30 listopada 2022 roku OpenAI udostępnił konwersacyjny model oparty o sztuczną inteligencję, z którego dziś korzysta ponad 200 mln użytkowników na świecie. W ciągu dwóch lat pojawiły się tysiące tego typu rozwiązań, ogromne inwestycje w AI i strach przed tym, co przyniesie przyszłość.
Odpowie na pytania, podsumuje spotkanie, pomoże napisać maila, napisze artykuł, wygeneruje grafikę i plik. Od niedawna także z nami porozmawia, odpowiadając naturalnym głosem z emocjami. Żadna aplikacja nie osiągnęła wcześniej takiego sukcesu. Z ChatGPT skorzystało w ciągu pierwszych dni od uruchomienia 1 milion użytkowników. W lutym 2023 roku liczba użytkowników sięgnęła już 100 milionów. Taką widownię ChatGPT zgromadził szybciej niż TikTok, który potrzebował na to 9 miesięcy, i Instagram, który odnotował podobne wyniki dopiero po 2,5 roku od premiery. Od tego czasu liczba ta jeszcze nie dość, że się podwoiła, to nie uwzględnia ona osób, które korzystają z narzędzi opartych o ten i inne modele językowe.
Znaczenie ChatGPT dla rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji jest ogromne. OpenAI sprowadził sztuczną inteligencję „pod strzechy” i wpłynął na jej popularyzację. Udowodnił, że AI to nie jest hermetyczne narzędzie dla wąskiej grupy badaczy, ale bardzo intuicyjne, proste w obsłudze narzędzie dla „Kowalskiego”. Oto każdy z poziomu swojej internetowej przeglądarki, całkowicie za darmo mógł po raz pierwszy porozmawiać ze sztuczną inteligencją. Nic dziwnego, że ChatGPT to dzisiaj synonim adidasów w branży obuwniczej. Zna go prawie każdy internauta, czego nie można powiedzieć o innych dużych modelach językowych – zwraca uwagę Radosław Mechło, Head of AI i współwłaściciel firmy BUZZcenter zajmującej się edukacją w obszarze sztucznej inteligencji.
Rozwój szybszy niż myślisz
W ciągu dwóch lat ChatGPT okrzepł i zmienił się nie do poznania. Podobnie jak sam rynek sztucznej inteligencji. W międzyczasie pojawili się konkurenci tacy jak Claude firmy Anthropic, Llama firmy Meta, Gemini firmy Google czy Grok Elona Muska, z których każdy oferuje unikalne funkcje i tworzy swoje nisze w różnych branżach. Pojawiły się też polskie modele językowe, takie jak Bielik oparty o francuski model Mistral. Nastąpił prawdziwy wysyp rozwiązań opartych na generatywnej sztucznej inteligencji dedykowanych do tworzenia grafiki, audio czy video.
A to, jak szybko rozwija się generatywna sztuczna inteligencja, widać na przykładzie ChatGPT. W marcu 2023 r. wprowadzono model GPT-4, rok później, w maju, model GPT- 4o oferujący znacznie więcej możliwości. Pod koniec 2023 roku OpenAI uruchomił SearchGPT, będący konkurencją dla wyszukiwarek takich jak Google czy Bing. Koncentruje się on na dostarczaniu kompleksowych odpowiedzi w formie opisów, zamiast listy linków i wykorzystuje zaawansowane algorytmy do analizy i syntezy informacji z wielu źródeł, zapewniając użytkownikom bardziej wartościowe i praktyczne rezultaty wyszukiwania. Niedawno OpenAI zaprezentował też nowy model GPT o1-preview oraz rozszerzył możliwości modelu GPT-4o with „canvas”, które znacznie ułatwia tworzenie i edycję treści lub programowanie.
Model o1 wykorzystuje zaawansowany tzw. chain-of-thought (łańcuch myślowy), który umożliwia przeanalizowanie polecenia i dostępnych danych krok po kroku, przed udzieleniem odpowiedzi. To powoduje znacznie wyższą jakość odpowiedzi nawet w przypadku złożonych problemów. Wykazuje specjalizację w dziedzinach STEM (nauki ścisłe, technologia, inżynieria, matematyka), dzięki czemu jest szczególnie skuteczny w rozwiązywaniu problemów związanych z programowaniem, matematyką czy biologią – tłumaczy Radosław Mechło z BUZZcenter.
Co więcej, modele GPT-o1 preview wykazują znacznie mniejszą tendencję do halucynacji (generowania nieprawdziwych informacji), co dodatkowo podnosi ich wiarygodność i użyteczność w praktycznych zastosowaniach.
Kolejny krok
Ostatnio OpenAI zaprezentowało nowe możliwości głosowych agentów, którzy mają potencjał do działania w imieniu użytkowników, prowadząc rozmowy telefoniczne.
Podczas DevDay mogliśmy zobaczyć, jak taki agent składał zamówienie na 400 truskawek w czekoladzie, samodzielnie negocjując cenę oraz termin dostawy. Wybór truskawek jako przykładu to subtelne nawiązanie do rozwijanego przez OpenAI modelu o nazwie „Strawberry”, który jest aktualnie wykorzystywany w modelu GPT-o1 – mówi Radosław Mechło.
