Grenevia (dawny Famur), ML System, Cognor i Budimex chcą budować biznes i zarabiać na trendzie Green Economy.
„Z polskiej perspektywy zielona energia wciąż kojarzy się z budowaniem farm fotowoltaicznych albo instalacjami paneli na dachach u indywidualnych prosumentów. Tymczasem w Stanach poza samym sektorem wytwarzania i przesyłu energii, występuje cała masa innowacyjnych spółek, oferujących rozwiązania informatyczne oraz technologie wspierające green transition” – zauważył Adam Kalkusiński, prezes butiku inwestycyjnego cc group podczas prezentacji Greenbook 2023, raportu na temat tego jak zielona transformacja zmienia świat i gospodarkę.
Wskazał też, jakie zwroty oferowały do tej pory zielone inwestycje. ETFy (czyli fundusze oferujące ekspozycję na szeroką liczbę spółek z danego sektora lub kraju) związane z szeroko rozumianym Green Energy, takie na przykład jak Invesco Solar czy First Trust World Clean Energy, w ciągu ostatnich 3 lat wzrosły po 150-200 proc., czyli średnio ponad dwa razy więcej niż amerykańskie indeksy Nasdaq i S&P. Pytanie, w których sub-segmentach tego rynku szukać kolejnych okazji inwestycyjnych.
„Przeglądając GreenBooka wydaje się, że w prawie każdym sektorze można znaleźć takich wybijających się graczy. Kluczowe jest też zidentyfikowanie wąskich gardeł – dostępu do surowców, możliwości technologicznych czy kosztów poszczególnych technologii. Dlatego warto postawić na zdywersyfikowanie portfela i selekcją liderów, a nawet rotowanie nimi, ale generalnie ekspozycja na Green jest ważna” – tłumaczy Adam Kalkusiński.
Co ciekawe, oczekiwane przez „rynek” stopy zwrotu ze „spółek green” w Stanach są dziś niższe w Europie, co by oznaczało, że gros giełdowych zysków z zielonego sektora na starym kontynencie jeszcze się nie zmaterializowała, i że Europa może dopiero wchodzić w zieloną hossę. Dostrzega to też coraz więcej polskich spółek.
„Szukaliśmy nowej ścieżki wzrostu, która zapewni nam rozwój nie tylko na kolejne 5 lat, ale na dekady. Pod tym względem produkty i usługi związane z gospodarką zeroemisyjną okazały się najbardziej atrakcyjnym kierunkiem – tłumaczył podczas spotkania Mirosław Bendzera, prezes Famuru giełdowej spółki, u której za zmianą strategii poszła też zmiana nazwy na Grenevia.
Grenevia szybko zbudowała swoje kompetencje w wielkoskalowej fotowoltaice, a zdobyte know-how w sektorze maszyn górniczych wykorzystała do zbudowania nowego biznesu – remontu i modernizacji przekładni wiatrowych. Równolegle spółka zainwestowała w produkcję systemów bateryjnych.
W podobny sposób podeszła największa spółka budowlana w Polsce – Budimex.
„Jako grupa zawsze staraliśmy się reinwestować środki, które uzyskujemy w wyniku realizacji kontraktów budowlanych. Wcześniej robiliśmy to na rynku deweloperskim (Budimex Nieruchomości), ale uznaliśmy, że bardziej perspektywiczna jest energetyka odnawialna i sektor elektromobilności. Dla nas to po prostu dobra inwestycja. Dlatego chcemy zbudować aktywa OZE o mocy 500 MW i być topową firma na rynku ładowarek dla samochodów elektrycznych. Na początku roku przejęliśmy sieć 109 stacji ładowania w całej Polsce – tłumaczy Piotr Świecki, dyr. zarządzający budownictwem energetycznym i przemysłowym w Budimex.
W tym biznesie kluczowe jest przewidywanie trendów. Przykładem może być sektor produkcji stali, który w pierwszym odruchu nie kojarzy się z biznesem green.
„Jak jeszcze pracowałem na rynku finansowym Cognora postrzegałem nie tylko jako dużego producenta stali, ale przede wszystkim jako spółkę działająca w gospodarce w obiegu zamkniętego – tłumaczy Łukasz Jasiński, prezes PS Green Investments i doradca zarządu Cognora.
I to dziś okazuje się to przewagą. Świadczą o tym na przykład działania Thyssenkrupp, który od kilku miesięcy bezskutecznie próbuje znaleźć chętnego na przejęcie swojego wielkopiecowego biznesu (czyli wytwarzania stali z rudy), głównie z powodu obaw inwestorów związanych z miliardowymi inwestycjami potrzebnymi do przejscia na bezemisyjną produkcję. Inni producenci przestawiają się na produkcji stali pozyskiwanej z recyklingu i przerobu jej w piecach elektrycznych, technologii w której działa Cognor.
„Stali pozyskiwanej w ten sposób w Europie jest wystarczająco dużo. By Cognor mógł produkował zieloną w 100-procentach stal, potrzebuje do jej wytworzenia, energię ze źródeł odnawialnych. I dlatego chcemy rozbudowywać w tym obszarze moce – dodaje Łukasz Jasiński.
W niedalekiej przyszłości może być tak, że jak firma budowlana nie zakupi zielonej stali, to niczego nie wybuduje. Do tego doprowadzi m.in. dyrektywa budynkowa uchwalona w marcu przez Parlament Europejski. Jednym z jej z głównych założeń jest zobowiązanie do budowania zeroemisyjnych budynków w UE, zobowiązując do tego inwestorów
„Jako producent innowacyjnych rozwiązań z zakresu fotowoltaiki zintegrowanej z elementami wykończonymi budynku, od dawna się do tego przygotowaliśmy – tłumaczy Dawid Cycoń, prezes Ml System.
I jak dodaje, dawno nie było takiej szansy przed polskimi przedsiębiorcami, którzy pod tym względem często są lepiej przygotowani do green transition, niż wielopokoleniowe firmy z Niemiec czy Francji
„By spełnić normy, nie wystarczy by okna, elewacje, pokrycia dachowe miały tylko dobre parametry izolacyjne, one będą musiały się stać aktywnym źródłem energii i my takie rozwijamy takie technologie od ponad dziesięciu lat – dodaje prezes Dawid Cycoń
„Niektórzy zielonego zwrotu jeszcze nie zauważyli, bo ten rynek w Polsce dopiero nabrał przyspieszenia. To widać dobrze po liczbach, które pokazane były w GreenBooku, ale też na naszym przykładzie. W ciągu 2 lat nasze planowane moce w energetyce odnawialnej (czyli jeszcze nie zrealizowane, znajdujące się w portfelu projektów Projekt Solartechnik), powiększyliśmy z 0,4 GW do 3 GW. W segmencie systemów bateryjnych z kolei, dzięki prostym zmianom, zwiększyliśmy moce produkcyjne 3-krotnie, a dzięki budowie gigafabryki wzrosną one 7-krotnie. To jest pociąg, do którego warto wskoczyć jak najszybciej – dodaje prezes Grenevia.