Bolt skupia się na osiągnięciu zyskowności i rozwiązaniach w obszarze payment, poinformował founder Markus Villig. Spółka jest na drodze do debiutu giełdowego.
„Pracujemy żeby klienci byli zadowoleni z naszego produktu, a jeśli to zrobimy, myślę, że zostaniemy nagrodzeni ich długoterminową lojalnością. Mamy wiele nowych inicjatyw. Odnieśliśmy wielki sukces po stronie konsumentów. Mamy ponad 150 mln klientów w Europie i Afryce, ale jeszcze nie odnieśliśmy takiego sukcesu po stronie biznesowej. Na to jest więc duży nacisk, a drugi dotyczy segmentu płatności. Jest kilka interesujących rzeczy, które zamierzamy uruchomić w ciągu kilku miesięcy” – powiedział Villig podczas Baltic Tech Talks.
Wcześniej Bolt ogłosił chce być gotowy do IPO do 2025 roku i osiągnąć rentowność.
„Wszystko idzie zgodnie z planem. Nasza rentowność poprawia się z roku na rok. Patrząc wstecz, mieliśmy okresy, w których inwestowaliśmy ok. 1 mln euro dziennie. Było to więc dość intensywne. Rozwijamy się teraz bardzo szybko. Ale jeśli widzisz, że saldo gotówki spada o kilkaset milionów rocznie, to znaczy, że musisz być bardzo ostrożny i wiedzieć, co robisz. A teraz bardzo szybko przekształcamy się z tego w bardzo rentowną, bardzo zrównoważoną firmę. Każdego roku widzimy, że nasza rentowność się poprawia i krok po kroku do niej zmierzamy. Jednocześnie, w dłuższej perspektywie, wiemy, że musimy być spółką publiczną” – wskazał founder Bolt.
Spółka zebrała ponad 1 mld USD od jednych z najlepszych inwestorów na świecie, takich jak Sequoia.
„Rozdaliśmy pracownikom opcje na akcje warte setki milionów. W dłuższej perspektywie uważamy, że musimy być spółką publiczną, aby każdy mógł skorzystać z naszego sukcesu. Pracujemy więc nad tym. Jeśli chodzi o rentowność to należy pamiętać, że działamy we wciąż jednej z najbardziej konkurencyjnych branż na świecie, więc bardzo ostrożnie podchodzimy do tego, co ujawniamy” – podsumował Villig.