GAMIVO może rekrutować do skalowanych projektów

Mateusz Śmieżewski, prezes GAMIVO
epoint

Mateusz Śmieżewski, prezes GAMIVO, w rozmowie z ISBtech o sytuacji w branży gamingowej i planach firmy. 

1) Czy się spodziewacie zwolnień w branży gier?

Widmo recesji sprawia, że wielkie firmy uważnie patrzą na budżety i są bardziej skłonne do podjęcia decyzji o zwolnieniach. W tym roku zdecydowali się na to tacy giganci z sektora technologicznego jak Amazon, Meta, Google czy Microsoft. Podobne ruchy nie omijają także branży gier. Choćby niedawno Ubisoft zamknął część biur w Europie i Kanadzie, czego ofiarą padł także polski oddział tego producenta.

Gamedev jest dość specyficzny pod względem podejścia do zatrudnienia. Zwłaszcza w przypadku dużych studiów deweloperskich liczebność zespołu zależy w dużej mierze od tego, na jakim etapie są prowadzone produkcje. W momencie, gdy prace idą pełną parą czy zbliża się termin wydania gry, która wymaga jeszcze dopracowania, ściąga się dodatkowych ludzi. Co ciekawe, po premierze nierzadko okazuje się, że część z nich nie jest już potrzebna i nie ma projektów, gdzie mogą zostać przeniesieni.

W efekcie nawet po wydaniu tytułu odnoszącego oszałamiający sukces i tak zapada decyzja o zakończeniu współpracy z częścią zespołu. Z drugiej strony, nawet recesja nie powinna sprawić, że producent czy wydawca zaryzykuje los kluczowej premiery na rzecz cięcia kosztów stałych. Dzisiejszy gracz to bardzo wymagający klient, więc zwolnienia, które odbiją się na jakości wydawanego tytułu to oszczędność bardzo pozorna.

W gorszej sytuacji są z kolei projekty będące na wczesnym etapie, borykające się z problemami lub niegwarantujące rynkowego sukcesu. Tutaj kryzys na pewno ułatwia decyzje o ich anulowaniu, co z kolei pociąga za sobą redukcję zatrudnienia.

2) Czy zwiększacie zatrudnienie?

GAMIVO ma obecnie stabilny zespół i bardzo skupiamy się na kontroli kosztów stałych. Natomiast nie wykluczamy rekrutacji w obszarach, gdzie widzimy potencjał do skalowania.

3) Czy waszym zdaniem zwolnienia jakoś wpłyną na wasz biznes?

GAMIVO specjalizuje się w sprzedaży dóbr cyfrowych, głównie gier wideo. Dlatego ewentualne zwolnienia w branży nie wpłyną na naszą działalność, o ile w znaczącym stopniu nie odbiją się na liczbie i jakości wydawanych tytułów. Bierzemy natomiast pod uwagę, że recesja będzie skłaniać klientów do szukania oszczędności w domowych budżetach i mniej chętnego wydawania pieniędzy na rozrywkę.

Gry wideo wciąż jednak pozostają relatywnie tanią formą spędzania wolnego czasu i
ucieczki przed codziennymi problemami. W dodatku cały czas pracujemy nad tym, żeby na platformie GAMIVO móc zaoferować klientom jak najkorzystniejsze ceny.

4) Czy zwolnienia to kwestia z optymalizacją u dużych firm, coś przejściowego, czy coś innego?

Oficjalnie firmy przeważnie powołują się na optymalizację, a konieczność zwolnień tłumaczą nadmiernym zatrudnianiem przeprowadzonym w czasach rynkowego optymizmu. W obecnych ruchach dostrzegamy pewną formę samospełniającej się przepowiedni, ponieważ zwolnienia przeprowadzane w obawie przed kryzysem paradoksalnie ten kryzys przybliżają. Jeśli zaś chodzi konkretnie o producentów gier, to jak już wspomniałem, kalendarz premier odgrywa nie mniejszą rolę niż sytuacja ekonomiczna.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments