Wojskowe Zakłady Lotnicze 2 (WZL2), w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), buduje centrum kompetencyjne w bezzałogowych statkach powietrznych, poinformował Piotr Skrzyński, prezes WZL2 podczas Italian Polish Aerospace Forum.
„Obszar płatowców i silników to duży potencjał, aby funkcjonować na konkurencyjnym rynku. Inwestycje w technologie są ryzykowne, ale niezbędne jeśli chcemy skutecznie osiągać rezultaty jakie stawiają przed nami np. Polskie siły zbrojne” – powiedział Skrzyński.
Zaznaczył, że przez wojnę na Ukrainie plany długoterminowe stają się krótkoterminowe. Wyzwaniem jest dynamika inwestycyjna, a jednocześnie ciągłość działania jest fundamentem.
„Zajmujemy się usługami remontowymi, utrzymaniem płatowców i silników. Technologia wymaga rozwoju, ale też utrzymania aby użytkownik wykorzystał założone funkcjonalności. W ramach PGZ budujemy centrum kompetencyjne w bezzałogowych statkach powietrznych. Jesteśmy za koncepcją, że w Polsce powinny być mocne centra rozwojowe i będziemy kontynuować inwestycje” – dodał prezes WZL2.
Spółka rozwija współprace międzynarodowe w osiach europejskiej i atlantyckiej, co daje lewar kapitałowy i wiedzy np. w software.
„Jesteśmy firmą usługowo – technologiczną. Rozszerzamy się geograficznie, w typach klienta, wartości dodanej w produkcji. Centrum kompetencyjne tworzy nam nowe osie rozwojowe i kompetencyjne” – wskazał Skrzyński.
Podkreślił, że inwestycje muszą uwzględniać kwestię czasu i funkcję celu, a problemem jest to, że to co zakładane w danym momencie po kilku latach może być nieaktualne.
„Doświadczenie z Ukrainy wskazuje np. że drony nie wytrzymują na froncie dłużej niż 17 min, a nasycenie to 100-200 jednostek na km2. Zmienia to perspektywę i musimy robić aktualizację celów. Musimy cały czas optymalizować i pod to przekształcamy firmy by korzystać z wiedzy by system optymalizował funkcję celu. Ważny skutek w czasie jest taki żeby to co powstanie spełniało wymogi klienta, a więc musimy udoskonalać się w funkcji czasu” – stwierdził prezes WZL2.
Zaznaczył, że w tym celu prowadzone są inwestycje w szkolenie ludzi, aby łamać schematy myślenia oparte o jakość, controlling, dostęp do komponentów.
„Stworzenie drona to budowa całej platformy z wieloma komponentami, wiedzą w zakresie dostaw, logistycznej, utrzymania. Z kolei przetwarzanie danych wymaga inwestycji w software, aby realizować szybkie przetwarzanie wewnętrznie i wejście w komunikację. Pracujemy nad tym, uczymy się my i nasi partnerzy” – wymienił Skrzyński.
Zaznaczył, że wybór sposobu komunikacji to zobowiązanie technologicznie fundamentalne i długoterminowe. Wymaga to decyzji strategicznej na poziomie państwa, a WZL2 musi dostosować by obsługiwać wielowymiarowość takiej platformy.
„Inwestycję w łańcuchy dostaw należy rozważać od strony funkcji czasu i efektu. W przypadku statków powietrznych poziom wykorzystania aktywów musi być 3/4. Inwestycje mają skutek praktyczny – ile dron w rzeczywistości lata w powietrzu” – podsumował Skrzyński.