Od momentu szerokiego udostępniania użytkownikom ChatGPT zyskuje kolejne praktyczne zastosowania. Wiemy już, że raczej nie odbierze pracy większości z nas, a być może nawet pozwoli nam ją zdobyć… Jednym z najpopularniejszych sposobów wykorzystania tego narzędzia jest pisanie CV i listów motywacyjnych. Jak korzystają z AI działy HR? Jakie ryzyka z zakresu cyberbezpieczeństwa łączą się z wejściem sztucznej inteligencji do świata rekrutacji?
Szukanie pracy to zajęcia nie tylko stresujące, ale również mozolne. Zgodnie z poradami rekruterów i rekruterek powinniśmy modyfikować swoje CV na potrzeby każdego ogłoszenia, na które odpowiadamy. Dodatkowo wiele firm wciąż wymaga od kandydatów i kandydatek przesłania listu motywacyjnego. Specjaliści i specjalistki sugerują, że aby poszukiwania były skuteczne, na samo przeglądanie ogłoszeń i przesyłanie aplikacji należy poświęcić co najmniej 2 godziny w tygodniu. Nie dziwi więc, że coraz więcej osób chętnie posługuje się nowoczesnymi narzędziami, aby ułatwić sobie ten proces.
ChatGPT jest w stanie bez większych problemów przygotować materiał rekrutacyjny zgodnie z najlepszymi praktykami. Mając odpowiednie dane, dostosuje CV do ogłoszenia, przepisze nasz tekst tak, aby brzmiał bardziej profesjonalnie, zadba o wyszczególnienie najważniejszych faktów i uwzględnienie słów kluczowych. Wykorzystanie tego narzędzia ma również dodatkowy wymiar – pozwala poszukującym pracę poczuć się równiej w relacji z pracodawcą. W końcu większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wiele dużych firm od lat korzysta z programów, które skanują CV i to właśnie te „roboty” są pierwszym sitem, przez które należy się przedrzeć. Teraz również osoby poszukujące mają swojego „robota”.
AI pomoże rekruterom i rekruterkom
Tak szybko jak kandydaci i kandydatki zorientowali się, że ChatGPT może stanowić duże wsparcie podczas tworzenia CV i listów motywacyjnych, przekonały się o tym osoby pracujące w zespołach rekrutacyjnych. Zresztą nie oni jedyni potrzebują sprawdzać, czy dany tekst został wykreowany przez AI – muszą robić to również m.in. nauczyciele i nauczycielki czy osoby prowadzące zajęcia ze studentami. W odpowiedzi na to zapotrzebowanie powstało już kilka narzędzi ułatwiających tego rodzaju weryfikację. W końcu AI to broń obosieczna – pomoże nie tylko poszukującym pracy, ale również tym, którzy ich rekrutują.
Narzędzia w rodzaju ChatGPT mogą być z powodzeniem wykorzystywane do analizowania CV i oceny kompetencji. Są również w stanie zestawiać ze sobą kandydatów i kandydatki, a następnie wskazywać osoby, które posiadają umiejętności i doświadczenie wymagane na danym stanowisku. Mogą również przygotowywać zadania rekrutacyjne, testy techniczne, a nawet pytania, które należy zadać podczas rozmowy rekrutacyjnej. Wydaje się również, że na podstawie tekstów są w stanie określić pewne cechy charakteru osób piszących. Żeby było ciekawiej, AI można wykorzystać, aby proces rekrutacyjny zyskał tzw. ludzką twarz, czyli był dostosowany do potrzeb i oczekiwań kandydata czy kandydatki np. poprzez dobranie odpowiedniej formy kontaktu, godziny czy terminów.
ChatGPT vs. ChatGPT
Ta wielość możliwości wykorzystania AI w procesach rekrutacyjnych każe jednak zastanowić się nad tym, czy kierunek tych zmian, aby na pewno jest pożądany i czy efekt tego rodzaju rekrutacji będzie zadowalający. Dość szybko nasuwa się pytanie: co stanie się kiedy CV napisane przez ChatGPT zostanie przez niego przeczytanie, a następnie AI przygotuje pytania, które zostaną zadane podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Czy AI będzie chciało zatrudnić AI? I czy aby na pewno skorzysta na tym tak firma, jak i zatrudniana osoba?
