epoint

Jesteśmy świadkami rewolucji w świecie motoryzacji. To nie silniki, a systemy oprogramowania stają się sercem samochodów, które wkrótce zdominują drogi w Polsce i na świecie. Taką przyszłość budują dla nas inżynierowie Stellantis i GlobalLogic.

W 2030 roku do sieci danych mają być podłączone 34 miliony samochodów, które będą aktualizowane bezprzewodowo i wyposażone w liczne funkcjonalności odpowiadające potrzebom kierowców. Personalizacja i usługi w abonamencie staną się codziennością, generując producentom nawet 20 miliardów euro rocznego przychodu z subskrypcji. To rzeczywistość, do której zbliżamy się wielkimi krokami i którą już dzisiaj projektują dla nas zespoły inżynierów pracujące dla największych koncernów motoryzacyjnych świata.

Istotną rolę w jej kształtowaniu ma Polska, dzięki współpracy globalnego producenta samochodów Stellantis oraz lidera inżynierii cyfrowej GlobalLogic, należącego do grupy kapitałowej Hitachi Group Company. Samochody w erze cyfrowej: Kierunek software-defined car To właśnie za sprawą programistów branża motoryzacyjna przechodzi dziś tak duże zmiany. Ich codzienna praca sprawia, że klasycznie rozumiany samochód ewoluuje w pojazd podłączony do internetu (connected car) i oparty na oprogramowaniu (software-defined).

Marcin Przybyła, Senior Manager, Engineering w GlobalLogic

Nie patrzymy już na pojazd jako produkt na sprzedaż, ale przez pryzmat oczekiwań klientów i jego miejsce we współczesnym świecie. To oznacza, że na etapie projektowania samochodu uwzględniamy potrzeby kierowców i pasażerów, a także bierzemy pod uwagę, jak będzie komunikować się i funkcjonować w nowej, cyfrowej, połączonej rzeczywistości, w której istnieją smartfony, inteligentne domy i nowoczesna infrastruktura miejska. Nasze doświadczenie w wielu branżach pozwala nam tworzyć rozwiązania przygotowane do pracy w nieustannie ewoluującej rzeczywistości. – wyjaśnia Marcin Przybyła, Senior Manager, Engineering w GlobalLogic.

Zaprogramowany świat Obrany przez sektor automotive kierunek oznacza, że zespoły inżynierskie projektują na co dzień szeroki zakres rozwiązań. Składają autorskie podpisy pod niemalże wszystkim, co tworzy rzeczywistość kierowców i będzie na nią wpływać w najbliższych latach. Efektem ich pracy są pokładowe systemy informacyjno-rozrywkowe (infotainment) oraz wszystkie inne wpływające na wrażenia użytkownika. Technologie takie, jak sztuczna inteligencja czy rzeczywistość rozszerzona zapewniają w tym zakresie nieznane wcześniej możliwości. Realizowane prace prowadzą do rozwoju technologii autonomicznych, które obecnie są na 2-3 poziomie automatyzacji, a więc umożliwiają wykonywanie czynności związanych z jazdą i monitorowaniem drogi, choć wciąż z zachowaniem pełnej gotowości ze strony kierowcy. Zaprojektowane przez programistów systemy ADAS zapewniają z kolei większy komfort i bezpieczeństwo podróży oraz pozwalają stopniowo zmniejszać liczbę wypadków na drogach na całym świecie.

Wreszcie programiści angażują się w projekty rozwijające sektor automotive –od konfiguracji maszyn do testów w chmurze, wzorców i potoków testowych po narzędzia do testowania, dzięki którym działania mogą być prowadzone szybciej i efektywniej. Wpływają one na większą efektywność pracy projektantów, inżynierów i testerów oprogramowania. Nie brakuje też oczywiście postępów w dziedzinie systemów porządkujących i monitorujących funkcjonowanie samego przemysłu – linii produkcyjnych i parku maszynowego. Fundamenty innowacji Rosnący poziom zaawansowania i skomplikowania pojazdów na drogach przekłada się na środowisko pracy, w którym funkcjonują dzisiaj inżynierowie.

Rozwijając najnowsze rozwiązania technologiczne i wdrażając innowacje, sami muszą operować na właściwych narzędziach. Dostęp do różnych typów rozwiązań chmurowych, systemów AUTOSAR Classic i Adaptive czy najnowszych chipsetów obecnych na rynku jest niezbędny przy projektowaniu rozwi ązań, które mają nie tylko kształtować teraźniejszy obraz motoryzacji, ale też wyznaczać jej przyszłość za pięć, dziesięć i dwadzieścia lat. Zaawansowane auta nie starzeją się – rewolucja aktualizacji over-the-air Każdego dnia miliony osób na całym świecie aktualizują oprogramowanie w komputerach czy smartfonach. Coraz częściej nowe dane z sieci pobierają również sprzęty funkcjonujące w naszych kuchniach i łazienkach. Samochód nie jest tutaj wyjątkiem i korzysta z dobrodziejstw wszechobecnej komunikacji.

Na tym polegają aktualizacje over-the-air. Technologia OTA nie tylko przekształca sposób, w jaki myślimy o aktualizacjach, ale również otwiera drzwi do nowej ery motoryzacji, w której możliwości pojazdu są stale rozszerzane. Jak przewiduje Stellantis, jeszcze w tej dekadzie będziemy świadkami transformacji z obecnie stosowanych, dedykowanych architektur elektronicznych na otwarte, definiowane programowo platformy, jak np. STLA Medium, która umożliwia projektowanie szerokiej gamy pojazdów o różnych konfiguracjach napędu. W ten sposób w niepamięć odejdzie kwestia starzenia się samochodów.

Kierowcy będą mogli przez wiele lat po zakupie dodawać nowe funkcje i aktywować usługi do posiadanych pojazdów poprzez aktualizacje over-the-air. To pozwoli im wygodnie łączyć możliwości auta z innymi aspektami ich cyfrowego życia. – podkreśla Marcin Przybyła.

Do tej pory Stellantis dostarczył już ponad 6 milionów aktualizacji OTA do swoich pojazdów, a ta liczba ma w najbliższych latach ulec zwielokrotnieniu. Kluczowa rola Polski w przyszłości motoryzacji Efekty prac inżynierów będą widoczne w samochodach z szerokiego portfolio marek należących do koncernu. Do 2024 roku Stellantis chce stworzyć zespół liczący 4 500 inżynierów oprogramowania, których codzienna praca będzie realnie kształtować projekty samochodów i sytuację na drogach na całym świecie. Nigdy wcześniej polscy specjaliści nie mieli tak dużego wpływu na rozwój branży motoryzacyjnej. Teraz to właśnie w ich rękach spoczywać będzie rewolucja, która zmieni sposób poruszania się po drogach w Polsce, Europie i na całym świecie.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments