SEG 2025

Symulatorów na rynku mamy od groma i to we wszelkich możliwych konfiguracjach. Wymyślenie czegoś oryginalnego i grywalnego to niełatwe zadanie. I wtedy wjeżdża Madnetic Games na swoim buldożerze, uzbrojeni w łopaty.

WW2 Rebuilder pojawiło się trochę z zaskoczenia – niby gdzieś coś wspominano o tej grze, ale w natłoku dużych premier pod koniec 2022 roku trudno było o nim pamiętać. Dlatego jego premiera na początku 2023 roku była (jak się później okazało całkiem przyjemną) niespodzianką. Założenia są całkiem proste – jako zwykły szary obywatel Wielkiej Brytanii ruszamy do walki, ale nie z nazistami, co skutkami wojny z nimi.

Bohater wyrusza ze swojej rodzinnej miejscowości, aby jako jeden z setek ochotników pomóc w obudowie kraju po wyniszczającej wojnie. I chociaż mówimy tutaj o bliżej nieokreślonym mężczyźnie, reprezentuje on tak naprawdę zwykłych mieszkańców Europy, którzy po II wojnie światowej odbudowywali zniszczone domy, ulice i fabryki. Zamiast karabinu dzierżymy łopatę, zamiast obsługiwać czołg, jeździmy równie potężnym buldożerem.

WW2 Rebuilder
Szpadel w dłoń no i trzeba pracować

Opowieść jest tutaj do prawdy prosta, ale idealnie pasuje do całości produkcji. Na początek oczyszczamy poszczególne sekcje danej mapy z różnych gruzów, aby móc rozpocząć odbudowę. Przy okazji rozcinamy pałętające się wszędzie wraki i rozbijamy uszkodzone resztki ścian. Ocalałe cegły mogą zostać użyte ponownie, podobnie jak deski, a nawet zwykłe śmieci przydadzą się do wypełniania ubytków w ulicach. Nic się nie marnuje i wszystko stanowi cenny budulec, który pomaga przywrócić przedwojenny urok angielskich miejscowości i miast.

WW2 Rebuilder
Nie brakuje także elementów historycznych

WW2 Rebuilder to przyjemny symulator machania łopatą

Symulatory mają to do siebie, że często wprowadzają męczące mechaniki, wymagające dużej dokładności, bądź układania elementów jeden za drugim. Tutaj na szczęście tego nie ma – przykładowo czyszcząc ścianę, wystarczy, że umyjemy jakiś jej procent, i nie trzeba muskać ją co do milimetra. Tak samo jest ze zbieraniem różnego rodzaju śmieci – jeden ruch łopaty zgarnia wszystko w swoim zasięgu. Budowanie nowych obiektów też jest proste i intuicyjne, niewymagające drobiazgowego operowania drewnem czy cegłami.

To sprawia, że cała rozgrywka jest wciągająca, daję masę satysfakcji, a co najważniejsze – odpręża. Nie ma tu żadnych irytujących wyzwań czasowych, wymuszonych ograniczeń czy paska życia naszego bohatera. Dzięki temu gracz może poświęcić się dekorowaniu odnowionych miejsc oraz na spokojnie wykonywać poszczególne zadania. WW2 Rebuilder to idealna odskocznia od wymagających cRPG-ów czy dynamicznych strzelanek.

WW2 Rebuilder
Nic tak nie cieszy, jak dobrze wykonana robota

Co ucieszy wszelkich fanów historii, tytuł zawiera dużo rzetelnych informacji na temat wydarzeń związanych z danymi miejscami. Przykładowo gracz dowie się całkiem sporo na temat blitzu oraz zdarzeń, jakie miały miejsce w jego trakcie. Do tego dochodzą historyczne zdjęcia z Londynu wykonane w trakcie II wojny światowej oraz w trakcie odbudowy różnych dzielnic miasta. To bardzo przyjemny dodatek, bez którego WW2 Rebuilder dużo by stracił.

Twórcy nie zapomnieli także o fanach budowania i projektowania – specjalna mapa umieszczona na terenie naszego kraju pozwala na dowolne aranżowanie zdewastowanej Warszawy. Gracz ma pod ręką nieograniczone środki i może popuścić wodze fantazji. Do samej gry trafiło naprawdę wiele obiektów, silnie umiejscowionych w historii – XX-wieczne lampy, przystanki, kosze na śmieci czy kioski z gazetami. To sprawia, że w WW2 Rebuilder można spędzić dziesiątki, jeśli nie setki godzin i zabawa nie będzie się nudzić. Nie zabrakło także znajdziek ukrytych w różnych zakątkach poszczególnych map.

WW2 Rebuilder
Dziwnie znajomy miecz… takich smaczków jest więcej!

Ładna, choć zdewastowana Europa

Od strony technicznej także nie ma się do czego przyczepić – grafika jest ładna, spełnia te podstawowe wymogi, ale nie powoduje opadu szczęki. Jednakże to nie widoki, a działanie jest tutaj najważniejsze. Muzyka przyjemna, gdzieś w tle dopełnia zabawy i miło urozmaica sprzątanie zdewastowanych ulic czy malowanie budynku. Co bardzo zaskoczyło na premierę, WW2 Rebuilder działał bez zarzutów – detekcja kolizji, umieszczanie obiektów czy operowanie na drabinie. Raz czy dwa zdarzyły mi się zabawne blokady pojazdów pokroju buldożera, ale twórcy przewidzieli taką możliwość i dodali opcję resetowania pozycji pojazdów oraz postaci gracza. Dlatego, nawet jeśli gdzieś utknąłem, to nie musiałem zaczynać zabawy od nowa.

WW2 Rebuilder
Może to nie czołg, ale rozbiórka tym maleństwem daję masę frajdy!

WW2 Rebuilder to jedne z największych zaskoczeń na początek 2023 roku – i mowa tutaj o tych pozytywnych, rzecz jasna. Dostaliśmy nie tylko zacną produkcję, która wciąga wieloma mądrymi rozwiązaniami, ale także zawiera w sobie przyjemny element edukacyjny, co dla mnie jako fana historii jest wielkim plusem. Muszę także oddać Madnetic Games, że w oryginalny sposób wykorzystali dość zapomniany fragment okresu w Europie, która przecież jeszcze kilkanaście lat po II wojnie światowej zmagała się z wieloma problemami, w tym właśnie odbudowaną zrujnowanych miast i wsi.

Mateusz Zelek

epoint
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments