epoint

Według wstępnych prognoz Instytutu Energetyki Odnawialnej, wartość inwestycji na rynku fotowoltaiki w roku 2022 r. osiągnąć może nawet 19 mld zł. Obroty handlowe branży w minionym roku miały wynieść o miliard więcej, a moc zainstalowanych w Polsce paneli słonecznych przekroczyła w grudniu wartość 12 GW. Choć instalacje PV to biznes rozwojowy, zarówno na inwestycję początkową, jak i na późniejszą eksploatację farm solarnych wydać trzeba coraz więcej.

Zgodnie z opracowanym przez platformę Crowday raportem “Rynek fotowoltaiki i farm fotowoltaicznych w Polsce i Unii Europejskiej”, jeszcze dwa lata temu średni koszt zbudowania farmy fotowoltaicznej o mocy 1 MW wynosił ok. 2,5 mln zł. Przy dzisiejszych cenach, wartość takiej inwestycji szacować można już na kwotę ok. 4,5 – 4,8 mln zł za 1 MW.

Oprócz kosztów poniesionych na samą budowę, właściciele farm muszą się także liczyć z bieżącymi wydatkami eksploatacyjnymi, które mogą wynieść od 50 do 70 tys. zł. rocznie. Przy założeniu, że cykl życia elektrowni słonecznej wynosi 25 lat, czas zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę może wynieść 8-10 lat. Oczywiście, jeśli inflacja nie pobije w tym czasie kolejnych rekordów.

Szybsze naprawy – szybsze zyski

Jednym z największych obciążeń finansowych dla właścicieli farm fotowoltaicznych jest konieczność prowadzenia regularnych inspekcji instalacji. Polskie prawo budowlane stanowi, że przeglądów takich dokonywać należy co najmniej raz na 5 lat. Firmy dostarczające panele często oczekują również od swoich klientów dodatkowych przeglądów gwarancyjnych, przeprowadzanych raz na 2 lata lub nawet co roku. Kontrola ma oczywiście na celu wczesne wykrywanie ewentualnych usterek i zapobieganie uszkodzeniom paneli, a nawet groźnym pożarom. Każda inspekcja pochłania jednak czas i może się wiązać z koniecznością wyłączenia części farmy z eksploatacji.

Czas przeprowadzenia przeglądu można skrócić dzięki inspekcjom termowizyjnym prowadzonym przy użyciu dronów. Specjalistyczne oprogramowanie potrafi w pełni automatycznie wykryć i skategoryzować potencjalne usterki paneli. Na podstawie zdjęć wykonanych z powietrza, tworzony jest raport, w którym precyzyjnie zlokalizowane są potencjalne defekty instalacji. Inspektor może dzięki zebranym w ten sposób danym niezwłocznie przystąpić do działania, sprawdzić i naprawić lub wymienić uszkodzoną część panelu. To wymierne oszczędności dla właściciela farmy.

Przy tworzeniu raportów z inspekcji termowizyjnych kluczowe znaczenie ma czas. Dobrze, jeśli oprogramowanie wykorzystywane do diagnozowania stanu farm jest w stanie przetwarzać zebrane dane w ciągu kilku godzin. Takie tempo analizy danych termowizyjnych zapewnić mogą rozwiązania wykorzystujące sieci neuronowe i algorytmy deep learning. Sztuczna inteligencja może błyskawicznie analizować pochodzące z drona obrazy termiczne i na bieżąco informować o wykrytych nieprawidłowościach. Krótszy czas reakcji to szybka konserwacja i pełna wydajność energetyczna farmy. – mówi Jacek Pawełczyk, CEO firmy SENSE Software oraz twórca Solar SENSE, oprogramowania do inspekcji termowizyjnych dla fotowoltaiki.

Odpowiedni model finansowania

Oprócz szybkości działania, ważnym elementem programu do inspekcji termowizyjnych jest również model jego finansowania. Zamiast kosztownej licencji, lepiej zdecydować się na rozwiązania abonamentowe, rozliczane w oparciu o wykonaną usługę inspekcji. Taki scenariusz pozwala rozłożyć koszty w czasie i daje użytkownikowi możliwość przetestowania programu oraz dostosowania jego możliwości do specyfiki konkretnej farmy. Opłacalne może być także rozliczanie na podstawie ilości przetworzonych zdjęć wykorzystanych do opracowania danego raportu.

W warunkach wysokiej inflacji, każda oszczędność może być na wagę złota. Sprawne wykrywanie awarii pozwoli uniknąć przestojów w działaniu farmy (lub jej części), zapewnić je możliwość produkcji energii z maksymalną mocą i skrócić czas, po którym farma zacznie przynosić właścicielowi zysk “na czysto”.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments