Wygoda, stabilizacja i nowoczesna technologia – w ten sposób można nakreślić perspektywę dla sektora płatności w 2023 r. Dominować będzie dążenie do tworzenia rozwiązań wygodnych dla użytkownika, także tych mobilnych. Wzrośnie zainteresowanie płatnościami odroczonymi, ale jednocześnie będzie to czas weryfikacji rynku w obszarze odzyskiwania należności.
Mijający rok nie przyniósł spodziewanego spokoju. Naznaczony serią zawirowań w gospodarce, rosnącą inflacją, dużą liczbą nowych migrantów w wyniku działań wojennych w Ukrainie, mocno wpłynął nie tylko na kondycję ekonomiczną Polek i Polaków, ale też pośrednio na sam rynek płatności i dostępne w tym obszarze rozwiązania.
Po pierwsze: wygoda użytkownika
Od pewnego czasu zauważalna jest tendencja w dążeniu firm związanych z sektorem e-commerce do tworzenia swego rodzaju ekosystemów usług. Celem jest z jednej strony zdywersyfikowanie kanałów przychodowych a z drugiej maksymalizowanie wygody kupujących. – mówi Marcin Szczur, ekspert ds e-commerce w Blue Media.
Dodawanie usług w ramach już istniejących rozwiązań pozwala tworzyć kompletne środowisko zakupowe, w ramach którego konsument wykona jak najwięcej czynności, bez konieczności przelogowywania się czy dodatkowych autoryzacji. Tak działa np. Allegro Pay. W nadchodzącym roku tego typu inicjatyw będzie najpewniej jeszcze więcej.
Innym, mocnym trendem w tworzeniu wygodnych dla konsumentów rozwiązań są platformy przygotowane specjalnie z myślą o rodzicach dzieci chodzących do przedszkola, szkoły, na zajęcia dodatkowe czy sportowe (np. LiveKid, sportbm). Rozwiązania tego typu skupiają się na ułatwianiu realizacji płatności, a także organizacji.
Kluby sportowe, prywatne placówki oświatowe, firmy i instytucje organizujące zajęcia dodatkowe – to obszar, który ma ogromny potencjał szerszego wykorzystania płatności online. – dodaje ekspert.
Po drugie: utrwalenie relacji z klientem
Podobne działania, jak wspomniane wyżej budowanie ekosystemów przez firmy związane z branżą e-commerce, jest zauważalne wśród instytucji bankowych. Próbują one – z sukcesami – bowiem wchodzić we własne płatności (np. PayNow, imoje, RevolutPay). Zabieg ten ma na celu przywiązanie dotychczasowych klientów do marki, dzięki udostępnianiu im nowych usług. Niemniej sam rodzaj płatności nie jest nowością, jest jedynie rozbudowaniem portfolio.
Po trzecie: sprawdzian
Nadchodzący rok nie będzie przełomowym dla sektora płatności. Nie spodziewam się nagłego skoku popularności jakiegoś nowego rozwiązania – raczej stabilnego rozwoju już dostępnych metod płatniczych. Będzie to także czas sprawdzenia wydolności rozwiązań, które zaczęły zyskiwać na popularności w 2022 r. jak płatności odroczone (BNPL, z ang. Buy Now Pay Later). – mówi Marcin Szczur.
Nadchodzący rok może być czasem zwiększonego zainteresowania BNPL. Możliwość odsunięcia w czasie obowiązku zapłaty za zakupiony towar może okazać się opcją, po którą sięgnie coraz więcej konsumentów. Tym bardziej, że kolejni dostawcy już planują wejście w kanał BNPL, jak choćby BLIK. Nadchodzące miesiące będą sprawdzianem dla oferujących usługi BNPL w polskim e-commerce – pokażą bowiem, czy firmy są w stanie obsłużyć większą liczbę zapytań, łącznie z późniejszą windykacją należności.
2023 rok wzmocni też znaczenie m-commerce. Szacuje się, że już dziś nawet połowa wszystkich zakupów jest finalizowana za pomocą smartfona, a ten odsetek będzie tylko rósł. Przyczyni się to do jeszcze szybszego wzrostu popularności wygodnych płatności online, BLIK-a, ale także portfeli mobilnych.
Po czwarte: powściągliwe nowości
W mojej ocenie wszelkie nowinki, jak np. biometryczne płatności muszą poczekać na rozwój odpowiedniej technologii, która mogłaby je obsłużyć. Zmiany są oczekiwane w nawykach konsumenckich – jak choćby w przypadku płatności QR kodami. Opcja ta mogłaby się rozwijać bardziej dynamicznie, ale choć początkowo szturmem weszła na polski rynek, to Polacy nie są do niej przekonani. Może w tym przypadku najbliższe miesiące przyniosą jakąś zmianę. – komentuje ekspert Blue Media.
W nadchodzącym roku możemy za to spodziewać się pojawienia w Polsce firm oferujących płatności z nowych rynków np. bałtyckich, które opierają swój biznes głównie na płatnościach z wykorzystaniem otwartej bankowości oraz kart płatniczych.