Popularyzacja głosu i wprowadzenie SearchGPT w ramach ChatGPT z pewnością zagrozi pozycji Google. Już w połowie 2023 roku pojawiały się raporty o tym, że użytkownicy ChatGPT rezygnują̨ z ręcznego wyszukiwania informacji online, ponieważ preferują̨ konwersacyjny styl odpowiedzi – czat podsumuje nam treści z samodzielnie znalezionych lub wskazanych źródeł, my nie musimy (ale możemy, bo mamy bezpośrednie linki) wchodzić́ na każdą stronę i czytać, co jest na niej napisane. Nie musimy też dzięki temu klikać na akceptację plików cookies, pop-up’y z propozycją subskrypcji czy przechodzić przez gąszcz reklam.
SearchGPT będzie się uczył naszych preferencji i wyświetlał nam wyniki w sposób, który najbardziej lubimy, np. krótkie, merytoryczne podsumowania lub długie opisy z grafikami. Z wynikami wyszukiwania będziemy mogli rozmawiać́, pogłębiając poszukiwania informacji na wskazane tematy – mówi Radosław Mechło z BUZZcenter.
Quo vadis AI?
Dotychczasowa generacja asystentów, taka jak GPT’s w ChatGPT czy Projekty w Claude, była ograniczona do pełnienia roli zaawansowanych asystentów, wymagających interwencji użytkownika. Nowa generacja agentów AI idzie krok dalej – są zdolni do autonomicznego podejmowania decyzji na podstawie analizy danych w czasie rzeczywistym, komunikacji z klientami oraz wykonywania złożonych operacji biznesowych.
Początek 2025 roku przyniesie rewolucję – pojawienie się „operatorów” AI, czyli systemów, które będą mogły działać w imieniu użytkownika na jego komputerze, wykonując złożone zadania, takie jak pisanie kodu, rezerwowanie podróży czy monitorowanie wydajności i bezpieczeństwa systemów IT. Ich przygotowanie nie będzie wymagało specjalistycznej wiedzy, wystarczy, że opiszemy dokładnie, co mają robić.
OpenAI rozwija także koncepcję tzw. roju agentów AI, które mogą współpracować ze sobą przy wykonywaniu złożonych procesów. Różni agenci mogą dzielić zadania na mniejsze części, realizując je w zależności od specjalizacji, co zapewnia efektywność oraz minimalizuje ryzyko błędów. Ta technologia otwiera drzwi do automatyzacji skomplikowanych procesów, które dotychczas wymagały koordynacji wielu pracowników, umożliwiając szybsze działanie bez przestojów.
Problemy i wyzwania
Rosnące możliwości technologiczne rodzą także problemy. Przykład to deepfake czy nieetyczne wykorzystanie narzędzi. Dużym wyzwaniem jest też ogromne zaufanie pokładane w GenAI.
Łatwość korzystania z ChatGPT, szybkość dostarczania informacji sprawia, że traktujemy je jako ostateczne, trafne i nie podlegające weryfikacji. Tymczasem musimy pamiętać, że takie narzędzia jak ChatGPT opierają się na danych – są on tak neutralne lub stronnicze jak dane, na których bazują – zauważa Radosław Mechło z BUZZcenter.
Rosnąca popularność AI wzbudza obawy o miejsca pracy. A powszechność i popularność AI niesie ze sobą też ryzyko przeciążenia informacyjnego. Szybkość generowania informacji, mnogość narzędzi i funkcji mogą zniechęcać do technologii.
Użytkownicy gubią się dzisiaj w natłoku informacji o AI, dostępnych rozwiązaniach i możliwościach. Paradoksalnie rozwój sztucznej inteligencji spowodował, że jak nigdy wcześniej potrzebują oni praktycznych wskazówek i doradztwa, co obserwuję szczególnie w firmach, które chcą z tej rewolucji AI skorzystać. Nie ma się co jednak dziwić. Sam przetestowałem ponad 2 tysiące rozwiązań i skoro poruszanie się po tym AI-owym ekosystemie nie jest proste dla praktyka, to co dopiero dla osoby, która zaczyna przygodę ze sztuczną inteligencją – zwraca uwagę Radosław Mechło z BUZZcenter.
Jak zauważa ekspert, sztuczna inteligencja staje się kluczowym wsparciem – nie tylko w zaawansowanych sektorach technologicznych, ale także w bardziej tradycyjnych branżach. Warunek? Inwestycje w rozwój sieci i kompetencje kadry.
Według raportu Wired for AI opracowanego przez EY i Liberty Global, tylko w Polsce integracja sztucznej inteligencji mogłaby stworzyć wartość produkcyjną rzędu 90 mld dolarów rocznie, równoważną 4,9 mln miejsc pracy. Jak to możliwe? Prawie połowa (49 proc.) stanowisk w Polsce może skorzystać na wdrożeniu AI. Realne korzyści mogą dotyczyć co trzeciego (32 proc.) miejsc pracy, które opierają się na nowoczesnej infrastrukturze i technologii. To właśnie od niej, a także od odpowiedniego przygotowania pracowników, zależy, czy potencjał AI przełoży się na rzeczywiste korzyści dla gospodarki i dla nas.