W wielu procesach rekrutacyjnych kluczowym etapem jest tzw. „cultural fit” czyli sprawdzenie dopasowania kandydata lub kandydatki do kultury organizacyjnej danej firmy. Nawet jeżeli osoba rekrutowana spełnia wszystkie oczekiwania pracodawcy, które wiążą się z doświadczeniem i umiejętnościami, a firma zapewnia odpowiednie wynagrodzenie i benefity, rekrutacja może zakończyć się porażką, kiedy obydwie strony nie poczują tzw. „chemii”. W końcu, przynajmniej na razie, to nie ChatGPT będzie na co dzień wykonywać nasze obowiązki i rozmawiać z przełożonym czy przełożoną lub pracownikiem, czy pracownicą. Celem współczesnych procesów rekrutacyjnych nie jest przecież tylko zatrudnienie, ale przede wszystkim znalezienie osoby, która na dłużej zostanie w organizacji.
Aby rozwiązać te wszystkie problemy w tym momencie, dostępne jest jedno, ale za to bardzo dobre rozwiązanie: człowiek. Już teraz na rynku pojawiają się pierwsze ogłoszenia o pracę dla operatorów ChatuGPT. Takie osoby, płynne w obsłudze najnowocześniejszych narzędzi, będą oceniały ich przydatność w poszczególnych przypadkach biznesowych i oferowały szczegółowe sposoby ich wykorzystania, prawdopodobnie często oparte na synergii człowieka i AI.
AI w służbie cyberprzestępców
Osoby, które poszukują pracy, bardzo często są brane na celownik przez cyberprzestępców. Będąc w kilku procesach rekrutacyjnych na raz, czasem odbieramy wszystkie telefony z obcych numerów, odpisujemy na maile czy wiadomości i chętniej klikamy w linki w nich zawarte. Często czytając wiadomości, traktujemy je mniej krytycznie niż zwykle, musimy dzielić swój czas pomiędzy wiele procesów komunikacyjnych i automatycznie podajemy informacje.
Grupy na portalach społecznościowych i komunikatory to dla cyberprzestępców furtka do przeprowadzania akcji niewymagających z ich perspektywy zbyt wiele zachodu. Nie muszą nawet fabrykować adresów mailowych w fałszywych domenach, przypominających firmowe. Mechanizm takiego ataku opiera się na umiejętności poprowadzenia rozmowy tak, by szybko wzbudzić zaufanie i uśpić czujność użytkowników. Rozwój mechanizmów opartych o AI zdecydowanie ułatwi pracę cyberprzestępcom. Będą w stanie przeprowadzać takie ataki na znacznie większą skalę – ostrzega Kamil Sadkowski, starszy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET.
Biorąc pod uwagę jak nowym wynalazkiem jest ChatGPT i jak wiele już w tym momencie zmienia w naszym życiu codziennym, musimy zachować czujność. Jak każde rozwiązanie technologiczne z pewnością przyniesie nam wiele udogodnień, ale pociągnie za sobą również nowe zagrożenia. To ważne, zwłaszcza teraz, w początkowej fazie rozwoju opartych na nim rozwiązań. Musimy liczyć się z tym, że w morzu ulepszeń pojawią się również nieudane eksperymenty. Dodatkowo AI, jak każda technologia, może zostać wykorzystany do różnych celów, które definiują osoby, które nim zarządzają.
Szukając pracy, warto zachować ostrożność. Sygnałem ostrzegawczym powinny być przede wszystkim wszelkie prośby o dane osobowe, wykraczające ponad standardową rekrutację. Nikt nie powinien prosić na początku rekrutacji o dokumenty inne niż CV czy list motywacyjny, a już szczególnie np. o skan dowodu osobistego, a i takie przypadki się zdarzają. Ostrożność należy zachować również wtedy, gdy oferta pracy przekierowuje nas na inną stronę, gdzie trzeba uzupełnić formularz z danymi. Warto wtedy zweryfikować, czy takie narzędzie znajduje się w autentycznej domenie przedsiębiorstwa, do którego aplikujemy i czy zabezpieczone jest odpowiednim certyfikatem bezpieczeństwa. – ostrzega Kamil Sadkowski.