe polskie miasto wyraźnie otwiera się na tę innowację. Będzie to game changer i katalizator transportu współdzielonego: bardziej przewidywalnego, dostępnego i różnorodnego, zachowującego zarazem wszystkie swoje dotychczasowe atuty, na czele z ogromną elastycznością. – mówi Adam Jędrzejewski.
Raport „Huby mobilności. Innowacja, która zmieni miasta” zawiera także rozwiązania proponowane dla Warszawy (zakładające sieć 750 hubów) oraz opisujące istniejące już w Polsce i w Europie przykłady takich realizacji.