Mariusz Jurak, wiceprezes zarządu Sygnity, w komentarzu eksperckim podsumowującym rok 2022 „pełny dobrych zmian i rysujących się optymistycznych perspektyw na nadchodzące 12 miesięcy”.
Za nami trudny rok, zdominowany walką ze skutkami gospodarczymi napaści Rosji na Ukrainę. Rosnące koszty energii i spowodowana tym wysoka inflacja odbiły się również na rynku IT, powodując presję cenową usług oraz znaczącą zmianę oczekiwań pracowników w kontekście wzrostu wynagrodzeń.
Negatywnym zjawiskiem na rynku pracy stała się częsta zmiana miejsca zatrudnienia, szczególnie na niższych szczeblach kariery w IT. Na szczęście firmy takie jak Sygnity, które posiadają własne produkty i realizują długoletnie kontrakty, wspierające systemy o wysokim poziomie krytyczności, odczuwają rotację w stopniu niższym niż średnia dla rynku IT.
To właśnie możliwość realizacji ciekawych i ambitnych projektów w przyjaznej atmosferze jest jednym z głównych czynników, który przyciąga do Sygnity specjalistów, nie tylko w tym obszarze.
Uważam, że w kolejnych miesiącach, podmioty działające na tym rynku będą bardziej skłonne podejmować projekty, które nie będą obarczone ryzykiem utraty rentowności w dłuższym terminie. To z kolei wpłynie na zwiększenie cen, jako pewnej formy zabezpieczenia kontraktów długoterminowych. Firmy będą starały się dużo ostrożniej kalkulować koszty przedsięwzięć informatycznych, uwzględniając obecne i przyszłe wynagrodzenie pracowników i pokrycie kosztów własnych, aby zapewniać terminową i profesjonalną realizację wdrożeń.
Jak w tej sytuacji odnajduje się Sygnity?
Jako firma specjalizująca się w dużych wdrożeniach i obsłudze strategicznych podmiotów m.in. z sektora publicznego, najważniejsze jest dla nas zapewnienie stabilności procesom, które wspierają obsługę naszych klientów. Technologie, które dostarczamy, wpisują się w architekturę krytyczną, a co za tym idzie, nawet w czasie trwających zawirowań gospodarczych nie można z niej zrezygnować czy też zmniejszyć poziom nakładów na jej utrzymanie i rozwój.
Zagwarantowaniu tej właśnie stabilności służyło również pozyskanie przez spółkę strategicznego inwestora, w maju tego roku. Sygnity stało się częścią międzynarodowej grupy Total Specific Solutions (TSS), czołowego dostawcy oprogramowania dla rynków wertykalnych w Europie.
W mojej ocenie, firmy, które podobnie jak Sygnity dostarczają realną wartość dla klientów nie powinny odczuć negatywnych konsekwencji wynikających z problemów gospodarczych. Unikatowość naszych systemów IT, wiedza i doświadczenie procentują, budując lojalność klientów.
Jeśli chodzi o to, co przed nami, zamierzamy dalej rozwijać systemy dla podmiotów z rynku kapitałowego oraz wspierać jednostki budżetowe rozwiązaniami, umożliwiającymi realizację ich ustawowych zadań. Bardzo silną częścią naszego biznesu są również rozwiązania branżowe dla energetyki. W tym obszarze także liczymy na nowe, ciekawe projekty. Intensywnie pracujemy też nad nowym rozwiązaniem z obszaru bankowej sprawozdawczości obligatoryjnej, automatyzującym proces sprawozdawczy z wykorzystaniem dedykowanych silników, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie regulacjami krajowymi i unijnymi.
Będziemy także rozwijać autorskie rozwiązania dla branży logistycznej oraz transportowej, zapewniając efektywność i realne oszczędności w biznesie naszych klientów.
Sygnity będzie rozwijać się nie tylko organicznie. Jednym z filarów naszej nowej strategii jest wzrost poprzez akwizycje niezależnych spółek posiadających własne produkty i ugruntowaną pozycję w swoich wąskich specjalizacjach. Myślę, że warto bacznie przyglądać się polskiemu rynkowi IT pod kątem transakcji M&A, bo widzimy w tym obszarze potencjał.
Sygnity to jedna z największych polskich firm IT z ponad 30-letnim doświadczeniem w cyfrowej transformacji polskiej gospodarki i administracji publicznej. Główny zakresem działalności spółki jest produkcja, wdrażanie oraz serwisowanie oprogramowania, integracja infrastrukturalna i aplikacyjna oraz doradztwo IT. Spółka jest notowana na GPW.