Rynek esportu w Polsce regularnie rośnie, stając się istotną częścią branży rozrywkowej. Według danych 52% Polaków między 16. a 65. rokiem życia chociaż raz zetknęło się ze światem gamingu, a 26% chociaż raz kupiło treści, produkty lub usługi związane z esportem. To plasuje nasz kraj na drugim miejscu w Europie. Większą popularnością na Starym Kontynencie gaming cieszy się tylko w Hiszpanii. Oznacza to, że zarówno branża gier wideo, jak i sami gracze, a przede wszystkim ich rodzice, nie powinni bagatelizować szans edukacyjnych i zawodowych związanych z tym światem.
Esport i sport tradycyjny łączą trzy rzeczy: rywalizacja, godziny spędzone na treningach oraz… możliwość zarabiania pieniędzy. Dzieli jednak znacznie więcej. Eksperci związani ze światem gamingu podkreślają różnice, zarówno na poziomie przygotowania graczy, wykształconych kompetencji, jak i postrzegania dyscypliny przez otoczenie.
Zawodnicy uprawiający tradycyjne dyscypliny mają doskonałą kondycję fizyczną, natomiast często pod koniec kariery ich ciała są przeciążone treningami i obarczone kontuzjami. Gamerów z kolei wyróżnia doskonale wyćwiczony umysł, ponadprzeciętna spostrzegawczość i czas reakcji. Czyli wszystkie te cechy, które są potrzebne do osiągania dobrych wyników w takich grach jak Fortnite, League of Legends czy Rocket League. Jednak wcale nie wyklucza to złej kondycji fizycznej. Wręcz przeciwnie – odpowiednia dieta i regularny wysiłek są istotne dla podtrzymania wytrzymałości psychicznej i koordynacji ruchowej.
Rodzina i nauczyciele chętnie wspierają dzieci grające między innymi w piłkę nożną czy tenis, widząc w nich następców Roberta Lewandowskiego i Igi Świątek. Podczas gdy esport, ze względu na swoją świeżość i mniejszą mainstreamowość jego czołowych gwiazd, spotyka się z niezrozumieniem i deprecjonowaniem osiągnięć. Wiele jednak wskazuje na to, że w bliskiej przyszłości może się to zmienić.
Dyscyplina z szansą na sukces
Nie ulega wątpliwości, że esport wciąż jest młodą dyscypliną, wymagającą ustrukturyzowania oraz pozyskania specjalistów z różnych dziedzin – menedżerów, psychologów czy trenerów o odpowiednich kompetencjach. Nie można jej jednak odmówić dynamicznego rozwoju i rosnącej popularności. Co ciekawe, ta przyszła wraz z pandemią COVID-19. Aż 46% badanych osób zaczęło interesować się esportem w 2020 lub 2021 roku. O jego rozwoju świadczy między innymi postępująca profesjonalizacja.
Jej przejawem jest, chociażby fakt, że powstaje coraz więcej sprzętu przeznaczonego do gier online. To między innymi myszki, klawiatury czy fotele, będące częścią gamingowych linii produktowych, takich jak na przykład Predator od Acer Polska. Nie bez znaczenia jest także coraz mocniejsze zainteresowanie inwestorów i marek, które to właśnie w esporcie upatrują szansy na zwiększenie rozpoznawalności swoich produktów.
Zarobki liczone w setkach tysięcy… dolarów
Nie jest tajemnicą, że za gamingiem stoją duże pieniądze. Ci najlepsi zawodowi gracze potrafią w ciągu roku zarobić nawet kilkaset tysięcy dolarów. Co ciekawe, wysokość tych kwot jest uzależniona od gry. Do tych przynoszących największe zyski należą: Dota 2 (32 miliony dolarów**), Fortnite (16 milionów dolarów), CS:GO (15 milionów dolarów), League of Legends: Wild Rift (13 milionów dolarów) czy Rocket League (9 milionów dolarów).
Co prawda, zarobkom polskich esportowców wciąż jeszcze trochę brakuje do tych osiąganych na rynkach chińskim, rosyjskim czy amerykańskim, jednak kwoty, jakie wpływają na ich konta, robią wrażenie. Wśród najlepiej zarabiających polskich graczy znajduje się m.in. Michał „Nisha” Jankowski (2 miliony dolarów***), Filip „Neo” Kubski (750 tysięcy dolarów), Jarosław „Pasha” Jarząbkowski (780 tysięcy dolarów) czy Marcin „Jankos” Jankowski (450 tysięcy dolarów).
Opublikowany przez nas „Przewodnik po esporcie” wskazuje na kilka ciekawych zjawisk społecznych, o których warto myśleć w kontekście rozwoju esportu oraz związanego z nim marketingu czy sposobów profesjonalnego zaangażowania. Jako ambasadorka Women in Games zwróciłam uwagę na rosnącą z roku na rok liczbę kobiet zainteresowanych tą dyscypliną. W 2020 roku stanowiły one bowiem 38% fanów esportu, przy czym największe zainteresowanie odnotowano w grupie między 21. a 35. rokiem życia. Dlatego, myśląc o esporcie jako ścieżce kariery zawodowej, warto przywołać Sachę Hostyn, znaną jako Scarlett – kanadyjską zawodniczkę gry StarCraft 2, która została wpisana do Księgi Rekordów Guinessa jako najlepiej zarabiająca kobieta w tym świecie. – wyjaśnia dr Dominika Urbańska-Galanciak, socjolog i Dyrektor Zarządzająca w Stowarzyszeniu Producentów i Dystrybutorów Oprogramowania Rozrywkowego SPIDOR.
Nagrody w turniejach to tylko jedno z potencjalnych źródeł dochodu. Najlepsi i najbardziej rozpoznawalni zawodnicy stają się także mocnymi markami osobistymi z ogromnym potencjałem reklamowym dla dużych brandów. Potwierdza to między innymi fakt, że w ostatnich latach współpracę z gamerami podjęli, chociażby Red Bull, Lech Free, Monster Energy czy dom mody Gucci.
Turniej, który otwiera drzwi
Także i w polski gaming coraz częściej angażują duże marki, tworząc turnieje i programy wspierające rozwój młodych talentów. Przykładem jest Predator Games, czyli największe Międzyszkolne Rozgrywki Esportowe w Europie, za którymi stoi Acer Polska.
Nasz turniej skierowany jest do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Nie bez powodu – wierzę w to, że dla tych młodych ludzi, którzy z tak wielką pasją i zaangażowaniem podchodzą do uczestnictwa w rozgrywkach, to będzie nie tylko okazja do sprawdzenia swoich umiejętności, a przede wszystkim pierwszy krok w kierunku profesjonalnej kariery. Pierwsza edycja, której finał zbliża się wielkimi krokami, pokazała nam, że nasza inicjatywa ma sens. Liczba zgłoszeń przewyższyła bowiem trzykrotnie liczbę dostępnych miejsc. – mówi Łukasz Łopuszyński, Country Manager w Acer Poland.
Jak podkreślają eksperci, do tego, aby hobby, jakim jest gaming, stało się w przyszłości sposobem na życie i zawodem przynoszącym dochód, niezbędne jest wsparcie bliskiego otoczenia.
Zarówno rodzice, jak i szkoła powinni kibicować młodym ludziom na każdym etapie rozwoju ich kariery. Ci pierwsi, obserwując dziecko, najlepiej dobiorą gry do wieku, zainteresowań i jego możliwości psychomotorycznych, a nauczyciele, wspierając młodzież w udziale w takich turniejach jak Predator Games, również dołożą cegiełkę do ich przyszłych sukcesów. – dodaje Dominika Urbańska–Galanciak.