W zarządzaniu łańcuchem dostaw optymalizacja jest dziś kluczowa i może przyjąć różne formy, w tym zmiany tras czy relokacji centrum dystrybucyjnego. Firmy z różnych branż i sektorów skupiają się nie tylko na redukowaniu kosztów, ale również na minimalizowaniu negatywnego wpływu transportu na środowisko. Dzięki temu przedsiębiorstwa mogą zaoszczędzić dziesiątki tysięcy euro i zmniejszyć swój ślad węglowy.
Optymalizacja łańcucha dostaw może przybierać różne formy – zmianę tras przewozu na krótsze, zwiększenie liczby przewożonych ładunków i zmniejszenie liczby pojazdów w trasie, zmiany lokalizacji centrów dystrybucyjnych. Eksperci firmy C.H. Robinson podkreślają, że w tym procesie nie można pominąć technologii, dzięki której firmy logistyczne mogą dokładnie przeanalizować dostępne im dane i wybrać najlepsze kroki do podjęcia.
Opierając się na swoim know-how i wypracowanych sposobach działania, firmy logistyczne mogą stworzyć kompletne rozwiązanie, które usprawnia operacje transportowe i logistyczne dla klientów – zarówno małych startupów, jak i firm o silnej pozycji w kraju i za granicą.
Relokacja centrum dystrybucyjnego
Jednym ze sposobów optymalizacji łańcucha dostaw jest zmiana lokalizacji centrum dystrybucyjnego (hubu). Dotyczy to zwłaszcza firm z sektora handlu detalicznego, ponieważ ich łańcuchy dostaw obejmują wiele sklepów i centrów dystrybucyjnych, z których produkty są rozwożone do następnych lokalizacji. Za pośrednictwem platformy, w której zbierane są dane dotyczące długości tras pokonywanych przez ciężarówki, sklepy mogą porównać np. ilość zużytego paliwa, wysokość opłat drogowych czy też nawet rodzaj zabudowy. Na podstawie tych danych można następnie sprawdzić, jak zmiana tras między różnymi hubami a końcowymi lokalizacjami wpłynie na zużycie paliwa.
Dzięki analizie tras jeden z naszych klientów skrócił łączną długość pokonywanych dziennie tras o 5 proc. Ponadto zmniejszył koszty transportu i zwiększył wypełnienie naczep w dostawach do hubów. Dodatkowo, przypisanie większej liczby sklepów do centrów dystrybucyjnych zwiększyło elastyczność planowania tras w oparciu o dzienne wolumeny pojazdów – wskazuje Marek Matwiejuk, dyrektor generalny ruchu krótkodystansowego na Polskę i Europę Środkowo-Wschodnią w firmie C. H. Robinson.
Zmniejszenie liczby „pustych” kilometrów
Trasy pokonywane przez floty transportowe często obejmują tzw. puste kilometry, czyli pokonywane bez przewożenia ładunku, jedynie w celu przedostania się z punktu A do punktu B. Przejazdy te generują dużo zbędnych kosztów i emisji dwutlenku węgla. Metodą ograniczania takich przejazdów jest maksymalizacja wypełnienia naczep oraz optymalne planowanie w celu redukcji pustych kilometrów. Firmy logistyczne mogą również połączyć kilka dostaw i odbiorów na jednej trasie pojazdu, dzięki czemu nie będzie on musiał pokonywać jej kilka razy.
Dla jednego z naszych klientów zredukowanie liczby pustych kilometrów umożliwiło kwartalne oszczędności w wysokości 160 tys. euro. Minimalizacja liczby przejechanych „pustych kilometrów” wpływa na zmniejszenie wydatków na paliwo i emisji szkodliwych gazów do atmosfery. Jeśli tylko jest to możliwe, firmy logistyczne powinny wykorzystywać pojazdy, które już są w trasie, i optymalizować ich przejazdy – podkreśla Marek Matwiejuk.
Złożoność współczesnych łańcuchów dostaw sprawia, że koszty związane z ich obsługą często rosną, zamiast maleć. W procesie optymalizacji łańcucha dostaw pomocą jest technologia, umożliwiająca przeprowadzanie dokładnych analiz dotychczasowych tras. Firmy logistyczne powinny „bawić się” danymi i szukać nowych tras, modyfikować lokalizacje hubów oraz analizować przewożony ładunek. Może okazać się, że istnieją sposoby na zmniejszenie kosztów transportu i emisji CO2.