Rozwój sztucznej inteligencji (AI) może stać się jednym z kluczowych motorów napędzających wzrost gospodarczy, szczególnie w sektorze administracji państwowej. Ten niezwykły postęp może przynieść Polsce ponad 500 mld zł dodatkowych wpływów i wysunąć nasz kraj na pozycję lidera integracji AI wśród państw UE.
Jak wynika z najnowszego raportu Odkrywanie potencjału AI w Polsce w erze cyfrowej – Faza II (Strand Partners & Amazon Web Services), odsetek polskich firm stosujących sztuczną inteligencję wzrósł o 36% w ciągu ostatniego roku, co jest najszybszym tempem wzrostu wśród krajów Unii Europejskiej. W miarę jak Polska przyjmuje AI w bezprecedensowym tempie, nasz kraj ma szansę stać się europejskim liderem w tej transformującej dziedzinie.
Taki rozwój AI nie pozostanie bez wpływu na gospodarkę. Według Strand Partners, utrzymanie tego tempa implementacji AI może przynieść dodatkowe 134 mld euro (576 mld zł) do polskiej gospodarki do 2030 roku. Obecnie 30% firm w kraju zintegrowało AI w swoje działania, a znaczna większość z nich odnotowała pozytywny wpływ na wartość biznesową (83%) i oszczędności kosztów (79%).
Potencjał AI dla naszej części Europy potwierdzają eksperci EY. Inwestycje w AI mogą zwiększyć PKB Europy Zachodniej o 0,8%-1,9%, a w całym regionie EMEA potencjalny wzrost PKB do 2033 roku może wynieść 440 mld USD – czytamy w najnowszym raporcie firmy EY.
Europa Środkowo-Wschodnia może znacząco skorzystać ze zwiększonego popytu zewnętrznego z Europy Zachodniej, co potencjalnie może przewyższyć bezpośrednie efekty wzrostu współczynnika produktywności gospodarki i inwestycji napędzanych przez AI w jej własnym regionie – dodaje autor analizy.
Ale – jak podkreślają eksperci – podczas gdy administracja publiczna zaczyna dostrzegać potencjał AI, proces wprowadzania sztucznej inteligencji do administracji państwowej niesie ze sobą nie tylko korzyści, ale także zagrożenia, które mogą wpłynąć na funkcjonowanie całego systemu. Przykłady z innych krajów, takich jak Finlandia, Kanada czy Stany Zjednoczone, pokazują różnorodne zastosowania tej technologii, od automatyzacji procesów podatkowych po identyfikację oszustw.
Eksperci jednak ostrzegają, że wdrażanie AI bez odpowiednich zabezpieczeń może przynieść więcej szkód niż pożytku.
Sztuczna inteligencja zasadniczo zmienia wiele branż i z pewnością z biegiem czasu zmieni także krajobraz administracji państwowej. Jednak jak w przypadku każdej technologii, konieczne jest podkreślenie bezpiecznego jej użytkowania i uwzględnienie wpływu, jaki może mieć na funkcjonowanie państwa i obywateli – podkreśla Wojciech Głażewski, dyrektor w firmie Check Point Software Technologies w Polsce.
Polski rząd musi zadbać o bezpieczeństwo
Do końca roku 2024 r. ma powstać projekt ustawy wdrażającej Akt o sztucznej inteligencji (AI) w Polsce – zapewnił wicepremier Krzysztof Gawkowski. Dodał, że w czasie polskiej prezydencji w UE (2025) ministerstwo cyfryzacji będzie podkreślało m.in. sprawy cyberbezpieczeństwa. Minister zwraca uwagę, że AI ma pomóc w cyfrowej transformacji polskiej gospodarki, ale narzędzia AI, które będą stosowane, muszą być bezpieczne dla obywateli.
Szczególnie w administracji publicznej konieczne jest dokładne rozważenie kwestii prawnych, etycznych, społecznych i technicznych. To właśnie w tej dziedzinie próbuje pomóc Akt o AI, który będzie miał bezpośredni i pośredni wpływ na cyberbezpieczeństwo. Polska może stać się liderem w implementacji AI ACT, które określone zostało przez rząd jako „konstytucja dla sztucznej inteligencji”, ale musi zadbać o bezpieczeństwo.
Deweloperzy będą musieli zapewnić, że systemy AI są bezpieczne i zabezpieczone, że systemy są transparentne, aby łatwiej było identyfikować luki, oraz że przy ogromnej ilości danych, jakie przetwarzają systemy AI, ochrona danych przetwarzanych będzie zapewniona. Konieczne jest również rozwiązanie kwestii odpowiedzialności w przypadku incydentów, a systemy muszą być trenowane na zróżnicowanych, reprezentatywnych danych, aby zmniejszyć ryzyko ataków i zminimalizować niebezpieczeństwo stronniczego podejmowania decyzji – uważa przedstawiciel firmy Check Point.
Rząd polski ma tego świadomość. Jak wynika z wypowiedzi Ministra K.Gawkowskiego, nie wszystko powinno zostać wprowadzone bez konsultacji ze społeczeństwem, organizacjami pożytku publicznego czy biznesem. Trzeba również uważać na kwestię przeregulowania.
Przygotowanie prawa dość rewolucyjnego musi uwzględniać, ile ochrony danych, ile bezpieczeństwa, a ile wykorzystania danych. Trudno wyobrazić sobie sztuczną inteligencję bez danych, bez informacji – powiedział szef resortu cyfryzacji.
Z zapewnień Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że w trakcie polskiej prezydencji w UE (półroczna prezydencja rozpoczyna się 1 stycznia 2025 r.) ministerstwo będzie podkreślało wagę cyberbezpieczeństwa tak wielkich firm, jak i obywateli.
Będziemy zwracać też uwagę na higienę i kompetencje cyfrowe, rozwój usług cyfrowych i dostępu e-usług dla obywateli, inwestycje w sztuczną inteligencję i przełomowe technologie jak komputery kwantowe, kierowanie dużych środków na transformację cyfrową firm –podkreśliło Ministerstwo w komunikacie.
W opinii Wojciecha Głażewskiego z firmy Check Point sztuczna inteligencja (szczególnie w kontekście administracji publicznej) niesie ze sobą zagrożenia, które wynikają z kwestii prawnych, etycznych, społecznych oraz technicznych. AI może znacząco wpłynąć na prywatność obywateli, a możliwość analizy danych z kamer CCTV, monitorowania aktywności w Internecie czy zbierania informacji o ruchu obywateli może być wykorzystywana do nadzoru i kontroli. Jeśli dostęp do tych systemów zdobędą hakerzy lub nieodpowiedzialni urzędnicy, może dojść do bezprecedensowej inwazji na prywatność obywateli
Unijny Akt o AI
Z początkiem sierpnia br. wszedł w życie unijny Akt o AI. To pierwsze na świecie przepisy regulujące działanie systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję. KE tłumaczyła, że ma on na celu z jednej strony ochronę podstawowych praw człowieka, a z drugiej -ustanowienie zharmonizowanego rynku AI w Europie, a także zachęcanie do stosowania tej technologii i tworzenie środowiska sprzyjającego innowacjom i inwestycjom.
Większość przepisów Aktu o AI zacznie obowiązywać za dwa lata. Jako pierwszy – już za sześć miesięcy – wejdzie w życie zakaz używania systemów AI stanowiących niedopuszczalne ryzyko. Natomiast do 2 sierpnia 2025 r. kraje członkowskie będą musiały wskazać krajowe organy odpowiedzialne za nadzorowanie przestrzegania przepisów i kontrolę rynku.
Polski rząd planuje wsparcie finansowe dla implementacji AI Act w gospodarce. Środki będą pochodzić m.in. z BGK i puli pożyczek dla firm na transformację cyfrową (z KPO ponad 2,8 mld zł). W ramach projektu firmy będą mogły otrzymać do 20 mln zł pożyczki, a dla tych większych widełki to 20-140 mln zł. Dodatkowo przygotowywany jest wart 1,5 mld zł program wsparcia dla samorządów na poprawę cyberbezpieczeństwa. Do tego dochodzi tzw. tarcza cybernetyczna za 3 mld zł oraz 600 mln zł na poprawę kompetencji cyfrowych.
Automatyzacja i nowe zadania w administracji
AI może wesprzeć pracowników administracji w realizacji wielu rutynowych zadań, jak edytowanie tekstów, koordynowanie spotkań online, a nawet obsługa zgłoszeń alarmowych. W bardziej specjalistycznych zadaniach może wspierać np. analizę projektów ustaw, co pozwoli na efektywniejsze wykorzystanie zasobów i umożliwi pracownikom skupienie się na priorytetach wymagających kreatywności i zaawansowanej analizy. Sztuczna inteligencja ma już realne zastosowanie, m.in. w służbach policyjnych, gdzie pomaga w analizie powiązań finansowych i dowodów w sprawach kryminalnych. Na przykład Finlandia wykorzystuje technologię AI do przetwarzania deklaracji podatkowych, Kanada używa specjalnego chatbota, aby pomóc w wypełnianiu zeznań podatkowych i świadczeń socjalnych, a w Stanach Zjednoczonych sztuczna inteligencja pomogła federalnym organom ścigania zapobiec ponad 4 miliardom dolarów oszustw i odzyskać środki w roku fiskalnym 2024 – to sześciokrotny wzrost w porównaniu do poprzedniego roku.